Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Bartosz Slisz - fot. Mishka / Legionisci.com
Bartosz Slisz - fot. Mishka / Legionisci.com
Niedziela, 20 sierpnia 2023 r. godz. 22:40

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Slisz: Nie zaprzątam sobie głowy transferem

Mikołaj Ciura, źródło: Canal+ Sport

- Jesteśmy przyzwyczajeni do dominacji, większego posiadania piłki, tak, jak to wyglądało w pierwszej połowie. Sytuacja jednak zmusza czasem, żeby się cofnąć. Jeśli się dostaje czerwoną kartkę, to przeciwnik gra w przewadze i musieliśmy stanąć niżej w obronie. Nie czujemy się z tym najlepiej, to Korona stwarzała sobie wtedy więcej okazji. Jeżeli masz piłkę nic ci się nie może stać i tak do tego podchodzimy - powiedział po meczu z Koroną Kielce Bartosz Slisz.

{VIDEOAD}

- W Ekstraklasie to my dominujemy na boisku, a w europejskich pucharach różnie to bywa. W pierwszym meczu z Austrią Wiedeń to my mieliśmy optyczną przewagę, kreowaliśmy więcej sytuacji, ale koniec końców przegraliśmy. Różnica między Europą, a naszą ligą jest więc taka, że błędy są niewybaczalne. W spotkaniu rewanżowym pokazaliśmy ofensywniejszy futbol, że potrafimy strzelać gole. To był ciekawy mecz, który podobał się każdemu. Najważniejsze, że awansowaliśmy. Teraz przed nami kolejny trudny, ważny mecz w Danii.

- Trudniejsza była regeneracja psychiczna czy fizyczna? Myślę, że po równo. Mecz w Wiedniu był ciężki, walczyliśmy do ostatniej minuty o awans, więc byliśmy zmęczeni fizycznie. Mentalnie również potrzebowaliśmy przeskoczyć z gry w eliminacjach, do tej w Ekstraklasie. To jest kwestia przyzwyczajenia i nastawienia do sytuacji. Jeżeli chcemy robić progres, to musimy być przygotowani do gry co trzy dni.

- W meczu z Puszczą Niepołomice zagrałem na obronie, bo przy tak cofniętym rywalu nie potrzebowaliśmy wielu defensorów. Mogłem zastąpić jednego z nich i pomóc w rozgrywaniu. Jeśli trener będzie tego potrzebować, to mogę tam grać. Widzę siebie jednak bardziej w środku pola.

- Od kilku dobrych tygodni nie było żadnego tematu mojego transferu. Będę o tym myślał dopiero, jak dostanę jakieś konkretne informacje. Przez ostatnie tygodnie nic do mnie nie napłynęło. Teraz skupiam się na czwartej rundzie eliminacji, to jest najważniejsze, a na pewno nie będzie łatwo. Nie zaprzątam sobie głowy żadnym transferem.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!