Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Kosta Runjaić - fot. Woytek / Legionisci.com
Kosta Runjaić - fot. Woytek / Legionisci.com
Czwartek, 10 sierpnia 2023 r. godz. 22:13

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Runjaić: Myślę pozytywnie o rewanżu

Fumen, źródło: Legionisci.com

Kosta Runjaić (trener Legii): Jesteśmy rozczarowani wynikiem, bo dziś nie wszystko było tak, jak sobie zakładaliśmy przed meczem. Głupimi błędami oddaliśmy Austrii zwycięstwo. Utrata pierwszej bramki skomplikowała naszą sytuację. Wiedzieliśmy przed meczem, że Austria potrafi grać w obronie, a także zagrać precyzyjnie do przodu. Do tego wiedeńczycy wiedzą, jak skutecznie przeszkadzać w grze pozycyjnej.

{VIDEOAD}

Oczywiście, jeśli drużyna otwiera się, bo goni wynik, dąży do wyrównania, to naturalne jest, że przeciwnik będzie dochodził do okazji. Natomiast co można zarzucić drużynie mającej 70% posiadania piłki, oddającej 20 strzałów, z czego 8 celnych i mającej 6-7 okazji do zdobycia bramki? Nie wykorzystaliśmy tego, marnowaliśmy swoje szanse i taki jest tego finał.

Bywają takie wieczory, mecze, że po prostu nie idzie. Wiele okoliczności było przeciwko nam. Choćby kontuzja Radovana Pankova. W efekcie doszło do sytuacji, że nie będziemy w komfortowej sytuacji przed rewanżem. Jesteśmy świadomi, że będziemy musieli go wyszarpać. Cały czas myślę pozytywnie o rewanżu, bo szanse nie są pogrzebane, ale chwilowo skupiam się na meczu z Puszczą.

Nikt nie ma wątpliwości, że drużyna szarpała, dawała z siebie wszystko. Boli to, że tyle się dało na murawie, zainwestowało, ale nie było nagrody.

Podziękowania należą się kibicom za atmosferę. Mam nadzieję, że wsparcie, które dostaniemy w Austrii będziemy mogli przekuć w coś pozytywnego i powiedzie nas to do zwycięstwa.

Ciężko stwierdzić, że było się drużyną lepszą po przegranym meczu. Jeśli chodzi o poprzednią rundę eliminacji, to Austria miała podobną przewagę z ekipą z Banja Luki. Jednak w dwumeczu bardzo się męczyli i ich losy mogły się różnie potoczyć. Mieli furę szczęścia. My popełniliśmy proste błędy, nie wykorzystaliśmy swoich szans, ale musimy mieć świadomość, że to się już nie powtórzy.

Tak naprawdę nie trzeba się rozwodzić nad postawą napastników, bo najważniejsze, że ten duet Pekhart - Gual dochodził do sytuacji. Mało się udawało, ale karta się odwróci. Jeszcze będą zdobywać gole. Na pewno będziemy analizować ten mecz z zespołem, ale daleki jestem od czepialstwa. Zawsze są rzeczy, za które się chwali i za które się gani. Wynik 1-2 nie jest wymarzony, ale zachowujemy szanse na rewanż. Mogło być 1-3, ale... Bramkarz gości miał istny dzień konia i dołożył cegiełkę do zwycięstwa swojej drużyny. Bronił w sytuacjach, w których, kto wie, być może w innych okolicznościach by nie wybronił.

Jak prześledzimy nasze stracone bramki w europejskich pucharach, to były to proste, głupie błędy. Tak było w Szymkencie, a także w Warszawie na 2-3 z Ordabasami. To nie było tak, że zawodnik z Kazachstanu uderzył niesamowicie, ale to był nasz błąd w obronie. To nie jest błysk przeciwnika, tylko rzeczy, za które sami ponosimy odpowiedzialność.

Rzut karny? Podzielam zdanie, że gdyby był VAR, to sędzia sprawdziłby sytuację i podjął decyzję na naszą korzyść. Jednak w Kazachstanie też były decyzje na styku. Moje patrzenie na tego typu sytuacje jest takie, że gdy sędzia jest niepewny, to puszcza grę. Natomiast jestem orędownikiem technologii, bo to pomaga arbitrom.

Makana Baku i Ernest Muci wprowadzili powiew świeżości na boisko. Jednak równie istotne jest to, aby pierwsza jedenastka dawała efekty. Wiele razy wspomniałem, że czeka nas gra na wielu frontach. Jest istotne, żeby cała kadra była do mojej dyspozycji. Już w najbliższym meczu dokonam kilku zmian.

Radovan Pankov poczuł ukłucie w górnej części mięśnia przywodziciela. Czas regeneracji może wynieść od kilku dni lub w najgorszym wypadku nawet dłużej. Jednak jutro będziemy mądrzejsi, kiedy Pankov przejdzie badania i poznamy diagnozę.

{sonda:403}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!