Kosta Runjaić - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Runjaić: Celem jest przesądzenie o losach ewentualnego wicemistrzostwa
Mikołaj Cuira, źródło: Legionisci.com
- Zapoznaliśmy się i dokonaliśmy analizy stylu gry Lecha. Wiemy, z jaką drużyną będziemy mieli do czynienia. Mają wypracowane automatyzmy, wiedzą jak skutecznie zagrać piłkę pod pole karne i operować nią na połowie przeciwnika. Pamiętajmy, że gramy z obecnym mistrzem Polski - mówi przed meczem z Lechem Poznań trener Legii, Kosta Runjaić.
{VIDEOAD}
O pucharowym Lechu
- Szczerze powiedziawszy, nie wiem jakie jest samopoczucie w drużynie Lecha po wczorajszej porażce z Fiorentiną. Wczoraj z kolei nasza drużyna miała wspólną kolację i wyjście na miasto, ale nie byłem do końca, bo chciałem obejrzeć to spotkanie poznańskiej drużyny. Przegapiłem pierwsze kilka minut. Mówimy o ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy, a jest ważne, by nasz futbol miał przedstawicieli w europejskich rozgrywkach. To jest także jedno z zadań topowych drużyn, by brać na siebie taką rolę. Ekstraklasa może na tym tylko zyskać. Każde spotkanie na szczeblu międzynarodowym rozwija drużynę w aspekcie sportowym, klub zyskuje też finansowo. Całą ich przeprawę w tegorocznych rozgrywkach europejskich oceniam bardzo pozytywnie. Zadałem sobie także trud i spojrzałem na wartość kadry Fiorentiny. Pojawiła się wartość w okolicach 250 milinów euro, co jest poważną kwotą. Nie jest czymś miłym przegrać u siebie, przed własnymi kibicami. Starali się, ale oczekuję, że w niedzielę będą chcieli się odegrać i wyjdą z większą agresywnością. Będziemy na to przygotowani.
- Ich aktualny skład był tworzony z myślą o grze w europejskich pucharach. Brak dwóch czy trzech zawodników z pierwszej jedenastki nie będzie dla nich aż tak bolesny. Potrafią go skompletować piłkarzami z ławki rezerwowych. W tym miejscu chcę zaznaczyć, że nie podważam roli Bartosza Salamona w Lechu. Jest liderem, ostoją defensywy. My jednak skupiamy się na sobie i nie zwracamy za bardzo uwagi na to, kto zagra w składzie przeciwnika.
Kwestia wicemistrzostwa
- Wydaje mi się, że postawa w meczu z Miedzią nie miała nic wspólnego z wynikiem spotkania Rakowa. Na tabelę trzeba patrzeć po meczu, a nie przed nim. Gramy tak, by nie skupiać się na wynikach innych. Zawsze skupiamy się na własnym zadaniu i przeciwniku. Mecz z Miedzią nie był ani najlepszym, ani najgorszym. Nikt nie wie, jakby potoczyły się losy, gdybyśmy nie popełnili dwóch błędów lub grali bardziej konsekwentnie. Chcę jeszcze raz podkreślić, że wynik meczu Rakowa z Radomiakiem nic nie zmienił. Miedź grała z zaangażowaniem i postawiła nam ciężkie warunki. Każdą sytuację można postrzegać pozytywnie lub negatywnie. Ja patrzę na to tak, że w rundzie wiosennej już odrobiliśmy trzy punkty do Rakowa, a zostało jeszcze siedem spotkań do końca. Znajdujemy się w przebudowie i nie można oczekiwać, że każdy mecz będzie grany zgodnie z założeniami i planem. Równie dobrze mogliśmy tez przegrać, a remis na wyjeździe można postrzegać jako coś dobrego. Dwa tygodnie temu mieliśmy tu piękny spektakl i wygraną, a teraz czeka nas kolejny taki mecz. Drużyna i pracownicy nie mogą się doczekać i przebierają już nogami. Naszym celem przed sezonem było, by możliwie jak najdłużej nasze mecze były o stawkę. Cieszy sam fakt, że przed niedzielą mamy jeszcze emocje. Jeżeli pokażemy otwartą i zaangażowaną piłkę, to mam nadzieję, że będzie z tego coś ciekawego. Nie mogę sam doczekać się już wyniku, ale dopiero po meczu będziemy mądrzejsi.
- Wszystkie kwestie będą rozstrzygnięte dopiero jak poprze to matematyka. Naszym celem i ambicją jest to, by pokazać się ambitnie i zagrać widowiskowo. Wtedy przewaga dwunastopunktowa na sześć spotkań do końca mogłaby przesądzić o losach wicemistrzostwa. Jest to nasz cel na niedzielę.
{sonda:397}
Bez zmiany w bramce
- Dominik Hładun rozegrał do tej pory sześć meczów i starał się zapewnić spokój z tyłu. Jego wkład w wyniki był spory. Jeżeli dokonuję oceny zawodnika, to nie patrzę na jego ostatni mecz, tylko ogólną postawę. Gdy nie grał, to na treningach drużyny też pokazywał się dobrze i wspierał wszystkich. Wykorzystał okazję do wskoczenia między słupki. W ostatnim meczu przydarzyła mu się wpadka, ale to była wypadkowa kilku zdarzeń i błędów w tej akcji. Nie chcę go przez to przekreślać i oświadczam, że w niedzielę zagra od początku. Jeśli chodzi o Kacpra Tobiasza, to do momentu kontuzji spisywał się również dobrze. Teraz jest gotowy do gry, ale nie jesteśmy zmuszeni, by przyśpieszać jego powrót, więc w niedzielę zasiądzie na ławce. Nie mogę precyzyjnie wskazać hierarchii. Mamy trzech bramkarzy na wysokim poziomie i korzystamy z tego dobrodziejstwa do maksimum. W kolejnej kolejce może ktoś inny stanie w bramce Legii. Zobaczymy, co czas pokaże.
{sonda:348}
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!