Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Czwartek, 17 sierpnia 2023 r. godz. 20:59

Wiedeński koncert i horror dla Legii!

Woytek, źródło: Legionisci.com

Wiedeń odczarowany! Legia Warszawa zagrała koncertowe spotkanie z Austrią i pewnie awansowała do ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Wojskowi grali zespołowo, uważnie w obronie i to zaowocowało już dwubramkowym prowadzeniem do przerwy po trafieniach Juergena Elitima i Marca Guala. Po zmianie stron trzecią bramkę po pięknej, składnej akcji zdobył Tomas Pekhart, a potem zaczął się horror, który ciężko opisać słowami. Horror, zakończony wygraną Legii 5-3!

{VIDEOAD}

Trener Kosta Runjaić nie zaskoczył w zestawieniu pierwszej jedenastki na rewanżowy mecz z Austrią. Można było zastanawiać się, czy na prawym skrzydle wybiegnie Patryk Kun, czy Makana Baku, a w ataku zagra Marc Gual bądź Ernest Muci, ale niemiecki szkoleniowiec zdecydował się na pierwsze nazwiska z tych par.

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy nacisnęli Legię i posłali kilka groźnych piłek w okolice pola karnego Wojskowych. Niestety, nie obyło się bez błędów. Nie ustrzegł się go Juergen Elitim, który stracił piłkę na wysokości własnego pola karnego. Bardzo szybko pierwszy rzut rożny wykonywali gospodarze, po tym jak Augustyniak za mocno podał do Yuriego Ribeiro i ten nie zdołał opanować futbolówki. Na szczęście, nie zakończył się on skutecznym trafieniem. Już w 5. minucie w drużynie Austrii nastąpiła wymuszona zmiana. Urazu doznał Marvin Potzmann i zastąpił go Manuel Polster.

Pierwsza składna akcja Legii miała miejsce w 8. minucie, kiedy to groźnie z rzutu rożnego dośrodkował Josue, ale wszystko skończyło się groźną kontrą gospodarzy, którą na krótko powstrzymał Paweł Wszołek, po czym sam też nie ustrzegł się błędu w wyprowadzeniu futbolówki.

Z biegiem czasu Legia otrząsnęła się i bardziej poukładała grę, dłużej utrzymywała się przy piłce, ale cały czas musiała uważać na kontry gospodarzy. W 19. minucie słaby, choć celny strzał z główki oddał Muharem Huskovic. Trzy minuty później dobre prostopadłe podanie w pole karne otrzymał Marc Gual, ale sędziowie dopatrzyli się spalonego - zresztą Hiszpan i tak nie trafił w światło bramki. W 29. minucie dobrą instynktowną interwencją popisał się Kacper Tobiasz. W 33. minucie Elitim sprytnie podał do Josue, który miał przed sobą wolną przestrzeń, ruszył w kierunku pola karnego i uderzył - niestety niecelnie. Chwilę później Elitim dobrze doskoczył do rywala, dzięki czemu mieliśmy szansę na szybki atak, ale Wszołek z Gualem nie dali rady. Portugalczyk w 35. minucie został napomniany żółtym kartonikiem. Siedem minut przed końcem pierwszej odsłony dużo szczęścia miał Tobiasz, bo po mocnym strzale z 16 metrów wydawało się, że piłka zmierza do siatki na dalszym słupku, ale na szczęście przeleciała tuż obok. W 39. minucie po dośrodkowaniu w pole karne piłkę głową wycofał Patryk Kun, a dopadł do niej Juergen Elitim i pięknym uderzeniem wpakował do siatki! Austria natychmiast ruszyła do odrabiania strat, ale dobrze Bartosz Slisz głową wybił na rzut rożny, a po tym stałym fragmencie piłka uderzyła w poprzeczkę bramki Tobiasza. W 44. minucie doskonałej okazji nie wykorzystał Paweł Wszołek, który mając przed sobą tylko bramkarza, uderzył wysoko nad poprzeczką... Co się odwlecze, to nie uciecze. W doliczonym czasie gry Bartosz Slisz dośrodkował na dalszy słupek, a akcję zamykał Marc Gual i z bliska, ale z ostrego kąta zdołał pokonać bramkarza gospodarzy. Na przerwę legioniści schodzili nie tylko z odrobionymi stratami z pierwszego meczu, ale także z przewagą jednej bramki!

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

Tuż po zmianie stron po dośrodkowaniu Wszołka dobrze z główki uderzył Patryk Kun, ale świetnie obronił bramkarz. W odpowiedzi dobrą interwencją popisał się Rafał Augustyniak, wybijając pikę na rzut rożny. W sektorze gości trwał nieustanny doping, porywający Wojskowych do dalszej walki. I oni walczyli. W 53. minucie Josue dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego z bocznego sektora boiska. Futbolówka sprawiła problemy bramkarzowi i w ten sposób Legia wywalczyła rzut rożny. Po stałym fragmencie Legii Austria ruszyła z kontrą, ale świetnym wślizgiem zatrzymał ją Paweł Wszołek. W takich momentach było widać, jak mocno czują się w tym spotkaniu legioniści. W 58. minucie indywidualną akcję środkiem boiska przeprowadził Rafał Augustyniak, ale stracił piłkę w najważniejszym momencie i musiał szybko wracać na własną połowę.
W 59. minucie fantastyczną zespołową akcję przeprowadzili warszawiacy. Josue podał na lewą stronę do Guala, a ten dobrze wymienił podania z Elitimem. Gdy wydawało się, że Gual zdecyduje się na strzał... idealnie podał do Tomasa Pekahata, a ten z kilku metrów dopełnił formalności!

W 61. minucie trener dokonał pierwszej zmiany - za Marca Guala wszedł Maciej Rosołek. Niespodziewanie nadzieje gospodarzy odżyły w 68. minucie za sprawą Andreasa Grubera, który pięknym strzałem w okienko trafił na 1-3. Dwie minuty później szansy z dalszej odległości szukał Elitim, ale przestrzelił nad poprzeczką. Od tego momentu legionistom było już tylko trudniej. Ataki Austrii nasilały się z minuty na minutę, a w 80. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego i być może by go otrzymali, gdyby był na tym meczu VAR. Niestety, w 83. minucie po kolejnej piłce wrzuconej w pole karne Patryk Kun nie upilnował Andreasa Grubera i ten z kilku metrów nie dał najmniejszych szans Tobiaszowi. Stan rywalizacji wyrównał się na 4-4.

Legia się nie poddała. W 88. minucie akcję środkiem pola zainicjował Josue, podał na na prawo do Wszołka, który zdecydował się na zagranie po linii do Macieja Rosołka, który celnym strzałem w lewy róg wpakował piłkę do siatki. Zapanowała nieopisana radość fanatyków w sektorze gości razem z cieszącą się tuż obok drużyną! Nerwów nie wytrzymał Jukic i wyleciał z boiska z czerwoną kartką.

Sędzia doliczył jeszcze 9 minut, w trakcie których Kosta Runjaić dokonał zmian taktycznych, ale i Austria nie powiedziała ostatniego słowa. W 96. minucie po raz trzeci gospodarze zdołali pokonać Tobiasza po zagraniu z prawej strony boiska, a Reinholda Ranftla nie upilnował wprowadzony chwilę wcześniej Lindsay Rose... Choć to Legia grała w 11 na 10, to gospodarze cisnęli do ostatniego gwizdka doliczonego czasu gry. Legia zadała jednak ostateczny cios, a konkretnie Ernest Muci!! SZOK!

Ostatecznie Legia Warszawa wygrała po emocjonującym meczu z Austrią 5-3 i awansowała do ostatniej rundy, a zmierzy się w niej z FC Midtjylland.

{sonda:403}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!