Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Takesure Chinyama wciąż nie może złapać formy - fot. Mishka
Takesure Chinyama wciąż nie może złapać formy - fot. Mishka
Sobota, 25 września 2010 r. godz. 09:25

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod lupą LL! - Takesure Chinyama

Tomek Janus

Prawie miesiąc musiała radzić sobie Legia bez Takesure Chinyamy. Napastnik z Zimbabwe zmagał się w tym czasie z urazem. Jeszcze w czwartek nie było pewne czy Maciej Skorża będzie mógł skorzystać z "Tejkszura". Ostatecznie 27-letni gracz był gotowy do gry, a trener posłał go w bój od pierwszej minuty. Etatowy wybawiciel Legii natychmiast trafił więc pod lupę LL!.

Chinyama był najbardziej ofensywnym zawodnikiem "wojskowych" w piątkowy wieczór. Za jego plecami czaił się zaś Michał Kucharczyk. Zawodnik z Zimbabwe niestety nie zachwycił. Choć oddał najwięcej strzałów spośród graczy Legii, to nie stanowiły one wielkiego zagrożenia dla bramki Lecha. W 33. minucie "Czini" pokazał się pierwszy raz. Strzelił w swoim stylu, czyli z daleka, a piłka prawie wypadła na aut. Tylko nieco lepiej było w 49. minucie, gdy Chinyama znów stanął naprzeciwko bramkarza "Kolejorza". Tym razem zdecydował się na próbę lobu, który nie stanowił zagrożenia dla bramki rywali.

W 80. minucie "Tejksio" został zmieniony przez Bruno Mezengę. Szybko okazało się, że Chinyama został najsłabszym napastnikiem Legii w piątkowy wieczór. Pozostali wpisali się na listę strzelców i dali "wojskowym" wygraną 2-1. Po meczu Maciej Skorża nie krytykował jednak swojego podopiecznego. "Miałem plan, żeby wcześniej zdjąć Chinyamę z boiska i dać więcej czasu Bruno. Takesure grał po miesięcznej przerwie. I choć wielu ocenia jego grę negatywnie, to chcę go pochwalić. Odbył tylko jeden trening z drużyną. Myśleliśmy, że zagra tylko 45 minut, ale mecz tak się ułożył, że potrzebowaliśmy go przez dłuższy czas na murawie. Co mógł, to robił" - ocenił trener Legii.

Mecz z Lechem pokazał, że Legia nie jest już skazana na Chinyamę. Coraz lepiej gra Michał Kuchrczyk. Może dobra postawa młodego napastnika zmotywuje do pracy i lepszej gry starego wyjadacza?

Poniżej prezentujemy meczowe statystyki Takesure Chinyamy (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

TAKESURE CHINYAMA
Czas gry: 80 minut
Kontakty z piłką: 24 (13+11)
Strzały celne: 1 (0+1)
Strzały niecelne: 2 (1+1)
Podania celne: 8 (7+1)
Podania niecelne: 1 (0+1)
Faulował: 1 (0+1)
Faulowany: 0
Odbiory piłki: 1 (1+0)
Straty piłki: 8 (4+4)



przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!