Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jan Urban - fot. Hagi / Legionisci.com
Jan Urban - fot. Hagi / Legionisci.com
Niedziela, 5 maja 2013 r. godz. 16:54

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Urban: Chyba się wykończę na ławce Legii

Tomek Janus, źródło: Legionisci.com

Jan Urban (trener Legii): Chyba się wykończę na ławce Legii... Wydaje mi się, że to był dobry mecz, bo nie pozwoliliśmy Lechii praktycznie na nic. Rywale niemal nam nie zagrażali. Brakowało drugiej bramki, a były ku temu okazje. To byłby inny mecz, gdyby na początku spotkania Danijel Ljuboja zdobył gola. Ale emocje to nasza zasługa, bo prowadzenie 1-0 to mało.

Było wiele sytuacji, ale je marnowaliśmy. Kolejne spotkanie za nami. Teraz czekamy na rewanż Pucharu Polski. Czy Michał Kucharczyk usiądzie na ławce? Moim zdaniem zagrał nieźle. Wraca do gry po dłuższej przerwie. Gdyby strzelił dziś gola, a miał do tego okazje, to inaczej byśmy go oceniali. Ale ja nie mogę oceniać gracza tylko z tej perspektywy. "Kucharz" chciał dziś za bardzo strzelić gola. Czasami trzeba mieć bardziej chłodną głowę.

W końcówce mogło się wydawać, że gramy na utrzymanie piłki i czekamy na końcowy gwizdek. Na pewno piłkarze wiedzieli, że Lechia nie jest dziś zbyt mocna w ofensywie. Nasze długie utrzymywanie się przy piłce mogło sprawiać wrażenie gry na czas. Ale po takich podaniach mieliśmy kolejne okazje do zdobycia bramek.

Artur Jędrzejczyk jest obecnie w formie i świetnie to wykorzystuje. Gra często, ale nie widać tego po nim. Doskonale się regeneruje i oby tak do końca. Danijel Ljuboja starał się dziś i miał okazje do zdobycia bramki. Jedyne czego jeszcze wymagam od "Ljubo", to częstsza obecność w okolicach pola karnego. On schodzi do boku, bo lubi tam być przy piłce, ale on ma strzelać bramki i musi być w polu karnym. Na więcej stać natomiast Miroslava Radovicia. Zresztą on sam o tym wie. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, żeby obudzić go na końcówkę sezonu.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!