Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Paweł Wszołek - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Wszołek: Wierzę, że najlepszy okres jest przed nami

Mikołaj Ciura, źródło: Polsat Sport

- Każde zwycięstwo daje pozytywnego kopa. Zagraliśmy dziś w dobrym stylu, każdy był skoncentrowany i wiedział, co mamy grać. Uważam więc, że wygrana była zasłużona - powiedział po zwycięstwie z Realem Betis Balompié wahadłowy Legii, Paweł Wszołek.



- Teraz czeka nas bardzo ważny mecz na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Przełamanie się w lidze jest dla nas priorytetem. Teraz będzie czas na regenerację i musimy wygrać, bo potrzebujemy ligowych punktów.

- Mamy dużo do udowodnienia naszym kibicom, ale również sobie. Wiemy, że ostatnie mecze nie poszły po naszej myśli. Z drugiej strony uważam, że to nie były mecze, po których powinniśmy dostać taką krytykę. Oczywiście, determinują to końcowe wyniki i one decydują o tym, co się mówi. Mamy sporą stratę do lidera i przez ten pryzmat niektórzy nas oceniają. Wierzę, że najlepszy okres jest przed nami. Musimy wrócić do podstaw i traktować każdy mecz jak finał, nieważne w jakich rozgrywkach. Z takim zaangażowaniem i włożonym sercem jak dziś jesteśmy w stanie wygrać z każdym.

- Można ustawiać drużynę w różnych systemach gry, ale jak nie jest w nią włożona determinacja, intensywność i przede wszystkim chęci, to żadna formacja nie pomoże. Te cechy, które wymieniłem są najważniejsze. Można stracić piłkę, musimy ryzykować, ale najważniejsza jest reakcja po stracie, tak jak dziś. W systemie z czwórką obrońców wyglądamy bardzo dobrze, ale nie ma co oceniać po dwóch spotkaniach.

- Sport zawodowy to nie jest samo zdrowie. Uderzyłem dziś głową i barkiem w bandę, każdy widział, z jakim impetem. Adrenalina jednak zadziałała i dopiero teraz ten ból będzie trochę większy, ale czego się nie zrobi dla drużyny. Mamy świetnych fizjoterapeutów i regeneracja na pewno pójdzie pomyślnie.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze (0)

+dodaj komentarz
REKLAMA
Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!