
Broendby IF - Legia Warszawa, Ryoya Morishita - fot. Mishka / Legionisci.com
O być albo nie być
Mishka, źródło: Legionisci.com
W czwartek o godz. 18 Legia Warszawa rozegra na własnym stadionie rewanżowy mecz 3. rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji z Brøndby IF. W pierwszym spotkaniu, które odbyło się tydzień temu w Danii, górą byli legioniści, którzy wygrali 3-2. Teraz do awansu wystarczy im remis, ale zespół ze stolicy nie może sobie pozwolić na taką kalkulację, bo jedna stracona bramka może doprowadzić do dogrywki.
{VIDEOAD}
Choć dla wielu kibiców liczą się wyłącznie trofea i puchary, które można zapisać w historii i włożyć do gabloty, obecne realia funkcjonowania klubu są takie a nie inne. Nie jest tajemnicą, że przejście eliminacji europejskich pucharów zostało uwzględnione w budżecie Legii, a te pieniądze są jej niezbędne. Jako że w kolejnej rundzie na zwycięzcę dwumeczu z Brøndby IF czeka potencjalnie rywal zdecydowanie słabszy i dużo niżej notowany, tak naprawdę tylko duńska drużyna dzieli Legię od gry jesienią w pucharach. W czwartek więc odbędzie się spotkanie o być albo nie być.
Po losowaniu par 3. rundy eksperci większe szanse dawali Brøndby. I choć legioniści rzeczywiście nie byli faworytem, a już szczególnie nie do zwycięstwa na wyjeździe, to wielokrotnie w przeszłości pokazywali, że potrafią wygrywać trudne mecze o wysoką stawkę. Można się oszukiwać, że profesjonalni piłkarze podchodzą do wszystkich spotkań i rywali jednakowo, ale z całą pewnością tak nie jest. Gra w Europie to wyzwanie, szansa na pokazanie się, wybicie, na ewentualny korzystny transfer do silniejszego albo bogatszego zespołu, a przede wszystkim na dodatkowe, duże pieniądze, zarówno dla klubu, jak i samych zawodników. Można więc przypuszczać, że w czwartek zobaczymy Legię zmotywowaną, ambitną i walczącą do końca, nawet jeśli po drodze przydarzą się błędy, a wynik będzie niekorzystny.
KURSY NA LEGIA - BRONDBY
FORTUNA: {BUKMECZ=MPL127124319}
Na papierze kadra Brøndby IF jest silniejsza niż Legii, ale nie jest to zespół poza zasięgiem legionistów. Tym bardziej, że do awansu do kolejnej rundy wystarczy remis. To Duńczycy muszą zaatakować i odrabiać straty. Kluczem do sukcesu będzie więc odpowiedni poziom koncentracji, spokój i skuteczna gra w obronie. W spotkaniu z Brøndby zobaczymy inny skład, niż ten, który wyszedł na boisko podczas ostatniego ligowego meczu z Puszczą Niepołomice. Nie będzie to jednak ta sama jedenastka, jak w Danii. Już w 15. minucie tamtego spotkania urazu doznał Jurgen Celhaka, który będzie pauzował przez kilka tygodni. Czy trener Goncalo Feio ponownie zdecyduje się na zestawienie defensywy trójką Pankov - Augustyniak - Barcia? Trudno powiedzieć, ale Rafał Augustyniak w Krakowie zaprezentował się bardzo słabo, a Rubenowi Vinagre wyraźnie brakowało sił, by na przyzwoitym poziomie dograć drugą połowę. Wysoką formę prezentuje obecnie Ryoya Morishita, który asystuje i strzela bramki, ale ta przemiana nastąpiła gdy został przesunięty na "ósemkę", a tam pewniakami do gry od pierwszej minuty wydają się Luquinhas i Bartosz Kapustka. Może więc na lewym wahadle zastąpi Vinagre albo... ponownie okaże się jokerem w talii Feio.
- Nie ukrywam, że analizujemy już Dritę i Audę, ponieważ pomimo że wiemy jak trudne zadanie przed nami, wierzymy, że awansujemy i chcemy być przygotowani wcześniej – tak jak zwykle. To najważniejszy mecz sezonu w tym momencie i na tym skupiamy się w stu procentach. Zagrają godne siebie, wyrównane drużyny. Myślę, że większość osób przed pierwszy spotkaniem wskazywało Brøndby IF jako głównego faworyta tego dwumeczu. Wszystkie liczby i statystyki - wartość drużyny, długość projektu - na to wskazywały. Fakt jest taki, że wygraliśmy w Danii i ten procent odwróciliśmy. Gramy przed własna publicznością, przed którą ostatnio nie wygraliśmy. Chcemy wyjść na boisko i wygrać - mówi trener Legii, Goncalo Feio.
Korzystny wynik pierwszego meczu to nie jedyny atut stołecznego zespołu przed rewanżem. Legię będzie w czwartek wspierać wypełniony po brzegi stadion. Kibice z Danii dostali nieco ponad 1700 biletów, ale raczej nie stawią się w takiej liczbie przy Łazienkowskiej. Warto dodać, że data tego spotkania też będzie wyjątkowa. 15 sierpnia, w Święto Wojska Polskiego, klub z wojskowymi korzeniami, grający na stadionie im. Marszałka J. Piłsudskiego (dawniej na Stadionie Wojska Polskiego), po prostu musi świętować sukces.
Gdzie obejrzeć?
Spotkanie Legii z Brøndby IF rozegrane zostanie w czwartek o godzinie 18:00. Transmisję będzie można zobaczyć na antenie Polsat Sport 1, Polsat Sport Premium 1, TV4, Polsat Box Go. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.
Przewidywany skład
Zapraszamy do korzystania z aplikacji 11.legionisci.com, w której możecie ustawić własną jedenastkę Legii i podzielić się nią ze znajomymi w social mediach oraz w komentarzach pod artykułami. Wystarczy wkleić wygenerowany nad przyciskiem "zapisz" link z zielonej ramki. Zapraszamy do wspólnej zabawy.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:



NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!