fot. Woytek / Legionisci.com
Ostatni wyjazd
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
W niedzielę Legia Warszawa będzie mogła zrobić kolejny krok w kierunku gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Wiadomo już, że warszawiacy stracili szanse na mistrzostwo i wicemistrzostwo, ale wygrana z Wartą jest obowiązkiem. Ostatnio jednak w Grodzisku Wielkopolskim górą byli poznaniacy. Dla "Wojskowych" będzie to ostatni wyjazdowy mecz w tym sezonie.
{VIDEOAD}
Przed dwoma ostatnimi kolejkami w sezonie Legia ma wszystko w swoich rękach. Dzięki ostatniej wygranej nad Lechem Poznań piłkarze ze stolicy awansowali na trzecie miejsce w tabeli, które na koniec sezonu daje prawo gry w europejskich pucharach. Przed wyjazdem do Poznania można było mieć sporo obaw. Na Bułgarskiej Legia nie wygrała już przecież od dłuższego czasu, a dodatkowo wysoka porażka u siebie z Radomiakiem mogła sugerować lekki kryzys formy. Na całe szczęście zespół pod wodzą Goncalo Feio spisał się bardzo dobrze, wykorzystał błędy rywala i ostatecznie wygrał 2-1. Postawa "Wojskowych" tamtego dnia była miłym zaskoczeniem. Być może nie do końca odzwierciedlały to statystyki, jednak wreszcie Legia zagrała przede wszystkim całkiem nieźle w obronie. Stracony gol padł po strzale z dystansu, a sami zawodnicy udanie bronili dostępu do własnego pola karnego.
Więcej opcji w ataku
W meczach ze Stalą Mielec i Radomiakiem Radom trener Feio musiał nieco kombinować z ustawieniem formacji ataku. Wobec kontuzji wśród napastników swoją szansę na tej pozycji dostał Paweł Wszołek, dla którego była to odmiana po grze na skrzydle. Przed tygodniem szkoleniowiec zdecydował się na kolejne przetasowanie, gdyż spotkanie z Radomiakiem ewidentnie pokazało, że w ofensywie Legia potrzebuje czegoś innego. Tym razem najbardziej wysuniętymi zawodnikami byli już Marc Gual i Maciej Rosołek, co okazało się dobrą decyzją. Występ Rosołka od pierwszej minuty mógł być niemałym zaskoczeniem, ale finalnie do jego gry nie można było mieć większych pretensji. Tym razem do kadry powróci dodatkowo Blaz Kramer. Słoweniec pauzował ostatnio z powodu kontuzji, ale jest już gotowy, aby pomóc drużynie w ostatnich meczach tego sezonu.
W starciu z Lechem równie zaskakujący występ co Rosołek zaliczył Kacper Tobiasz. Bramkarz stracił miejsce w wyjściowej jedenastce w lutym po porażce z Molde. Z Lechem zagrał dobrze, a jak sam powiedział po ostatnim gwizdku sędziego, tego dnia czuł się jakby ponownie debiutował w barwach "Wojskowych". - Nie chcę oceniać swojego powrotu do bramki. Nie jestem od tego, mogą to zrobić moi trenerzy. Występował u mnie lekki stres. Śmiałem się z rodziną, gdy dowiedziałem się, że zagram, że czuję się, jakbym znów debiutował - powiedział na antenie Canal+.
fot. Mishka / Legionisci.com
Wszystko w naszych rękach
Sytuacja Legii w ligowej tabeli jest o niebo lepsza niż przed tygodniem. Tym bardziej, że w piątek punkty straciły Górnik Zabrze oraz Pogoń Szczecin, więc drużyny, które również mają nadzieję na wywalczenie brązowych medali. Obecnie los europejskich pucharów jest w rękach graczy ze stolicy i jeżeli wygrają oni dwa najbliższe spotkania, to z pewnością wywalczą cel minimum w tym sezonie. Z kolei Warta Poznań plasuje się na 14. miejscu i wciąż może spaść z ligi. Gracze Dawida Szulczka mają dwa punkty przewagi nad Koroną Kielce. Na pięć meczów poznaniacy wygrali trzykrotnie - ze Stalą, Koroną oraz Widzewem Łódź. Przegrali natomiast wyjazdowe starcia z Piastem i przed tygodniem z Puszczą Niepołomice. Jeśli chodzi o domowe spotkania, to tutaj Warta notuje aktualnie niezłą passę trzech wygranych z rzędu i czterech nieprzegranych meczów. Ostatni raz trzy punkty z Poznania wywiózł ŁKS Łódź, co miało miejsce ponad dwa miesiące temu.
Młoda gwiazda
W tym sezonie najlepszym i najskuteczniejszym graczem w Warcie jest Kajetan Szmyt. Pomocnik ma 21 lat, a w tym sezonie siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców. Trzeba co prawda dodać, że cztery razy były to trafienia po rzutach karnych. Pomimo tego Szmyt jak na swój młody wiek już teraz jest jednym z liderów linii pomocy. Zawodnik bardzo udanie rozpoczął aktualny sezon. Po siedmiu kolejkach miał cztery gole na koncie, jednak potem stracił na swojej skuteczności. Ostatni raz do siatki przeciwnika trafił 11 lutego przeciwko Rakowowi Częstochowa. Wtedy to jego bramka przyczyniła się do pokonania zawodników Dawida Szwargi 2-1. Oprócz Szmyta warto zwrócić uwagę na Adama Zreľáka. Słowak nie zagrał przeciwko Legii w poprzedniej rundzie, chociaż w przeszłości dał się już we znaki. To właśnie on w kwietniu ubiegłego roku strzelił gola na wagę trzech punktów. Wszystko jednak wskazuje na to, że w niedzielę nie będzie mógł wystąpić. Przed tygodniem musiał przedwcześnie zejść z boiska z powodu kontuzji, a wówczas jego miejsce na placu gry zajął Marton Eppel.
- Wydaje nam się, nigdy nie można mieć pewności, ale wydaje się, że Adam Zrelak nie zagra w tym meczu. W ostatnim meczu odniósł poważny uraz, który uniemożliwia mu grę. Jest on ich wartościowym zawodnikiem, ale w pierwszym spotkaniu przy Łazienkowskiej w składzie Warty grał Marton Epppel, inny napastnik i zgrał bardzo dobry mecz. - powiedział Feio na przedmeczowej konferencji prasowej.
Pożegnanie trenera, pożegnanie stadionu
Niedzielny mecz będzie ostatnim domowym Dawida Szulczka jako trenera Warty. Po zakończeniu sezonu utalentowany szkoleniowiec odejdzie z zespołu, którym opiekował się od sezonu 2021/22. Chęć godnego pożegnania się Szulczka z drużyną może wzbudzić dodatkową motywację wśród piłkarzy. Dla nich samych będzie to również pożegnanie ze stadionem w Grodzisku Wielkopolskim. Od przyszłego sezonu, w przypadku utrzymania się w Ekstraklasie, Warta będzie grała swoje spotkania na Stadionie Miejskim w Poznaniu.
Gdzie obejrzeć?
Spotkanie Legii z Wartą Poznań rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00. Transmisję będzie można zobaczyć na CANAL+ Sport 3. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.
Przewidywany skład
Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w socialmediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.
Komentarze: (8)
No to dzisiaj w plecy. To co nam tydzień temu dał Lech, dziś nam Warta odbierze. W łodzi Lech co prawda nie wygra, ale Raków może nas przeskoczyć, chyba że jakimś cudem Cracovia wygra lub zremisuje
Ja tam w tym roku w Puchary nie wierzę.
Obstawiam w ostatnich meczach, że zdobędziemy punkt.
Niestety taka jest w tym roku mentalność kopaczy.
W pucharach zagra lech lub raków
Mogę się z każdym założyć o 2 paczki słonych paluszków, że Legia ten mecz swobodnie wygra 3-1 lub 2-0. Formalności załatwione, odpowiedni przelew już poszedł i pewne, że będziemy mieli karnego lub czerwo po stronie Warty. Podium będzie nasze bo z Lubinem też już sprawy dogadane.
Od dwóch meczów nie potrafimy nawet zdobyć gola. W całej rundzie wiosennej wygraliśmy tylko 5 razy z czego raz za pomocą piłkarzy amiki. Jeśli ktoś myśli, że teraz wygramy pozostałe dwa mecze a w sumie trzy z rzędu to jest mega optymistą.
jeżeli dziś z Grodziska nie wywieziemy 3 punktów o Lidze Europy możemy zapomnieć
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!