fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun: Nie umiecie ograć cw..., co ostatni są w tabeli
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Mecze Legii z Lechem są jednymi z ciekawszych pojedynków ligowych w Polsce. Tym razem mecz obu drużyn wypadł trzy dni po spotkaniach w fazie grupowej Ligi Europy. Na Łazienkowskiej zasiadło ponad 27 tysięcy kibiców, którzy stworzyli fantastyczną atmosferę oraz zaprezentowali oprawę na dwóch trybunach.
Przyjezdni
Lechici do Warszawy przyjechali krótko po powrocie z Florencji. Podróż do stolicy odbyli pociągiem specjalnym i kolejny raz z rzędu nie byli w stanie wykorzystać przyznanej im puli biletów. Ostatecznie "Kolejorz" pojawił się w 856 osób z flagą "Miasto złą sławą owiane". W sektorze gości zasiedli m.in. Sergiusz Prusak (bramkarz Górnika Łęczna, zadeklarowany kibic Lecha) oraz Jan Bednarek (obecnie piłkarz Górnika Łęczna, wcześniej gracz drużyn młodzieżowych Lecha).
Wizyta Maćka wśród poznaniaków
Przed meczem w sektorze gości wizytę złożył Maciek Dobrowolski. Legionista osobiście podziękował fanom "Kolejorza" za włączenie się do walki o jego wolność, przy okazji akcji #UwolnicMacka. W tym czasie poznaniacy zaśpiewali dobrze znaną pieść "Hanior cw... allez allez allez" oraz wraz z Żyletą - "Zawsze i wszędzie policja j... będzie".
Na Żylecie zadebiutowało nowe gniazdo, rozbudowane o miejsce na kolejne bębny. Dzięki temu rytm podczas niedzielnego spotkania wybijały aż cztery bębny. Fundusze na realizację tej inicjatywy przekazane zostały przez sklep Żyleta i SKLW. W planach są kolejne kibicowskie inwestycje - zachęcamy tym samym do zakupów w sklepie, który mieści się w pobliżu wejścia na naszą trybunę.
Oprawa
Na wyjście piłkarzy na trybunie Deyny i Żylecie zaprezentowana została kartoniada, przedstawiająca napis "Legia Warszawa", wzorowany na jednej z naszych sztandarowych przed laty flag. Choć można było mieć obawy o to, jak wyjdzie mimo wszystko niezbyt prosty napis na trybunie, która na co dzień nie jest przyzwyczajona do prezentowania jakichkolwiek opraw - całość prezentowała się bardzo dobrze i czytelnie.
Tradycyjnie, chwilę po zakończeniu choreografii, kilkanaście tysięcy kartoników zaczęło fruwać nad głowami kibiców.
Tego dnia na Żylecie wywieszony został m.in. malowany transparent w węgierskich barwach - "56Ban is Gyoztetek, Legyen ez most is igy", nawiązujący do rewolucji węgierskiej sprzed lat oraz obecnej sytuacji na Węgrzech ("Wygraliście w 1956 r., wygrajcie i teraz"). Zadebiutowała również 19-metrowa flaga "Miasto Stołeczne Warszawa".
Na naszej trybunie kolejny raz pojawili się fani FC Den Haag, którzy po meczu z Clubem Brugge aż do niedzieli zostali w Warszawie.
Uprzejmości
Nasz doping stał na równym poziomie, który nie pozwalał lechitom na "rozwinięcie skrzydeł". I to pomimo niekorzystnego dla nas wyniku, bowiem na samym początku spotkania gola zdobyli goście. Stracona bramka podziałała mobilizująco na kibiców. Piłkarze też starali się odrobić straty, ale nie dość dobrze, bowiem ostatecznie stracili kolejne punkty w tym sezonie.
Spotkania z "Kolejorzem" tradycyjnie nie należą do tych meczów, podczas których obie ekipy skupiają się tylko na wspieraniu swoich klubów. Tak było i tym razem, więc taśma z prośbą o kulturalny doping, włączana była raz po raz - na szczęście na tyle cicho, że nie przeszkadzało to zbytnio. Oprócz tradycyjnych bluzgów pod adresem Lecha, cała Żyleta śpiewała w pierwszej połowie bardzo głośno i przede wszystkim rytmicznie (tu właśnie z pomocą przyszła większa liczba bębnów) dobrze znaną pieśń - "Lecha, k... Kolejorza, wrzucimy do morza, niech ta k... topi się".
Racowisko
Pod koniec pierwszej części meczu na Żylecie rozciągnięta została sektorówka "Wielka eLka", a chwilę później pośród kilkudziesięciu flag na kiju, powiewających w pierwszym rzędzie górnego sektora, odpalonych zostało około 50 rac. Dym tym razem uniósł się nad trybunę i nie spowodował przerwania meczu.
Przez całe spotkanie, rzuty rożne i auty dla lechitów wykonywane od strony Żylety, wzbudzały większe zainteresowanie. Początkowo w stronę murawy "zmierzały" papierowe samolociki, później papierowe kule. Trzeba przyznać, że poznaniacy po każdym z zagrań w tym obszarze boiska, zostawiali wokół siebie straszny śmietnik.
"Nie umiecie ograć cweli..."
Do samego końca dopingowaliśmy piłkarzy z całych sił. Najdłużej śpiewanymi pieśniami były "Hit z Wiednia" i "Za kibicowski trud". Niestety, mimo pełnego wokalnego wysiłku, po meczu cieszyć mogli się przyjezdni. Wyniki osiągane przez naszych piłkarzy, szczególnie na własnym boisku to jakaś katastrofa. Fani, którzy po pierwszych 45. minutach żegnali schodzących na przerwę piłkarzy okrzykiem "Hej Legio jesteśmy z wami", godzinę później nie byli już tak wyrozumiali i skandowali "Legia grać, k... mać", "Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie" oraz "Nie umiecie ograć cw..., co ostatni są w tabeli".
Radość przyjezdnych
Poznaniacy po zakończeniu meczu wywiesili w swoim sektorze flagę "Veni Vidi Vici", świętując tym samym wygraną. Trzy punkty w meczu z Legią smakowały z pewnością wyjątkowo, bo dobrych kilka razy przyjezdni skandowali "Nikolić! Co? Jeden zero" (w nawiązaniu do przedmeczowej wypowiedzi napastnika Legii). Lechici tego dnia nie zaprezentowali żadnej oprawy. W ich sektorze przez większość meczu powiewało parę flag na kiju.
Przed nami seria trzech wyjazdowych meczów. W środę w Pucharze Polski czeka nas wyjazd do Chojnic, w sobotę do Gdańska, a już w kolejny czwartek wspierać będziemy nasz klub w Brugii. W piątek zachęcamy do wspierania naszych koszykarzy na meczu w hali Koło (g. 20:00, wstęp 10 zł).
Frekwencja: 26 821
Kibiców gości: 856
Flagi gości: 2
Autor: Bodziach
Komentarze: (47)
jaka fantastyczna atmosfere? chyba autor pomylil mecze...
Jak na taką frekwencję to była zamuła. Nazłaziło się nieogarów, co się nie wiedzieli, jak zachować - kiedy klaskać, kiedy machać szalikiem itd. Pierwszy raz na meczu? Powrót po roku niebytności? To idźcie na boki się uczyć, a nie lansować w dobrych miejscach. Zamęt robicie i zamulacie, bo nie starcza wam pary na 90 min.
I jeszcze jedno: jak gniazdowy wrzeszczy, żeby nie rzucać, to się gamonie słuchajcie. No chyba że pompujecie swoje ego, bo "olaliście Starucha", i czujecie się przez to wielcy, bardziej fanatyczni od gniazdowego. Żałosne.
I jeszcze jedno: kartony pokazywać w stronę murawy, żeby stamtąd dobrze oprawę było widać, a nie kierujecie je w stronę jakichś urojonych ufoludków. Było mówione przed meczem? Było, ale nie wystarczy słuchać, jeszcze rozumieć trzeba...
Bodziach polecam okulary jakieś zacząć nosić :) Na Żylecie było KILKA flag na kiju, a nie kilkadziesiąt.
Flag Lecha 3..mzso, fanatycy i vvv. Nikolic co? 1:0, a nie Legia.
Niby szczegół, ale jeśli ktoś pisze relacje to porządnie.
Ponad 26 K kibiców, oprawa, racowisko, słyszalni przyjezdni i co chwile groźne akcje ofensywne (L), a doping średni (decybele i monotonia). Coś tam słychać kks, to zamiast kilku-zwrotkowca, "ole ole.." czy coś podobnego, lepiej zagłusza.
Trzeba coś też poprawić na okablowaniu* mikrofonu, bo kolejny mecz i trzaski z przerwami.
Jak zawsze dla mnie i tak +, pomijając wynik.
bardzo slaba postawa Lecha, dwie najlepsze ekipy w kraju a tutaj liczbowo kaszanka, chociaz nie wiadomo jakby legia byla ostatnia w tabeli jaka liczba bylaby w poznaniu? ysle ze zblizona do tej lecha, w kazdym razie nieprzystoi to ekipie takiego kalibru
A może by tak pomyśleć o czymś w rodzaju kampanii informacyjnej która przypomniała by tym wszystkim PAZIOM z telefonami w garści że nie nagrywamy i nie robimy zdjęć temu co dzieje się na Żylecie.
Pozdro.
A co k...r..a 1-szy raz na LEGIE nie można przyjść?Ty od razu taki ogarnięty byłeś?Debeściak się znalazł.
JUŻ MÓWIŁEM , ŻE FREKWENCJA I DOPING NA LEGII LECĄ OD LAT NA RYJ NIESTETY . JAK KTOŚ TEGO NIE OGARNIE TO BĘDZIE TAKA PADAKA CAŁY CZAS .
fajne racowisko, tylko ze flagi na kijach powinny na dole powiewac przed racami,bo tak ich wcale nie widac
oprawa=petarda!!!pod tymi barwami "bawiłem"się w Szczecinie po awanturze z TB95 odgazowaliśmy na korone.Było nas kilku z Włocławka,koszulki robione z szablonu z własną flaga Włocławek -wisiała na koronie między Duma Mazowsza a Ursynów!!!ma ktoś jakieś foto z tamtych czasów???
Ta ? bo na samym nagraniu gdzie nie wszystkie jeszcze powiewały, jest ich 18+
Lsr, święte słowa, ale przy takiej frekwencji, gdy z 27 tys połowa to Janusze "panie, usiądź pan bo zasłaniasz", zawsze doping jest mierny. Dla mnie najlepszy klimat jest zawsze na meczach nieszlagierowych. A młodzież, która parę lat temu na Rodzinnej wychowywana była przez ojców na zasadzie "nie słuchaj tego Starucha bo głupi i przeklina", dziś naZylecie nie ma żadnego respektu dla zasad :-(
Zaboerajcie na mecze Bezzebne osiedlowe kanalie--------Po tym apelu nie moge dojsc do siebie
ale pyry uczepiły się tego Nikolicia
jakby przed meczem gadał lech ku*wa albo coś w tym stylu
Trochę więcej tych "jeszcze jedno" niż jedno ;p
Tych jest pełno co mecz, z klaskaniem wgl jest problem, bo 80 % nie robi tego nawet przy pieśniach gdzie jest ono obowiązkowe. Stad S zaczął już dobitnie to pokazywać. Wcześniej pokazywał jedną ręką, to część jechała "hitem z Wiednia'' do "Legia gol...", w końcu gniazdowy za nich myśli heh. Z szalikami też, ale wydaje mi się mniejszy.
Nie jestem pewien czy na lewym skraju trybuny dość dobrze było słychać komunikaty o ogarnięcie się z kulami papieru. Jednak po czasie było widać, że na naszej trybunie przestali i z czasem coraz mniej z przylegającej.
Nie wiem gdzie tych ufoludków szukać, bo mi ten zwrot wskazuje na niebo. Jeśli to miałeś na myśli w poziomie, to chyba jasne, że przed sobą w stronę boiska. Jeśli w pionie to nie można na murawę, bo to w dół i nic nie będzie czytelne. Mniej więcej 45 stopni do góry by się dolna trybuna z górna i zasłonięciami wejść/wyjść nie gryzła.
Mam lepszy hit :D Pozerzy na kumatych przy racach wyjmujący telefony do kręcenia dymu hahah
Pozdrawiam
słuchaj jedno! jak jestes pierwszy raz na meczu to nie idziesz na zylete tylko sektor obok i uczysz sie. Pelno Januszy ostatnio. Trzeba cos z tym zrobic. Ja proponuje ustawić największych fanatyków z charyzmą i jak ktoś nie spiewa to maja walic przez łeb albo ich wyganiac. STOP Piknikom!
@ Do isr: Owszem można, ale trzeba miec jakikolwiek ogar na temat kibicowania, bo miejsce cipaków nieznających pieśni jest na bocznych. Obok mnie stał gość nieznający nawet snu o Warszawie... takich nie potrzeba na żylecie. Ogólnie z dopingiem słabo było, 800 chłopa dawało rade czasem przekrzyczeć żyletę.
Jeśli autor uważa że doping stał na dobrym poziomie to...ja chyba na innym meczu byłem. Takiej zamuły, takiej lipy biorąc pod uwagę frekwencję ( i nawet biorąc pod uwagę wielu wynikowców, wynalazków i innych pazi będących raz na rok na meczu) to już dawno nie było. Dołujemy w dopingu - przykre ale prawdziwe. Zresztą - potwierdza to sam Staruch który 2 mecz z rzędu wspomina o tym że to wszystko zmierza w złym kierunku. Dlatego zdecydowanie wolę ( a jestem na KAŻDYM meczu) takie "szlagiery" jak ten najbliższy z Chojniczanką czy inną Łęczną bo przynajmniej przychodzą fanatycy z krwi i kości a nie lanserzy, "kibice" nie znający słów piosenek czy ( o zgrozo) hymnu państwowego. Wole frekwencję 10-14 tys gdzie jest większe pier....nięcie niż komplet który ledwo co podołał kartoniadzie a potem....następuje typowy teatr. Gdyby Lech wykorzystał całą pulę to przykro to mówić ale po prostu by nas przekrzyczał. Szacun dla Maćka za wizyte w sektorze gości i podziękowania - ma chłopak tzw jaja. Pzdr dla prawdziwych fanatyków (L).
Można pierwszy raz przyjść, nawet trzeba, ale nie pchać się od razu w najlepsze sektory, tylko siąść gdzieś z boczku i się uczyć. I tak napisałem, a że ty tego nie potrafisz zrozumieć, to już nie mój problem, żeś nieogarnięty.
Jak dla mnie to doping z meczu na mecz coraz gorszy... co z tego ze ja dam z siebie 300% a gamonie kolo mnie z 10% odechciewa się samemu śpiewać... bez Hadaja tez nie czuć tego dreszczyku przed meczem... wole jechać na wyjazd tylko w malej ilość ludzi... i wtedy każdy wie po co jedzie tam... tam czuć atmosferę starej zylety...
Nawet pyry nie potraficie własnego hasła ułożyć tylko "veni vidi vici" od nas kopiujecie.
Powiem tak wiecie dlaczego na innych meczach jest slaba frekfencja? Bo ludzie z rocznika 82,83,84,85,86,87 maja male dzieci a to sa najwierniejsi fani i nastapila chwila przerwy niestety takie zycie ale malolaci podrosna i wrocimy!!!!! Mam racje? Mam!!!! Pozdro
Jak to możliwe, żeby przez cały mecz machać flagą w odwróconych barwach?
Jakiś baran na górnej 204 lub 205 przez cały mecz wymachiwał zielono-biało-czerwoną.
Cały sektor to widział! Gość stał przy barierce za faną WIELKIE KSIĘSTWO WARSZAWSKIE, może się podniecił, zadanie go przerosło.
Ale reszta ludzi na sektorze?... taka żyleta.
Mam plan naprawczy dla obecnej atmosfery, ale czy kogoś to interesuje poza garstką zapaleńców? Niewielu ludzi rozumie ULTRAS. Poziom decybeli zabierają portale społ. i moda na "nieśpiewanie". Obserwuję postawę wśród ludzi często chodzących na mecze w stylu: "ja tu bywam często, dużo ludzi znam, z tym się pośmieję, z tym pogadam, a uwagi i tak mi nikt nie zwróci, że nie śpiewam, bo znam tego i tamtego". Dużo można o tym pisać, problem jest bardziej złożony i nie chodzi tu o Pikników jak to większość z Was opisuje. Na pewno potrzebna jest ewolucja na trybunach.
Wszystkim "kropeczkom za uszami" Maciuś teraz będzie dziękować i włazić im do sektora??? Nie wystarczył transparent jakiś????...super......Naprawdę.....Ciekawe jak się skończy jego sprawa.
Jeśli chodzi o flagi, to niestety, są one w marnym stanie. Większość miała połamane sztyce. Trzeba by zrobić zrzutę na wymianę sztyc, najlepiej jakiegoś z solidniejszego materiału. To jest już kicha, jeśli nie można wybrać kilkunastu niepołąmanych flag na mecz.
Niewykluczone, że stan techniczny flagi wymusił jej odwrotne trzymanie.
Ty Kamo(napiszę z dużej litery z szacunku dla niewiast) nie rozśmieszaj mnie,bo zajadów dostanę.
Kamo nie zgodzę się z Tobą do końca. Ja mam 2 kę dzieci jestem rocznik 83 a jestem na kazdym meczu u nas zdzierajac gardlo na 100 procent. Rzadziej niestety na wyjazdach ale od czasu do czasu sie udaję. Poprostu trzeba sie dobrze organizować to zawsze dasz radę. Pozdr. ☺
Mam takie same odczucia, jestem z rocznika 82...Ogrom moich kumpli odpuściło, ja sam nie mogę się zmobilizować na każdy mecz... Męczą mnie te harcerskie chórki typu "ole ole" czy "za kibicowski trud"... Te roczniki były bardzo fanatyczne. Z Targówka i Bródna jeździliśmy razem nabitym 162, nie było pikników, oglądaczy. Każdy mógł użyczyć swoich pięści na rzecz Legii, jeżeli zachodziła taka potrzeba:)
Z przykrością muszę to stwierdzić (i zapewne nie tylko ja) że atmosfera na Legii podupada i pozostają tylko nostalgiczne wspominki klimatu ze starej Żylety :(
Panowie, nie ma co się oburzać na słabą frekwencję i przeciętny doping. Niestety, zdecydowany wpływ na to ma gra Legii i wyniki. A to jest mocno przeciętne. I nic nie pomoże oburzanie się na "kibiców sukcesu", "januszów" czy "czy wygrywasz czy nie...". Będą wyniki, będzie golenie frajerów w każdym meczu, widowiskowa gra i klasowi piłkarze na boisku ( vide Rado, Ljubo) to będzie frekwencja, doping i "moda na Legię". w innym razie kicha, wegetacja, łysiny na trybunach jak w waldusiowie albo u tuskoludów...
A Ty przychodzisz na mecz pospiewac?
Co to za obsesja sie zrodzila z tym spiewaniem pelne 90 minut?
Spiewanie to nie doping!!!
Albo inaczej doping to nie tylko spiewanie non stop
Nie dziwne ze te nasze kopacze tak cieniuja jak 90 minut biegaja w rytm przymulajacych piosenek
Ostatnio nie da sie tego sluchac
I będą połamana, bo nie mogą być twardsze/niewyginające się ze względów bezpieczeństwa*. Już dawno by były na kijach drewnianych lub drutach zbrojeniowych ;p
20 to już kilkadziesiąt więc co tak śmieszy ?
Czytając Twoje wpisy zauważyłem, żeś jest naprawdę ogarnięty! Może powinieneś pomyśleć o jakiś coachingach dla całej tej nieogarnietej reszty?
Lekcja 1: jak być ogarniętym
Lekcja 2: jak nie zamulać
Lekcja 3: kiedy i jak klaskać
Lekcja 4: słuchanie ze zrozumieniem Gniazdowego
Lekcja 5: srerowanie szalikiem
Lekcja 6: harmonogram siadania na odpowiednich trybunach
itd.
DOKŁADNIE, TO BYLY WSPANIAŁE LATA!! "JOTKOM "SIĘ PROLO PRZEZ MURANÓW!! A JEDEN ZA DRUGIEGO W OGIEN BY WSKOCZYŁ!! WYJAZDY,BITKI, AWANTI Z PSAMI!!!I WSZYSTKO NA SPONTANIE!!! A TERAZ.... WSZYSCY WIDZIMY!!! POZDROWIENIA!!!
Kiedyś Żyleta była 12-ym zawodnikiem, teraz jest chórem i to coraz słabszym !
Pozdrowienia dla pasażerów 162 z dawnych lat !!!
jak sie spiewa jedno w kolo to wychodzi to golo
Spotkaliśmy ok 50 km od Wa-wy na parkingu na A2 spora liczbę kibicow amici którzy byli samochodami. Bylo ich ok. 80 , więc nie tylko " specjalem" jechali.
Zadałeś teraz tak debilne pytanie że długo się zastanawiałem czy jest sens Ci odpisywać. A co innego nazwiesz dopingiem jak nie śpiew? Nie wspominam o machaniu szalikiem, racach, flagach itd bo to jest chyba oczywiste. Tak - drę japę przez 90 min, daję z siebie wszystko, jak trzeba to zwrócę uwagę komuś obok kto zamula lub przyszedł pooglądać. Więc nie wiem o co Ci chodzi gościu majowy.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!