Patryk Kun - fot. Woytek / Legionisci.com
Kun: Jest rozczarowanie, bo mieliśmy dobry wynik
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com / Canal + Sport
- Jest rozczarowanie, bo mieliśmy dobry wynik. W drugiej połowie cofnęliśmy się i brakowało tego, by przesunąć grę na połowę rywala. Powinniśmy utrzymać piłkę, ale też przyatakować i poszukać drugiej bramki - powiedział po remisie z Rakowem Częstochowa wahadłowy Legii, Patryk Kun.
{VIDEOAD}
- Raków miał przewagę, ale ich strzały były przeważnie z dystansu i dobrze je broniliśmy. W jednej sytuacji rozkojarzyliśmy się i Raków strzelił. W końcówce mogliśmy zrobić jeszcze coś więcej, ale się nie udało. Oba zespoły były dobrze przygotowane pod względem taktycznym, ciężko było coś wykreować i mecz kończy się remisem.
- Ten mecz był podobny do tego z Jagiellonią Białystok, szczególnie druga połowa. Tak się ułożyło, choć nie chcieliśmy, żeby to tak wyglądało. Chcieliśmy bardziej wypychać rywala, ale Raków dobrze omijał nasze wyskoki i nie łapaliśmy piłki.
- Nie prosiłem o zmianę, to była decyzja trenera. Nie możemy krytykować innego zawodnika. Jesteśmy drużyną, razem bronimy, remisujemy, wygrywamy i przegrywamy. Będzie czas na analizę tej sytuacji i zobaczymy, co mogliśmy zrobić w niej lepiej.
Komentarze: (14)
Razem bronimy nie dotyczy Gila, który nie broniąc tuż po wejściu na boisko znów odbiera punkty Legii. Byli w tym klubie piłkarze naprawdę źli, ale nie było nigdy amatora z łatką zawodowca, a kimś takim jest Gil Dias.
Nie, w ogole tak nie chcieliscie zeby sie ulozylo. 10 mecz z rzedy cofacie sie we wlasne pole karne przy prowadzeniu ale wy tak nie chcieliscie.
@Huwdu: a dlaczego pretensje do Diasa? Za dluga pilka byla, mial urosnac pol metra? W polu karnym byl tylko Crnac i 3 naszych obroncow. Nic sie nie dzialo. Pretensje do Jedzy, ze powietrze krył. ZNOWU.
To trzeba było coś grać w drugiej połowie, może udałoby się ten wynik utrzymać (albo i poprawić). Niestety broniąc się przez 45 minut we własnym polu karnym ciężko to osiągnąć.
Było blisko niespodzianki, ale ostatecznie udało się zespołowi z Częstochowy uniknąć kompromitacji w meczu z amatorami w koszulkach Legii
@L:choćby dlatego że powinien obserwować lot piłki, a prawie sie wywaliła łamaga, jego ewidentny błąd. Brak jakiejkolwiek chęci ataku na piłkę. Parodysta
@L: podstawowa zasada tłumaczona już od dziecka: nigdy nie spuszczaj z oczu piłki. A mówimy o zawodowcu
@L: najpierw sie uchylił, a potem zawalił mocno elektryczny Augustyniak
To nie byl dobry wynik bo po strzeleniu gola dazy sie aby strzelic nastepnego a nie grac na utrzymanie i nastepny taki efekt jak z Jagiellonia !!!!
Kuń swoje zrobił. Wybiegał kilometry i do stajni z powrotem.
@singspiel: Trudno nie być elektrycznym, kiedy trzeba łatać dziury ze wszystkich stron mając Diasów do "pomocy"...
To trzeba było zadbać o utrzymanie tego wyniku a nie grać jak patafiany. Proste, k*rwa? Proste. Ale nie-lepiej położyć wynik a potem beczeć o nieszczęściu i wyciąganiu wniosków i analiz. Rzygać się chce od słuchania tego pieprzenia w kółko po każdym meczu .
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!