811 fanów Legii w Kijowie - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun: Legia rządzi w Kijowie!
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Metalist Charków-Legia: Relacja z meczu
Wyjazdowy mecz z Metalistem Charków od początku wzbudzał spore zainteresowanie. Głównie jednak ze względu na miejsce jego rozegrania. Długo wydawało się, że przyjdzie nam jechać do Lwowa, ale ostatecznie UEFA pod naciskiem polityków zdecydowała się na rozegranie meczu na starym stadionie Dynama Kijów. Nie pozostawało nam nic innego jak rozpoczęcie wyprawy kijowskiej...
Wiadomo, że ze względu na odległość, wyjazd do Lwowa cieszyłby się o wiele większym zainteresowaniem. Do Kijowa jest co prawda kilkaset kilometrów dalej, ale nie mogło to zniechęcić najbardziej fanatycznych kibiców. Większość osób wybrała podróż autokarami, busami i samochodami. Na granicy większych problemów nie było, niektórym przejazd przez przejście graniczne zajął 30 minut, innym godzinę dłużej. Nie było jednak tak źle. Część osób zdecydowała się na podróż samolotem - w dniu meczu o tej samej porze wylatywały z Warszawy dwa samoloty w stronę Kijowa, a na pokładzie nie zabrakło kilkudziesięciu legionistów.
Sam Kijów jest sporym miastem, może trochę przestarzałym. Wiele osób miało okazję jechać miejscowym metrem w stronę stadionu i to co przykuwa uwagę to bardzo nisko położone stacje - schodami ruchomymi "na powierzchnię" wyjeżdża się dobrych kilka minut. Na mieście wiele osób postawiło na zwiedzanie. Punktem obowiązkowym był oczywiście Majdan Nezałeżnosti (Plac Niepodległości).
Nietypowo wyglądało wejście na stadion. Fani gospodarzy i gości wchodzili jednym i tym samym wejściem głównym, przy wielkiej bramie Walerija Łobanowskiego. Po okazaniu biletu, ochroniarz wciskał przycisk pozwalający minąć bramkę. Później bilet należało okazać raz jeszcze... i już. Nie było też problemu z wejściem na nasz sektor na bilety kupione na sektory gospodarzy, a te kosztowały 30 hrywien (7,5 zł). Wejściówki na nasz sektor tymczasem Ukraińcy wycenili na 100 hrywien (25 złotych). Przy wejściu na sektor gości sprzedawano m.in. półprocentowe piwo.
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
W sektorze gości zawisły takie flagi jak: "Ultras", "Warriors", "Wilno Lwów", "CWKS", "PDW", "Olimpia". Ze względu na pojemność sektora, wywieszane były na zmianę. Warszawscy fani, którzy przyjechali w 811 osób mieli na sobie okazjonalne koszulki "Wyprawa kjijowska...". Tymczasem gospodarze, którzy mieli z Charkowa do Kijowa ok. 400 km, przyjechali w niespełna 200 osób. Wywiesili kilkanaście malutkich flag i prowadzili doping, który trudno było usłyszeć w naszych sektorach.
My tymczasem od samego początku pokazaliśmy, kto rządzi w Kijowie. "Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Legia gra..." - krzyknęliśmy już na samym początku, a nasz śpiew niósł się po całym stadionie i jego okolicach. W trakcie meczu nie brakowało elementów historycznych. "Polski Lwów, polski Lwów..." - śpiewali legioniści. Miejscowi oklaskami nagrodzili pieśń "Ruska k... aejaejao". Pod koniec pierwszej połowy fani Legii śpiewali jeszcze przyśpiewkę pod adresem Stepana Bandery, który wymordował 100 tysięcy Polaków. "J... UPA i Banderę, hej!" - niosło się z sektora.
W naszym dopingu były lepsze i gorsze momenty. Najgłośniej wychodził nam "Hit z Wiednia" i "Za kibicowski trud". Kilkanaście minut przed końcem meczu odśpiewaliśmy hymn narodowy, a ostatnich kilka minut dopingowaliśmy bez koszulek. Gospodarze byli niesłyszalni, a młyn Metalista wyglądał niczym domowe przedszkole. "Każdy to powie, dziś Legia rządzi w Kijowie" - skandowali fani z Łazienkowskiej. Po meczu natomiast świętowaliśmy pewną wygraną z naszymi piłkarzami, śpiewając m.in. "Warszawę". Po trzech kolejkach Ligi Europy jesteśmy na najlepszej drodze do awansu do 1/16 finału.
"Razem po zwycięstwo! - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Po meczu bardzo szybko zostaliśmy wypuszczeni ze stadionu. Zresztą, gdyby ktoś miał ochotę uczynić to w trakcie meczu, nie miałby z tym najmniejszych problemów. Milicja zachowywała się bardzo spokojnie, robiąc wszystko, by nie doszło do niepotrzebnych zajść. Po meczu legioniści byli świetnie widoczni w całym centrum Kijowa, odpalone zostały race, nie brakowało śpiewów. Niespodziewanie nie było zupełnie widać fanów Dynama Kijów. Część legionistów ruszyło do Warszawy bezpośrednio po meczu, zaś pozostali zaliczyli nocleg w Kijowie i dopiero ruszyli w drogę powrotną. Niektórzy zaplanowali dłuższy urlop w stolicy Ukrainy, wykorzystując brak wyjazdu na nasz niedzielny mecz w Bydgoszczy. Na kolejnym meczu zobaczymy się dopiero w kolejny czwartek na meczu Pucharu Polski z Pogonią.
Frekwencja: 2374
Kibiców gości: 811
Flagi gości: 6
Autor: Bodziach
Komentarze: (32)
ty(L)ko pozazdrościć takiego wyjazdu !
Gratulacje dla będących !
miazga
Kolejny mecz w czwartek,a nie w środę! Wiem,że myli się ten nietypowy mecz rozegrania Ligi Europy.
811+200 = 1011. 2374 - 1011 = 1363. To kto to był :) milicja i ochroniarze ???
Teraz wszyscy na Ł3 Awans jest nasz Razem zróbmy historie (L) !!!!!!!!!! Razem przez Europe do Warszawy i PUCHAR JEST NASZ
A jak ma na imię 3 widocznych ochroniarzy na pierwszym zdjęciu???
Oglądam właśnie skróty w analu + i niejaki wojtus jagoda mało kupy nie zrobi z zachwytu nad besiktasem, juz nawet widzi ich w finale w Warszawie, zapowiada najazd pastowancow z Turcji do stolicy i zachwala budę z kebabem na waszyngtona, mam wrażenie ze mamy jako kraj drugiego reprezentanta oprócz Legii, oczywiście o tym ze Legia po cichu marzy o finale panowie z anala + sobie beke kręcą , gdyby nie to ze ta wredna stacja ma monopol na ekstraklasę miałbym duża ochotę zerwać z nimi umowę
Nisko położone stacje metra to w ogóle chyba charakterystyczne dla wszystkich postsowieckich miast, gdzie jest metro
nie ma co gadac ze nie bylo ich kibicow pewnie wszyscy zajeci walcza na froncie nie w glowie im teraz mecze jak chodzi o kraj
Hit z Wiednia leci tak ;)
https://www.youtube.com/watch?v=HzQoQhuT-0s
Znaki UPA na flagach metalista...,trzeba im przypomnieć na kilkaset tysięcy gardeł Warszawie ze nie przebaczymy Wołynia ,100 tys Polaków to 5 razy więcej niż Katyń
Bolesław Chrobry w XIIw. wyszczerbił swój miecz na bramie Kijowa skąd nazwa Szczerbiec. Dziś kibice Legii niepodzielnie rządzili w tym mieście nawiązując do najpotężniejszych i najwiekszych chwil Naszego Narodu!
Chodzi Ci o Nad pięknym modrym Dunajem? Wyszukaj w yt.
w ogóle na kilka milionów gardeł (spokojnie, zmieścimy się na Estadio WP)...
Pewnie głęboko budowane z myślą o schronach na czas wojny...
Nudny wyjazd..Ciekawie to było w Bratysławie gdzie na mecz ze Slwanem przyjechała Sparta Praha..mecz przerwany w 40 minucie po tym jak kibice Sparty wjechali do sektora Slowana ( przypomina się pewien mecz z Jagą ;-) ) a tu link do tego http://www.youtube.com/watch?v=dC0EsT2ze7c
Bodziach, fani Dymana byli, chodzili banda po mieście po meczu widzieliśmy sporą grupke.
do Alex uk
Niejaki Wojtek Jagoda, to były zawodnik L z lat osiemdziesiątych
Na flagach akurat nie było znaków UPA,Metalist za to prezentował flagi nawiązujące do batalionów które obecnie walczą z ruskimi.A wiesz ile ruscy zabili Polaków przez liczne wojny,10 razy więcej niż UPA więc nie próbuj tu wszystkim wmówić że Ukraina jest gorsza od ruskich
Głęboko wybudowane metro np. w Moskwie budowane było na wypadek wojny światowej (atomowej), miało pełnić funkcję schronu. Można założyć że metra w innych postradzieckich miastach budowane były z tym samym zamysłem.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!