Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Sosnowiec - Piątek, 6 listopada 2009, godz. 20:00
Ekstraklasa - 13. kolejka
Herb Wisła Kraków Wisła Kraków
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 34' Radović
    1 (1)

    Sędzia: Hubert Siejewicz
    Widzów: 4000
    Pełen raport

    Sosnowiec z Legią!

    Legia Warszawa zmniejszyła stratę do Wisły Kraków do 4 punktów po tym jak pokonała w Sosnowcu mistrza Polski 1-0 po golu Miroslava Radovicia w 34. minucie! Świetny mecz rozegrała para stoperów stołecznej drużyny, która bezbłędnie rozbijała każdy atak gospodarzy. Kto wie, czy w ten sposób Jan Urban nie ocalił posady trenera Legii!

    Wisła Kraków, której stadion jest gruntownie przebudowywany, od początku tych rozgrywek swoje spotkania w roli gospodarza rozgrywa w Sosnowcu. Mecze te mogą jednak obejrzeć tylko fani "Białej Gwiazdy". Nie inaczej było w piątkowy wieczór, kiedy to na Stadionie Ludowym zgromadziło się około 4 tysięcy kibiców.

    Trener Jan Urban nie mógł skorzystać z najlepszego strzelca Marcina Mięciela, który naciągnął mięsień w meczu z Ruchem Chorzów. Kontuzjowany jest także Bartłomiej Grzelak - ale do tego chyba każdy zdołał się już przyzwyczaić. W ataku wystąpił więc osamotniony Takesure Chinyama. Z kolei w krakowskiej drużynie bramkę Muchy mieli nękać Brożek i Małecki.

    Pierwsza groźna sytuacja była już w 9. minucie, kiedy to prawą stroną pomknął Paweł Brożek i chciał podać na 5 metr do wbiegającego Patryka Małeckiego. Piłka odbiła się jednak od Inakiego Astiza i trafiła w słupek. W odpowiedzi w 17. minucie z główki uderzał Piotrek Giza, a Pawełek z problemami zdołał obronić. W obronie stołecznej drużyny dobrze spisywał się Dickson Choto, który kilkakrotnie bezbłędne przerywał akcje gospodarzy. W 22. minucie
    "Dixie" w ostatniej chwili zablokował Wojciecha Łobodzińskiego, który znalazłby się w sytuacji sam na sam z Muchą. Do końca pierwszej części nie dotrwał niestety Sebastian Szałachowski, który zgłosił uraz i w 33. minucie opuścił boisko. W jego miejsce wszedł Miroslav Radović i zaliczył prawdziwe "wejście smoka". Minutę później przejął na chwilę piłkę i stracił, ale doszedł do niej Takesure Chinyama i podał Radoviciowi w pole karne. Serb zdołał uprzedzić Pawełka i posłał piłkę do siatki.

    Druga część meczu rozpoczęła się od ataków Wisły. W ciągu kilku minut krakowianie stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje do zdobycia gola, ale za każdym razem legioniści wychodzili obronną ręką. W 66. minucie Takesure Chinyama w dziecinny sposób odebrał piłkę Mariuszowi Jopowi, jednak mając przed sobą tylko Pawełka fatalnie przestrzelił obok słupka. W odpowiedzi w 71. minucie potężny strzał zza pola karnego oddał Jirsak. Jan Mucha odbił piłkę przed siebie i dopadł do niej Patryk Małecki, ale w idealnej sytuacji posłał ją nad poprzeczką.

    Do końca meczu gospotarze próbowali dorpowadzić do wyrównania ale tego dnia zdecydowanie im się nie wiodło i to legioniści mogli cieszyć się po końcowym gwizdku Huberta Siejewicza.

    Autor: Woytek