Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Inaki Astiz w starciu z Arboledą. W sobotę będzie musiał powstrzymać Lewandowskiego - fot. Mishka
Inaki Astiz w starciu z Arboledą. W sobotę będzie musiał powstrzymać Lewandowskiego - fot. Mishka
Piątek, 2 kwietnia 2010 r. godz. 11:30

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Astiz zatrzyma Lewandowskiego?

Bodziach, źródło: Przegląd Sportowy / Fakt

W sobotnim meczu Lecha z Legią Inakiego Astiza czeka trudne zadanie - powstrzymanie najskuteczniejszego w polskiej lidze Roberta Lewandowskiego. "Mam nadzieję, że Lewandowski nie strzeli nam żadnego gola. To świetny snajper, ma niesamowitą kondycję, ale my wiemy, jak go powstrzymać" - powiedział Faktowi środkowy obrońca Legii. Astiz ostatnio dwa razy sprokurował rzuty karne dla rywali.

"Coś takiego nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy w całej karierze. Dwa karne z rzędu spowodowane przeze mnie to aż za dużo. W Poznaniu będę ostrożny i mam nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy" – dodaje Hiszpan.

Robert Lewandowski wie, że czeka go twarda rywalizacja z Astizem, ale jest przekonany, że tak jak w poprzednich meczach wszystko odbędzie się fair. "Już kilka razy rywalizowaliśmy i myślę, że nie będzie większych różnic od walki w poprzednich pojedynkach. Nie będzie to przecież nasz pierwszy mecz przeciwko sobie. Walka była twarda, ale nie było złośliwości w grze. Więc mam nadzieję, że teraz też nic takiego się nie zdarzy - by miał mnie specjalnie faulować czy na początku meczu zniechęcić do gry" - powiedział napastnik Lecha Przeglądowi Sportowemu.

Zawodnik Lecha uważa, że nie ma co patrzeć na tabelę - trzeba wyjść na boisko i walczyć. Lechici chcą się postarać o wygraną dla swoich kibiców. "Nie myślimy o presji, chcemy tylko pokazać się z jak najlepszej strony przed kibicami, dla których ten mecz jest dużą atrakcją. I chcemy po prostu pokazać, że jesteśmy lepszą drużyną. Mam nadzieję, że zagramy ofensywnie i strzelimy przynajmniej jedną bramkę więcej od Legii. A właściwie, czemu by nie więcej niż jedną (śmiech)" - mówi.


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!