Wadim Skripczenko - fot. Mikołaj Ciura / Legionisci.com
Skripczenko: Nie chcę krytykować drużyny
Fumen, źródło: Legionisci.com
Wadim Skripczenko (trener Dinama): Komentarz do meczu będzie krótki. To było zasłużone zwycięstwo Legii, która była lepsza na wielu płaszczyznach na boisku. Wiedzieliśmy, że Legia mając za sobą takich fanów, przy takiej atmosferze, będzie grać agresywnie. Widzieliśmy to przy okazji ostatniego meczu z Widzewem.
{VIDEOAD}
Spodziewaliśmy się, że gospodarze zagrają pressingiem i staraliśmy się na to zareagować, jednak szybko stracony gol zniszczył nasze plany. Niemniej jednak chcieliśmy realizować nasze założenia i po pierwszej połowie wynik nie był jeszcze taki zły. W przerwie powiedziałem zawodnikom, żeby mocniej zagrali w ataku, żeby dążyli do wyrównania, jednak źle zaczęliśmy drugą odsłonę. Gospodarze zastosowali silny pressing, który doprowadził do popełnienia przez nas błędów, w efekcie szybko zrobiło się 0-3. To nas podłamało. Owszem, szukaliśmy honorowego trafienia, ale nie zdołaliśmy tego osiągnąć.
Nie chcę krytykować swojej drużyny. Nie uważam, że graliśmy źle. Zgoda, 0-4 to poważna porażka, ale z Hearts czy HJK nie było źle. Legia była silniejsza od nas, ale nawet po takiej przegranej będziemy wyciągać wnioski, żeby się rozwijać. Przed nami trzy mecze w Lidze Konferencji, w których będziemy chcieli osiągnąć dobry wynik. Nie wiem, na co to nam pozwoli w ostatecznym układzie tabeli. Czas pokaże, jednak występy w Europie to jest dla nas lekcja i zbieranie doświadczenia. Przez sześć lat nie było białoruskiej ekipy w europejskich pucharach. Jestem dobrej myśli, że będzie tylko lepiej.
Znowu straciliśmy bramkę po rzucie karnym. Czy to wynika z problemu z koncentracją? Poziom w Lidze Konferencji jest wyższy, zespoły są lepiej zorganizowane i wywierają presję. W lidze jest inaczej, tracimy mało bramek i liczymy się w walce o tytuł. W Europie jest większa presja na boisku, co sprzyja popełnianiu błędów. Inna sprawa, że gdy sędzia sprawdzał powtórkę, to widziałem, że ręka zawodnika była w dole, jednak sędzia podjął inną decyzję. Ten błąd nie wynikał z rozkojarzenia.
Czy będzie interwencja ze strony ministra? Po porażce to trener przede wszystkim rozmawia z piłkarzami. Analizujemy błędy i wyciągamy wnioski. 11 listopada gramy w lidze z drużyną, która jest wiceliderem. Podkreślam, że po każdym meczu rozmowy prowadzi przede wszystkim sztab. Po to, żeby drużyna grała tylko lepiej.
Wczoraj i przedwczoraj pojawiły się wypowiedzi Łukaszenki krytykujące stan białoruskiego futbolu, bo twierdzi, że warunki są dobre. Jako trener chcę, żeby rezultaty na arenie międzynarodowej były lepsze, jednak powtórzę, że minęło 6 lat od fazy grupowej. Dinamo zasłużenie gra w Lidze Konferencji, to postęp, ale nie można się tym zadowalać. Chcemy osiągać najlepsze rezultaty w pozostałych spotkaniach i zrobimy wszystko, żeby to osiągnąć.
O atmosferze na trybunach
Piłkarze skoncentrowali się na zadaniach od sztabu. Żadne okrzyki czy banery nie mogły ich zdekoncentrować. To są profesjonaliści, który wychodzą na boisko, żeby osiągnąć korzystny wynik. Nie udało się, ale frekwencja i świetna atmosfera na trybunach powoduje, że lepiej się gra i mecz wygląda ładniej dla oka.
Słyszałem hałas z trybun, jednak jestem dwunastym zawodnikiem. Przekazywałem piłkarzom wskazówki, żeby wykonywali to, na co umówiliśmy się przed meczem. Okrzyki to czynnik zewnętrzny, który buduje atmosferę. Kibice Legii wspierali swój zespół i okrzyki, które niosły się z trybun miały charakter motywacyjny dla ich drużyny.
Nie wiem, dlaczego moi zawodnicy nie podeszli pod sektor gości. Nie rozumiem, dlaczego. Pewnie byli rozczarowani rezultatem. 0-4 to smutny wynik, powodujący rozgoryczenie. Chciałem z nimi szybko porozmawiać i zmotywować przed poniedziałkowym meczem w lidze. Moim zadaniem jest wspieranie ich. Co innego, gdybyśmy pokazali wyrównany futbol, ale Legia była lepsza. Powiedziałem im, że musimy pracować, rozwijać się, żeby w przyszłości osiągnąć poziom Legii.
Komentarze: (6)
Minister to tylko minister. Gorzej jak baćka zainterweniuje.
Ogólnie smutna ekipa, co gościu ma powiedzieć jak przesiedział całe życie w związku radzieckim..spójrzcie gdzie mogliśmy być i docencie to co w około macie, dzieciaki.
Docenimy to, że możemy myśleć o rozwoju, bo oni nie mogą nawet marzyć.
Słowa wsparcia i współczucia dla chłopaków z Hiszpanii.
Ta piłka to tylko piłeczka, nic więcej.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!