fot. Woytek / Legionisci.com
Relacja z trybun: Jak wściekłe byki!
Bodziach, źródło: Legionisci.com
W tym sezonie piłkarze zdecydowanie nas nie rozpieszczają i wydaje się, że własnie ten fakt sprawił - w połączeniu oczywiście z dość wysokimi cenami biletów - że komplet wejściówek na mecz z Betisem sprzedany został dosłownie tuż przed meczem. A na trybunach pojawiło się niespełna 25,4 tys. fanów. Chociaż w kwalifikacjach Ligi Konferencji udało się osiągnąć nie najgorsze wyniki (bo gra była okrutna), to 10 punktów straty do lidera w rozgrywkach Ekstraklasy przekłada się na nasze nie najlepsze samopoczucie.
{VIDEOAD}
W pochmurne czwartkowe popołudnie wielu z nas jechało na Łazienkowską prosto po pracy, czy szkole. Oczywiście, beznadziejna gra nie może być wytłumaczeniem dla niechodzenia na stadion. Tam jest nasze miejsce. A gra w europejskich pucharach i europejskie wyjazdy, mają być wynagrodzeniem za nasz fanatyzm na meczach z Puszczą, Stalą Mielec i innymi tuzami. O tym, że atmosfera na trybunach będzie świetna, można było stwierdzić już podczas rozgrzewki. Kiedy na ponad pół godziny przed pierwszym gwizdkiem Żyleta rozpoczęła doping, dało się zauważyć niesamowitą pasję. A to co było później, było jeszcze bardziej niesamowite!
Ci, którzy przed meczem obawiali się "piątki w plecy", po spotkaniu z Hiszpanami mogli być - niczym Marysia - lekko w szoku. Nasi gracze pokazali, że jak chcą, to potrafią. A niesieni byli od pierwszych minut fanatycznym dopingiem z trybun. Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. To nastąpiło za sprawą choreografii, jaką przygotowali Nieznani Sprawcy. Na Żylecie rozciągnięta została wycinana sektorówka, przedstawiająca - w nawiązaniu do hiszpańskiej Korridy - byka z napisem "Ultras Legia" na rogach. Przed legijnym bykiem, mającym wściekłe spojrzenie, uciekali hiszpańscy przerażeni wieśniacy w barwach Betisu. Prezentację uzupełniły idealnie rozchodzące się promienie (z zielonych i czerwonych kartonów), a na koniec po bokach i na górze odpalonych zostało 140 rac.
Później jechaliśmy swoje bez ani chwili wytchnienia. Kiedy sędzia podjął parę niekorzystnych dla Legii decyzji, natychmiast wzmagały się gwizdy oraz śpiewy "Lalalalalala f... UEFA". O to, że UEFA przygotuje dla nas kolejną karę możemy być spokojni. Coś na pewno się znajdzie, a jak będzie mało, to dorzucą nam jakiś zakaz na przykład za oprawę BVB - "UEFA Mafia". Wszak rozsądnych decyzji od tejże federacji nie należy się spodziewać. Na boisku nasi piłkarze walczyli o każdy centymetr boiska. Zasuwali jak źli, czego w wielu innych meczach nie dostrzegaliśmy. W pewnym momencie "Żyleta" zachęciła cały stadion do wspólnych tańców i walczyka labada, ale sytuacja boiskowa zmusiła nas do szybkiej zmiany repertuaru... I po chwili mogliśmy szaleć z radości po bramce dla Legii. Istne wariactwo opanowało cały stadion. Co bardziej zdroworozsądkowi zaczęli spoglądać na liniowego, czy za chwilę nie anulują nam bramki, ale ostatecznie gol został uznany. Pod koniec pierwszej połowy ryknęliśmy "Gdybym jeszcze raz..." i z tą pieśnią dojechaliśmy do przerwy.
{YOUTUBE=10cs02wBro0}
Fani Betisu do Warszawy przylecieli w ok. 500 osób i mieli zapewniony zorganizowany transport z jednego miejsca w Warszawie, gdzie najpierw mogli odebrać bilety. Transport odbywał się czterema podstawiony autobusami. Hiszpanie nie zdawali sobie zapewne sprawy z zachowania polskiej psiarni - jak się dowiedzieli, niestety ta jest nie mniej poj...na niż ta hiszpańska, którą mieliśmy okazję poznać choćby przy okazji wyjazdów do Madrytu, czy Barcelony. Hiszpańscy kibice zamknięci w autobusie, którym zachciało się odetchnięcie czystym warszawskim powietrzem, zostali natychmiast zagazowani przez nie mających zbyt wiele w głowach "diabłów w mundurach o niebieskim kolorze". Wcześniej na mieście fani Betisu stracili nieco fantów i te - m.in. trzy flagi - zawisły do góry kołami na Żylecie. W sektorze gości zaś zawisło 20 niewielkich flag, z których głównymi płótnami były na pewno "United Family" (reprezentacyjne płótno ekipy chuligańskiej), "1986" i "Betis Ultras". Ponadto w rękach trzymali jeszcze 24 flagi, a 2 flagi wisiały na VIP-ach.
W drugiej połowie legioniści nadal walczyli na całego - byli jak bulterier, jak wściekły byk i Tommy Lee Jones w 'Ściganym'. Czyli jak chcą to potrafią! Właściwie trudno wymienić lepsze momenty w naszym dopingu w czwartkowy wieczór, bo przez cały czas zdzieraliśmy gardła równo, na naprawdę wysokim poziomie. Trudno, ale jednak to co działo się po odśpiewanym w 80. minucie hymnie, było czymś nie do opisania. Najpierw ruszyliśmy z "Nie poddawaj się, ukochana ma...". Z taką ku...a mocą, że koniec świata! Pamiętacie oprawę z meczu z Aston Villą? Przecież, gdy Hiszpanie mieli piłkę i w końcu naszym udało się wyje...ć w aut, była taka miazga, taki ryk, rwetes i ch... wie co jeszcze, że grajki Betisu na bank czuły się jak w dżungli. Fanatykom niepotrzebne są jak widać braziliany, strzały w okienko itp., czasem tak wielkie poruszenie i radość może dać zwykłe wykopnięcie piłki w trybuny.
Ale do końca meczu pozostawało jeszcze kilka minut. I wtedy odpaliliśmy lont. "Staruch" zaintonował "Gdybym jeszcze raz...." i rozje...my system. Ten amok w jakim znalazły się tysiące kibiców, jest nie do opisania, trudny do wyobrażenia. Szaleństwo, wariactwo, istne piekło. Nawet końcowy gwizdek na nic się zdał. Nikt nie usłyszał ryczącego do mikrofonu spikera "Kto wygrał mecz?!". Nie było odpowiedzi na to pytanie, bo dalej w amoku śpiewaliśmy swoje! Po jakimś czasie w końcu zeszliśmy na ziemię i przystąpiliśmy do podziękowania zawodnikom za wygraną. Najpierw niosło się "Dziękujemy, dziękujemy", ale już chwilę później odnieśliśmy się do swego rodzaju wybryku - skandując "Tu się staracie, czemu tak w lidze nie gracie?!". Piłkarze poklaskali i skierowali się do szatni, słysząc jeszcze na odchodne "Hej Legio tylko mistrzostwo!". Dziesięć punktów straty to bardzo dużo, ale legioniści zawsze walczą do końca. Wierzymy, może naiwnie, że w niedzielę uda się wywieźć komplet punktów z Białegostoku. A na Podlasie udamy się w komplecie, pociągiem specjalnym. Po serii trzech wyjazdów, przedzielonych przerwą na reprezentację, na nasz stadion wrócimy dopiero na koniec października - na spotkanie z GKS-em Katowice.
A fani Betisu uaktywnili się bardziej po końcowym gwizdku sędziego. Wtedy dopiero dało się ich słyszeć, coś tam pośpiewali machając szalami w dół i w górę, a także odpalili dwa stroboskopy. Następnie zaś zostali odwiezieni spod stadionu podstawionymi autobusami. Ich pomeczowe reakcje są identyczne z tymi, które wypisywali Anglicy z Birmingham po wizycie na Ł3 - mieli okazję zobaczyć najlepszych kibiców w Europie. Nawet jeśli... nie możemy spoczywać na laurach, i każdego dnia trzeba dawać z siebie - dla Legii - sto procent.
Frekwencja: 25 385
Kibiców gości: ok. 500
Flagi gości: 46
Autor: Bodziach
{GALERIA=6142}
{GALERIA=6145}
{GALERIA=6146}
{GALERIA=6147}
{GALERIA=6148}
Komentarze: (21)
Kurna, wielki szacun za tą oprawę. Generalnie Żyleta zawsze stoi na wysokim poziomie jeśli chodzi o pomysły na oprawę i ciężko podnieść poprzeczkę, ale ten po raz kolejny zaskoczył. Ciekaw jestem jak odebrali ją kibice i piłkarze Betisu?
Fani Betisu w pierwszej połowie nawet przed Żyletą odpalili piro i nawet nieźle byli słyszalni z perspektywy Trybuny Południowej.
Tak,to była wspaniała oprawa, tak jak wynik tego meczu.oby więcej takich sytuacji.
Brawo Żyleta, fajnie jak by reszta trybun mocniej się doliczała do dopingu bo w niektórych częściach trybun był spory nie wykorzystany potencjał
Była nawet flaga polskich fanów Betisu, potem zasłonięta inną flagą
80 minut zamułki i 10 minut pie...niecia jakie powinno być przez cały mecz.
@Baku Baku to jest squad: to chyba na innym meczu byliśmy. Cały mecz bardzo dobry doping a od 80 minuty roz...ny system stadion się trząsł w posadach kto byl ten wie.
@dave: tacy to wielcy "kibice", że dopingowali w miarę regularnie jedynie do momentu straty bramki. Przez całą druga połowę odezwali się tylko raz.
Brawo Trener Feio. Znowu zapewnił kibicom magiczny wieczór na Łazienkowskiej.
Redakcjo. Czy tu naprawdę nie można przyblokować trolli nienawidzących Legii albo chociaż takich, którzy po złości robią dwa błędy orograficzne w jednym zdaniu?
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!