Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Ivi Lopez i Paweł Wszołek - fot. Woytek / Legionisci.com
Ivi Lopez i Paweł Wszołek - fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 19 marca 2022 r. godz. 16:54

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Walka do końca

Mishka, źródło: Legionisci.com

W meczu 26. kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa zremisowała na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 1-1. Do przerwy legioniści prowadzili 1-0 po bramce Pawła Wszołka.

Pierwsza połowa spotkania to zdecydowana dominacja gospodarzy, którzy na szczęście nie zdołali udokumentować jej strzeloną bramką. Raków od początku grał agresywnie, bardzo wysokim pressingiem, nie odpuszczając żadnej piłki. Zepchnięci do defensywy legioniści skutecznie się bronili, a przez 45 minut nie udało im się jednak stworzyć praktycznie żadnej sytuacji podbramkowej.

Mnóstwo okazji mieli za to gospodarze. Miszta kilkakrotnie musiał ratować swój zespół przed stratą gola. Raz do spółki ze Sliszem wybijał piłkę z linii bramkowej.

W 46. minucie po błędzie Rakowa Jurgen Celhaka przejął piłkę w środkowej strefie, zagrał do Rosołka, ten zbiegł lewą stroną, dograł przed bramkę. Piłkę przepuścił jeszcze Rafael Lopes, a znajdujący się na lepszej pozycji Paweł Wszołek z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Niespodziewanie to Legia prowadziła do przerwy 1-0.

Na początku drugiej części spotkania legioniści wykonywali 3 rzuty rożne. Po jednym z nich mieli naprawdę dogodną sytuację do podwyższenia wyniku, jednak piłka przypadkowo uderzyła Vladana Kovacevicia w głowę i wyszła za linię końcową. W odpowiedzi świetne podanie na 20. metr dostał Mateusz Wdowiak, zdołał opanować futbolówkę i znalazł się sam przed Cezarym Misztą. Na szczęście szybko wrócił Mateusz Wieteska i wspólnie z bramkarzem Legii zdołali opanować sytuację.

Chwilę później dobrą okazję miał Maciej Rosołek, ale nie dał rady odpowiednio opanować piłki i został uprzedzony przez bramkarza. W 55. minucie Rosołek zagrywał do Wszołka, jednak obrońcy zdołali wybić piłkę poza boisko. Legioniści nie zwalniali tempa, ale i Raków miał swoje sytuacje. W najlepszej z nich w 63. minucie swoich szans uderzeniem głową próbował Ivi Lopez, na szczęście uderzył niecelnie.

Po słabej pierwszej połowie, legioniści prezentowali się w drugiej części znacznie lepiej. Niestety, w 70. minucie błąd w polu karnym popełnił Mateusz Wieteska. Piłka odskoczyła obrońcy, piłkarz Rakowa wpadł na niego i sędzia podyktował rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Ivi Lopez. Dosłownie chwilę później stuprocentową sytuację zmarnował Wdowiak. Zawodnik Rakowa uderzył z prawej strony po długim rogu, ale pomylił się dosłownie o kilka centymetrów. Próbował jeszcze interweniować Wieteska, ale nieskutecznie.

Legia znowu oddała rywalowi inicjatywę. W 77. minucie ponownie gospodarze stanęli przed znakomitą okazją do zdobycia bramki. Lindsay Rose próbował wślizgiem powstrzymać pędzącego Wdowiaka, ale źle wymierzył. Wdowiak zdołał dośrodkować, jednak Deian Sorescu nie wykończył akcji - zmierzająca do siatki piłka uderzyła jeszcze przypadkowo w stojącego Vladislavsa Gutkovskisa. Mnóstwo szczęścia mieli w tej sytuacji legioniści.

W 83. minucie w twarz został kopnięty Paweł Wszołek. Drugą żółtą kartkę dostał Ioannis Papanikolaou i Legia kończyła spotkanie w przewadze jednego zawodnika. Nie wpłynęło to jednak na obraz gry. W 87. minucie na boisku pojawił się Benjamin Verbić, który zaprezentował się z dobrej strony.

W 92. minucie fantastyczny strzał oddał Ivi Lopez. Zawodnik Rakowa uderzył z ostrego kąta z prawej strony, szczęśliwie dla Legii, trafił jedynie w poprzeczkę. Obie drużyny walczyły do ostatnich sekund tego spotkania. Dużo było nerwowych sytuacji, dużo fauli. Żółtą kartką za dyskusje ukarany został także Aleksandar Vuković. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!