Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 1 kwietnia 2023 r. godz. 19:26

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Kosmiczny mecz!

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Co to były za emocje! Legia Warszawa pokonała Raków Częstochowa 3-1 po bardzo dobrym spotkaniu na szczycie 26. kolejki Ekstraklasy. Dzięki tej wygranej gospodarze utrzymali się w walce o mistrzowski tytuł i potwierdzili, że bardzo dobrze przepracowali przerwę reprezentacyjną. W pierwszej połowie do siatki częstochowskiego zespołu trafili Pekhart i Augustyniak. Po zmianie stron wynik ustalił Wszołek.

{VIDEOAD}

Pierwszy kwadrans gry był wyrównany, chociaż nieco lepiej prezentowali się gospodarze. Na boisku było sporo walki, dlatego też arbiter dosyć szybko sięgał do kieszeni po żółte kartki. Sygnał do ataku w 11. minucie dał Ernest Muci. Albańczyk huknął z dystansu, jednak intuicyjnie lecącą piłkę zdołał odbić Vladan Kovacević. Niebawem celny strzał oddali również goście. Dominik Hładun spokojnie jednak interweniował po lekkiej główce jednego z graczy Rakowa. W 15. minucie stadion przy Łazienkowskiej oszalał ze szczęścia. Wówczas Muci dokładnie zacentrował w pole karne przeciwnika, gdzie świetnie odnalazł się Tomas Pekhart. Czeski napastnik uprzedził pilnującego go Zorana Arsenicia i głową uderzył futbolówkę na tyle skutecznie, że pokonał Kovacevicia. Widać było, że to trafienie mocno napędziło legionistów, którzy tego dnia walczyli o to, aby pozostać w walce o mistrzostwo Polski. Styl gry Rakowa nie uległ zmianie. Przyjezdni nadal starali się atakować swoich rywali pressingiem i nie pozwalać im na swobodne rozgrywanie piłki w środku pola. W 21. minucie stworzyli sobie również dogodną okazję do doprowadzenia do remisu. Wówczas Sebastian Musiolik dostał podanie z lewej strony, zdecydował się dosyć szybko sprawdzić czujność Hładuna, który był dobrze ustawiony i nie dał się zaskoczyć.

W 27. minucie po raz kolejny z dobrej strony pokazał się aktywny w tym spotkaniu Muci. Tym razem Albańczyk po opanowaniu podania ze skrzydła strzelił z półwoleja, jednak bramkarz Rakowa był lepszy. Kilka minut później Kovacević raz jeszcze stanął na wysokości zadania. Muci dostał świetne podanie z głębi pola od Josue i niestety w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z golkiperem z Częstochowy. Mimo wszystko, co się odwlecze, to nie uciecze! Już chwilę potem legioniści podwyższyli prowadzenie, a tym razem na listę strzelców wpisał się Rafał Augustyniak. Radość gospodarzy z dwubramkowego prowadzenia nie trwała jednak długo... Już kilkadziesiąt sekund później kontaktowego gola zdobył Bartosz Nowak, który głową zmusił Hładuna do kapitulacji po raz pierwszy od czterech spotkań. Szkoda, że "Wojskowym" nie udało się dłużej uspokoić sytuacji i utrzymać korzystny rezultat nieco dłużej. W 36. minucie znowu dobra okazja po stronie legionistów. Tym razem z daleka mocno kopnął Kapustka i świetnie interweniował Kovacević, odbijając piłkę na rzut rożny. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie, chociaż trzeba przyznać, że intensywność stała na bardzo wysokim poziomie i z niecierpliwością można było oczekiwać drugiej połowy spotkania.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Początek drugiej części zapowiadał sporo emocji. Niemal od razu po gwizdku sędziego na boisku zapanował jeden wielki chaos. Najpierw w polu karnym przeciwnika, zdaniem sędziego, faulował Bartosz Slisz. Arbiter wskazał na jedenasty metr, pomimo wielkich protestów ze strony legionistów. Piotr Lasyk zdecydował się jeszcze sprawdzić tę sytuację na wideo, co uchroniło go przed podjęciem błędnej decyzji. Powtórki pokazały bowiem, że Slisz w tej sytuacji wcale nie faulował. Taki obrót spraw rozwścieczył jednak trenera Papszuna, który za protesty otrzymał żółtą kartkę. Po godzinie gry ogromną niefrasobliwość w polu karnym zaprezentowali Hładun i Jędrzejczyk. Przez to sam przed pustą bramką znalazł się Vladislavs Gutkovskis. Wydawało się, że napastnikowi nie pozostało już nic innego niż doprowadzenie do remisu, a jednak jak spod ziemi wyrósł Rafał Augustyniak i ofiarnym wślizgiem uratował legionistów! Tym razem "Wojskowi" mieli sporo szczęścia, a przede wszystkim będącego w bardzo dobrej dyspozycji Augustyniaka.

{sonda:397}

W 63. minucie padł trzeci gol dla graczy Kosty Runjaicia. Świetna wrzutka z lewej strony od Filipa Mladenovicia, który wypatrzył niepokrytego Pawła Wszołka. Po dokładnej centrze pomocnikowi nie pozostało już nic innego niż głową wpakować piłkę do siatki. Od tego momentu pewnym było, że aby powalczyć jeszcze o coś w tym spotkaniu, Raków będzie musiał zagrać wyjątkowo ofensywnie. Dziesięć minut po trzecim trafieniu mecz mógł zamknąć bardzo aktywny tego dnia Muci. Albańczyk dostał podanie od Josue, okiwał jednego z rywali, jednak z jego bardzo mocną próbą poradził sobie Kovacević. W 78. minucie wprowadzony na boisko Ben Lederman podciągnął akcję środkiem pola, chciał zaskoczyć Hładuna mocnym uderzeniem, jednak kopnął futbolówkę dokładnie w to miejsce, gdzie stał dobrze ustawiony bramkarz Legii.

Do końca spotkania Raków starał się za wszelką cenę strzelić kontaktowego gola, jednak jego wysiłki nie zdawały się na zbyt wiele. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry z dystansu mocno strzelił jeden z gospodarzy, lecz piłka poszybowała zarówno nad Hładunem, jak i nad bramką.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!