fot. Woytek / Legionisci.com
Korona przed meczem z Legią. Problemy na każdym szczeblu
Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com
W niedzielę Legię Warszawa czeka pierwsze wyjazdowe spotkanie w sezonie 2024/25. Legioniści udadzą się do Kielc, by zmierzyć się z tamtejszą Koroną. Sprawdźmy, jak na początku rozgrywek wygląda kielecka drużyna.
{VIDEOAD}
Od kiedy Korona ponownie awansowała do Ekstraklasy, a było to dwa sezony temu, kompletnie nie potrafi się w niej odnaleźć. Tendencja i nastroje w drużynie są spadkowe, mimo że przed relegacją, jakimś cudem, udało im się dwukrotnie uchronić. Słowo cud nie jest wcale przesadne, szczególnie jeśli mowa o poprzednich rozgrywkach. Przed ostatnią kolejką Korona znajdowała się w strefie spadkowej, a według obliczeń, prawdopodobieństwo zdegradowania wynosiło nieco ponad 90%. Dodatkowo perspektywa wyjazdowego meczu z Lechem Poznań, który przy własnej publiczności chciał przyzwoicie zakończyć fatalny sezon, nie była kolorowa. "Scyzorom" jednak udało się wygrać 2-1 i dzięki porażce Warty Poznań, tym samym szczęśliwie utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przygotowania do nowego sezonu jednak nie zwiastowały większej zmiany. Co prawda Korona pokonywała drużyny I-ligowe i to wysoko, ale z ekstraklasowiczami doznawała równie pokaźnych porażek. Obawy potwierdziły się już w 1. kolejce. Kielczanie na wyjeździe w Szczecinie zostali ograni przez Pogoń aż 3-0, samemu oddając tylko dwa celne strzały. Początkowa perspektywa w Kielcach nie jest więc kolorowa, choć kibice Korony, którzy na kilka dni przed meczem z Legią wykupili wszystkie bilety, liczą na szybkie przełamanie z warszawską drużyną.
Posada na ostrzu noża
Wiadomo, że niezadowalające wyniki niosą za sobą konsekwencje. Takich, jak na razie, nie poniósł trener kielczan, Kamil Kuzera (na zdjęciu niżej). Choć kibice Korony są wdzięczni 41-letniemu szkoleniowcowi za uratowanie drużyny w sezonie 2022/23, to liczyli na jakieś zmiany i pewne utrzymanie w następnych rozgrywkach, czego się nie doczekali. Fatalny wynik na start rozgrywek i perspektywa kolejnej mozolnej walki o uniknięcie spadku tylko podsyciła wzburzenie wśród kieleckich fanów. "Kuzera powinien odejść teraz, a nie później, kiedy będzie już za późno", "Kuzera show. Jeśli ktoś myśli, że nagle coś się zmieni i ten zespół zacznie grać pod jego wodzą lepiej, to trzeba się jednak pogodzić z tym, że nie zacznie", "Kuzera, weź odejdź dobrowolnie..." - to tylko niektóre, delikatne komentarze kibiców na social mediach Korony skierowane w kierunku trenera Kuzery. Wydaje się więc, że pod naporem cierpliwość mogą stracić również nowe władze kieleckiego klubu, a karuzela trenerska w Ekstraklasie może rozpędzić się w tym sezonie nadspodziewanie szybko. Szkoleniowiec Korony, mimo nieprzychylnych komentarzy, nadal czuje wsparcie większości kibiców i przed niedzielnym spotkaniem jest gotowy do walki. - Mamy wsparcie, jest olbrzymie zainteresowanie tym meczem, nie będziemy sami. Wszyscy będziemy jednością w tym dniu i postaramy się, żeby to był słabszy dzień dla Legii - mówił Kuzera na przedmeczowej konferencji.
fot. Woytek / Legionisci.com
Czy wymuszone zmiany coś zmienią?
Tonący chwyta się brzytwy, a kielecki klub został wręcz zmuszony do jej złapania. Wobec zmian w strukturach władz miasta Kielce klub opuścił prezes, dyrektor sportowy, rzecznik prasowy czy jeden z członków rady nadzorczej, a dodatkowo z bycia głównym sponsorem zrezygnowała firma Suzuki, która od wielu lat wspierała Koronę. Zmienić musiała się więc również kadra piłkarska. Dotychczas Koronę opuściło aż 11 piłkarzy, choć włodarze działają na bieżąco i pozyskali 8 nowych zawodników. - Zespół jest już praktycznie zgrany. Potrzebujemy tylko detali - mówił w rozmowie z TVP 3 prezes Korony, Karol Jakubczyk. Nieco innego zdania jest trener Kuzera. - Nie odbierajmy tego w taki sposób, że to są piłkarze lepsi od tych, których mamy. Tak niestety nie jest i w takich realiach się obracamy. Jeśli dojdą do pełni formy, to i tak będzie to dla nas niewiadoma. Bo mogą się okazać wzmocnieniem, ale być może nie. To nie są topowe transfery, ale uzupełnienia i to musimy sobie jasno powiedzieć - ocenił nowe nabytki szkoleniowiec, który poszedł nawet o krok dalej mówiąc o jednym z nabytków, że ma deficyty, bo inaczej nie trafiłby do Korony, a jeszcze o innym, iż kompletnie nie jest gotowy na rywalizację na poziomie Ekstraklasy. Taki konflikt interesów nie zwiastuje nic dobrego. Oczywiście, w klubie z Kielc nadal pozostają indywidualności, które mogą zrobić różnice, jak np. Jewgienij Szykawka czy Martin Remacle i Danny Trejo (obaj na zdjęciu niżej), który zresztą nie będzie w stanie wystąpić w spotkaniu z Legią z powodu kontuzji. Bez zjednoczenia na wszystkich szczeblach Koronie po raz trzeci może już się nie udać utrzymać w Ekstraklasie, masa zmian może przynieść tylko niechcianą zmianę ligi.
Letnie transfery
Przyszli: Xavier Dziekoński (Raków Częstochowa), Pedro Nuno (FK Sabail), Konrad Matuszewski (Warta Poznań), Pau Resta (CE Sabadella), Bartłomiej Smolarczyk (FC Dordrecht), Shuma Nagamatsu (Znicz Pruszków), Wiktor Długosz (Raków Częstochowa), Wojciech Kamiński (Odra Opole)
Odeszli: Jakub Łukowski (Widzew Łódź), Jacek Podgórski (Miedź Legnica), Dalibor Takac (FC Kosice), Petteri Forsell (Sanliurfaspor), Marius Briceag (FC Agres), Bartosz Kwiecień (Miedź Legnica), Jakub Górski (Stal Stalowa Wola), Konrad Forenc (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Kyrylo Petrov (wolny zawodnik), Fredrik Krogstad (wolny zawodnik), Radosław Turek (wolny zawodnik)
fot. Woytek / Legionisci.com
Przewidywany skład: Dziekoński - Zwozny, Trojak, Malarczyk, Matuszewski - Hofmeister - Błanik, Remacle, Nagamatsu, Fornalczyk - Szykawka
Ostatnie 5...
Jakim rezultatem kończyło się ostatnie pięć ligowych spotkań pomiędzy Legią a Koroną na stadionie w Kielcach?
25.02.2024 Korona 3-3 Legia
16.07.2022 Korona 1-1 Legia
28.07.2019 Korona 1-2 Legia
28.07.2018 Korona 1-2 Legia
25.11.2017 Korona 3-2 Legia
Historia
Drużyny z Warszawy i Kielc mierzyły się ze sobą łącznie 40 razy. 34 mecze odbywały się w ramach rozgrywek ligowych, a 6 w walce o Puchar Polski. Legioniści górą byli 25-krotnie. Korona wygrała 8 takich pojedynków, a 7 razy padł remis. Bilans bramkowy to 81-44 na korzyść "Wojskowych". Korona nie jest dla Legii w ostatnim czasie prostym rywalem, szczególnie gdy mecze rozgrywane są na Arenie Kielce. Legioniści ostatni raz wygrali tam w 2019 roku. Zdecydowanie lepiej Legia radzi sobie z tym przeciwnikiem przy Łazienkowskiej, gdzie ostatni raz punkty straciła w 2017 roku. W zeszłym sezonie stołeczna drużyna rywalizowała z Koroną trzykrotnie. Na początku rozgrywek legioniści pokonali "Scyzory" 1-0, a pod koniec rundy jesiennej odpadli w 1/8 finału Pucharu Polski po dogrywce i zwycięskiej bramce koroniarzy w 120. minucie. Ostatni raz drużyny mierzyły się w lutym tego roku. Legia od 60. minuty prowadziła 3-1, by ostatecznie zremisować 3-3 po kolejnej bramce w ostatnich minutach meczu. Skutecznością popisali się wtedy napastnicy Legii - dwukrotnie na listę strzelców wpisał się wtedy Blaz Kramer, a jedno trafienie dołożył Marc Gual.
fot. Woytek / Legionisci.com
Komentarze: (6)
To zasłona dymna, łatwo Legii nie będzie. Korona jest 2 szczeble wyżej niż Walijczycy mimo swoich problemów..
Korona to ambitna drużyna z fajnym stadionem i kibicami. Ma swoje problemy od kilka lat kiedy Niemcy ją objeli ale zawsze jakoś z nich wychodzi. Nie zasługiwali na spadek bo mimo wszystko grali lepsza piłkę od spadkowiczów a i od kilku innych też..
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!