Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Niedziela, 15 kwietnia 2012 r. godz. 13:22

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod lupą LL! - Inaki Astiz

Tomek Janus

Wobec kontuzji Michała Żewłakowa, Maciej Skorża musiał dokonać zmian na środku obrony Legii. Od lutego graczem "wojskowych" nie jest już Marcin Komorowski, wiec szkoleniowiec legionistów wrócił do dobrze znanego kibicom ustawienia. Jako para stoperów zagrali Dickson Choto i Inaki Astiz. Obrońcę z Zimbabwe lupa LL! obserwowała podczas meczu z Wisłą Kraków. W sobotę przyszedł więc czas na Astiza.

Jeszcze do niedawna duet Choto – Astiz był stałym elementem defensywy Legii. Pojawienie się przy Łazienkowskiej Michała Żewłakowa spowodowało jednak przemeblowanie wśród stoperów "wojskowych". Dopiero kontuzja "Żewłaka" spowodowała jego nieobecność w meczu ligowym.

Podczas meczu z Widzewem Łódź Astiz zaprezentował się solidnie. Potwierdził, że w wielu groźnych sytuacjach potrafi znaleźć dobre rozwiązanie i pokrzyżować szyki rywalom. W sobotnie wieczór przekonał się o tym Radosław Matusiak, bo to z nim Hiszpan toczył najwięcej pojedynków. W 10. minucie Matusiaka nie dał rady powstrzymać Choto. Jego błąd naprawił Astiz, który odebrał widzewiakowi piłkę w polu karnym. Z jeszcze lepszej strony pokazał się legionista w 35. minucie. Znów na bramkę Legii szarżował Matusiak i znów Astiz w bardzo ładny sposób odebrał mu piłkę.

Gorzej było w 39. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Nacho Novo widzewiacy rozpoczęli kontrę. W jej końcowym etapie Astiz starł się z Marcinem Kaczmarkiem, który usiłował wbiec w pole karne Legii. Stoper "wojskowych" chciał powstrzymać rywala, który sprytnie to wykorzystał i przewrócił się w polu karnym. Po chwili sędzia Dawid Piasecki odgwizdał faul i podyktował rzut krany, który na wyrównującą bramkę zamienił Matusiak.

Sobotni występ Astiza pozostawił mieszane odczucia. Z jednej strony Hiszpan wiele razy z profesorskim wręcz spokojem przerywał akcje rywali. Niestety w niektórych sytuacjach 28-letni defensor miał problemy z nadążaniem za akcjami przeciwników. Trudno nie odnieść wrażenia, że Astiz lepiej prezentował się za czasów Jana Urbana.

Poniżej prezentujemy meczowe statystyki Inakiego Astiza (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

INAKI ASTIZ
Czas gry: 90
Kontakty z piłką: 44 (22+22)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 32 (17+15)
Podania niecelne: 10 (4+6)
Faulował: 4 (2+2)
Faulowany: 1 (0+1)
Odbiory piłki: 13 (9+4)
Straty piłki: 2 (0+2)




Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!