Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sobota, 31 maja 2014 r. godz. 13:34

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Plusy i minusy po meczu z Pogonią

Qbas, źródło: Legionisci.com

W Szczecinie Henning Berg postawił głównie na zmienników. Niektórzy witali się z Ekstraklasą, inni żegnali. Można by w skrócie powiedzieć, że zmiennicy nie zawiedli. Przede wszystkim wygrali i nie dali sobie strzelić bramki. Już za to temu zespołowi należą się brawa. Oceniając indywidualnie już tak różowo nie jest.

fot. Legionisci.comPogoń bramki nie zdobyła w czym duża zasługa obu środkowych obrońców. Jakub Rzeźniczak i Inaki Astiz dobrze ze sobą współpracowali i dzięki temu skutecznie wyłączyli z gry najlepszego strzelca ligi Marcina Robaka. Owszem, Pogoń miała swoje sytuacje, ale trudno winić za nie obu panów. „Rzeźnik” próbował też grać bardziej do przodu, wyprowadzać piłkę do środkowej strefy.

Konrad Jałocha nieoczekiwanie zadebiutował w Ekstraklasie i zaczął wyśmienicie. Dwukrotnie nie dał się zaskoczyć Robakowi, mimo, że ten miał świetne okazje strzeleckie, a raz instynktownie powstrzymał też uderzenie Dominika Kuna. Oby tak dalej.

Do składu powrócił Łukasz Broź i bez zarzutu wywiązał się ze swych obowiązków defensywnych. Był właściwie nie do przejścia. Nieco gorzej było z grą w ofensywie. Niemniej, Broź zanotował dobry występ.

Po długiej nieobecności w wyjściowej jedenastce znalazł się Jakub Kosecki i to był już prawie taki „Kosa”, którego nam brakowało. Owszem, jeszcze nie wszystko wychodziło, ale widać było, że Kuba palił się do gry, brał na siebie odpowiedzialność za grę zespołu, ale przede wszystkim stanowił duże zagrożenie dla obrońców gospodarzy. Frączczak nie potrafił sobie z nim poradzić. Koseckiemu zabrakło asysty i gola, choć był ich bliski, ale i tak należą mu się pochwały za grę w tym meczu.

Pozytywnie zaskoczył Henrik Ojamaa, który, mimo nie najlepszego początku, potem grał zupełnie dobrze, a co najważniejsze kolektywnie. Nie tylko szukał podaniami lepiej ustawionych kolegów, ale i całkiem precyzyjnie do nich zagrywał, dobrze asekurował w obronie Bereszyńskiego. Zupełnie przyzwoity mecz.

Nieco gorzej wypadł wspomniany Bartosz Bereszyński, choć wpływ na to z pewnością miała pozycja, na której zagrał – „Bereś” musiał radzić sobie na lewej obronie. Tam parokrotnie dość łatwo ograł go Patryk Małecki. Z biegiem minut było już nieco lepiej, a Bartek regularnie podłączał się do ataków drużyny.

Orlando Sa na pewno nie zagrał tak, jakby tego sobie życzył. Grzeszył przede wszystkim nieskutecznością (mógł dwukrotnie trafić do siatki), ale już do jego zaangażowania nie można mieć szczególnych zastrzeżeń. Szukał gry, cofał się po piłkę. Brakowało mu jednak spokoju, chyba za bardzo chciał się wykazać.

fot. Legionisci.comNie najlepiej wypadł duet środkowych pomocników Daniel Łukasik i Helio Pinto. „Miłek” od roku się nie rozwija, a wiadomo, że jak się nie rozwija, to się cofa. W Szczecinie radził sobie nieźle w destrukcji, ale już przy budowaniu akcji nie można było na niego liczyć. Podawał najczęściej do najbliższego. Natomiast Pinto starał się, próbował, ale pozycja cofniętego środkowego pomocnika nie jest po prostu dla niego. Obaj zagrali jakby wycofani, nie mieli wpływu na zespół, a na dokładkę razili niedokładnością podań.

Najgorszy jednak w barwach Legii był Raphael Augusto, który może i ma jakieś pojęcie o piłce, ale co najwyżej o plażowej. Nie nadaje się nawet do Ekstraklasy. Facet nie ma niczego, czym mógłby potwierdzić swą przydatność dla zespołu. Jest wolny, boiskowo niechlujny, łatwo się wywraca, nie umie wziąć odpowiedzialności za grę, nie ma strzału. Kompletnie nieprzydatny zawodnik, co udowodnił w środę.

Zmiennicy:

Michał Kucharczyk - piękny rajd, piękna bramka i nie ma znaczenia, że wredni czepiają się obrońców Pogoni. Gdy przed Messim kładą się defensorzy w Hiszpanii to jakoś nikt o tym nie pisze. U nas rozstępują się przed „Kuchym”

Marek Saganowski - rozruszał nasz atak, mógł nawet zdobyć gola. Nie wyszło, ale i tak „Sagan” może uznać swój występ za przyzwoity.

Tomasz Jodłowiec - wszedł na ostatnie kilkanaście minut, uporządkował grę w środku pola i pomógł w utrzymaniu korzystnego wyniku.

Średnia ocen redakcji Legioniści.com (skala 1-6)

Konrad Jałocha – 5,0
Jakub Rzeźniczak – 4,5
Łukasz Broź – 4,3
Inaki Astiz – 4,3
Jakub Kosecki – 4,0
Bartosz Bereszyński – 3,7
Henrik Ojamaa – 3,5
Daniel Łukasik – 3,0
Helio Pinto - 3,0
Orlando Sa – 2,9
Raphael Augusto – 2,5

Zmiennicy:
Michał Kucharczyk – 4,0
Marek Saganowski – 3,1
Tomasz Jodłowiec – 3,5


przeczytaj więcej o: ,


Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!