Legia Warszawa z Pucharem Polski - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Media o finale Pucharu Polski
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Lech-Legia: Relacja z meczu
W poniedziałek Legia Warszawa zdobyła pierwsze trofeum w tym sezonie. Piłkarze Stanisława Czerczezowa ograli na Stadionie Narodowym Lecha Poznań po bramce z drugiej połowy Aleksandara Prijovicia. Do momentu strzelenia gola przez legionistów postawa kibiców obydwu drużyn nie budziła zastrzeżeń. Potem z sektora Lecha rzucane były race. "Prestiż Pucharu Polski spalony w ogniu racy" pisze Weszło.
Weszło: Prestiż Pucharu Polski spalony w ogniu racy
Wszystko wskazywało, że finał Pucharu Polski okaże się świętem futbolowym, ale – powiedzmy – dookoła boiska. Na trybunach, wśród kibiców, dzięki Pucharowi Tymbarku i świetnym kibicom. Najpierw jedni prezentowali piękną oprawę, potem drudzy. Aż chciało się to wszystko pokazać światu – rozrzucić te virale po całym internecie, by w innych krajach zobaczyli, jaka celebra towarzyszy tym rozgrywkom. Tak też to wyglądało do momentu, kiedy na murawie było 0:0. Kiedy Prijović strzelił zwycięskiego gola, skończył się mecz, a zaczęła się farsa.
Przegląd Sportowy: Legia z pucharem! Sfrustrowani kibole Lecha doszczętnie popsuli widowisko
Puchar Polski powoli odzyskuje renomę. Finał, trzeci raz z rzędu, jest rozgrywany na Narodowym – dwa lata temu spotkanie Zawiszy z Zagłębiem Lubin obejrzało 37 120 osób, przed rokiem mecz Legii z Lechem 45 322 – wtedy obyło się bez żadnych incydentów, a w poniedziałek było ich 48 563. Nie doczekali się widowiska na europejskim poziomie. Do tego w pole karne Legii spadło kilkadziesiąt rac, jedna wylądowała na nogach bramkarza Arkadiusza Malarza. Wstyd dla poznańskiego kibolstwa, ich klub zostanie dotkliwie ukarany.
Sport.pl: Legia znowu ma puchar! Wywalczone zwycięstwo z Lechem i... jego kibolami
Legia cieszyła się z gola i wtedy stało się to, co nie miało prawa się stać. Na boisko, z sektorów zajmowanych przez kibiców z Poznania, zaczęły lecieć race Jedna z nich trafiła w nogę Arkadiusza Malarza. Sędzia jednak nie zdecydował się na przerwanie spotkania, doliczał kolejne minuty (początkowo 12). Kibole Lecha jednak tak rozstroili swoich piłkarzy, że ci w końcówce meczu nie pokazali nic, by doprowadzić choćby do dogrywki.
Legia zdobyła 18. Puchar Polski w historii klubu. Teraz przed nią jeszcze jeden cel, ten najważniejszy, czyli odzyskanie mistrzostwa.
Onet.pl: Trofeum znów dla Legii Warszawa, "złoty gol" Aleksandara Prijovicia
Po obiecującym pierwszym kwadransie tempo meczu spadło. Żadna z drużyn nie chciała się odsłonić, bo jeden błąd mógł być bardzo kosztowny. Dużo pracy mieli środkowi pomocnicy. Kości trzeszczały po starciach Łukasza Trałki i Aziza Tetteha z Arielem Borysiukiem oraz Tomaszem Jodłowcem. W destrukcji świetnie radził sobie też Michał Pazdan.
Znacznie mniej ciepłych słów można powiedzieć o zawodnikach ofensywnych. W Lechu osamotniony w ataku był Dawid Kownacki, który zastąpił w składzie kontuzjowanego Nickiego Bille Nielsena. W Legii po raz kolejny rozczarował Ondrej Duda, któremu nie pomogła wychowawcza rozmowa z trenerem Czerczesowem.
SportoweFakty: Prijović dał Legii Puchar Polski
Aleksandar Prijović wyszedł ostatecznie z cienia Nemanji Nikolicia i teraz to on jest zawodnikiem, który strzela dla Legii Warszawa najważniejsze bramki. Jego strzał z efektownego wyskoku zapewnił liderowi Ekstraklasy wygraną z Lechem Poznań w finale Pucharu Polski.
"Prijo" nigdy nie należał do wirtuozów futbolu a porównywanie go do Zlatana Ibrahimovicia miało bardziej podtekst humorystyczny, ale Serb ze szwajcarskim paszportem po raz kolejny udowodnił, że świetnie czuje się w meczach o najwyższą stawkę.
Polish Cup Final between Lech Poznan and Legia Warsaw today. Wow. pic.twitter.com/8MWHoeyEeW
— Transfer Sources (@TransferSources) 2 maja 2016
Dzieki za doping!!! A teraz powtorka w niedziele!!! pic.twitter.com/SjFW3EDjQK
— Michał Pazdan (@Pazdekk) 2 maja 2016
Gratulacje Legia #tylkolegia #polska #brazil pic.twitter.com/MAJkZJ3GqI
— Roger Guerreiro (@roger_guerreiro) 2 maja 2016
Urban powiedział, że przerwy przez race wybijały Lecha z rytmu i takie sytuacje pomagają drużynie, która ma lepszy wynik.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) 2 maja 2016
Do przemyślenia.
Taka reklama polskiej piłki, jakby Kac Wawa zostało polską propozycją do Oscara
— Leszek Milewski (@leszekmilewski) 2 maja 2016
Kurtka śmierdzi ogniskiem, nikt mi nie uwierzy, że byłem na finale Pucharu Polski.
— Przemysław Rudzki (@Rudzki77) 2 maja 2016
Budowanie normalnosci, prestizu, atmosfery Pucharu Polski spuszczone w kiblu.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 2 maja 2016
Po wczorajszym występie... Będzie wniosek o wykluczenie @lechpoznan z rozgrywek PP w sezonie 2016/17
— Paweł Wojtala (@PawelWojtala) May 3, 2016
Umawiać na pewne rzeczy można się z Legią a nie:-) https://t.co/dBsFF2QIE7
— Jakub Rzeźniczak (@JakubRzezniczak) May 2, 2016
Z serii znajdź różnicę pic.twitter.com/HVcRICDuu7
— Pan Józek (@Pan_Jozek) May 3, 2016
Komentarze: (6)
SŁABA LIGA , SŁABY LECH , SŁABA WISŁA A LEGIA NIE ODSTAJE ZBYTNIO W PRZODZIE CO WIDAĆ PO TABELI - WNIOSEK ? DOBRE WZMOCNIENIA BY TEN STAN RZECZY ZMIENIĆ ! I ODSKOCZYĆ W POLSCE NA DOBRYCH KILKA KROKÓW DO PRZODU OD POZOSTAŁEJ POLSKIEJ SZARYZNY .
wiekszosc z nas juz dawno wysunela ten wniosek, ale prezesi dalej swoje. Choc byc moze teraz to sie zmieni, zatrzymanie Ondreja Dudy, mimo ze inter dawal duzo kasy uwazam za dobre posuniecie. Inna sprawa ze pilkarz przestal grac na jakimkolwiek poziomie. Dlatego nie wystarczy kogos nie sprzedac, ale jeszcze doinwestować i dokupić chopciaz z 3 pilkarzy na poziomie dudy za jego dobrej gry. Wtedy to ma sens. A tak duda byl wiezniem Legii. nic dobrego ani dla niego ani dla klubu z tego nie wyszlo. trzebalo go opidolić wtedy za 5 baniek.
.. „Polski Związek Piłki Nożnej pragnie podziękować uczestnikom naszej piłkarskiej majówki na PGE Narodowym w Warszawie. 2 maja od rana przeżywaliśmy porywające finały XVI Turnieju „Z Podwórka Na Stadion o Puchar Tymbarku”, a od godziny 16:00 obserwowaliśmy finał Pucharu Polski Lech Poznań – Legia Warszawa. Największa w Europie tego typu impreza dla dzieci, jak zwykle pokazała, jak fascynującą może być piłka nożna. Uczestnicy naszego turnieju, a także ich opiekunowie, trenerzy, rodzice i kibice po raz kolejny przekonali się, że są godni gry i emocji na najważniejszym piłkarskim obiekcie w Polsce. Do zobaczenia za rok!
Od lat PZPN czyni wiele starań by rozgrywki o Puchar Polski, nazwane kiedyś Turniejem Tysiąca Drużyn, stały się prawdziwym piłkarskim świętem. Godna oprawa tego wydarzenia, miejsce rozegrania finału, dostojni goście, wielkie zainteresowanie kibiców, transmisja w powszechnie dostępnej telewizji Polsat pokazują, że nasza majówka ma stałe i godne miejsce w kalendarzu polskiego futbolu. Jesteśmy świadomi stale wzrastającej rangi finału Pucharu Polski i zrobimy wszystko, aby każdego roku finał był prawdziwym świętem naszego futbolu.
Gratulując Legii Warszawa sięgnięcia po to trofeum dobrze wiemy, że 2 maja doszło do karygodnych aktów chuligaństwa ze strony kibiców Lecha Poznań. Rzucanie palących się rac na boisko podczas gry przez fanów poznańskiej drużyny jest godne najwyższego potępienia. Fani Legii odpalając race dymne także popsuli widowisko. Nie ma i nigdy nie było naszej zgody ani tolerancji dla takich incydentów. Nasze święto zostało zepsute, a idea rozgrywek po prostu sprofanowana. Wielki wysiłek organizacyjny: związku, służb porządkowych i wszystkich zaangażowanych w to wydarzenie został wystawiony na ciężką próbę. Odrzucając pierwsze kategoryczne i utrzymane w histerycznym tonie opinie i „dobre rady” pod adresem organizatorów finału, pragniemy docenić spokój, opanowanie i trzeźwość umysłu sędziego głównego spotkania Lech – Legia Szymona Marciniaka, który zrobił wszystko by doprowadzić mecz do końca. Ewentualne przedwczesne zakończenie tego spotkania mogłoby spowodować nieobliczalne skutki dla wszystkich. Bramkarz Legii, Arkadiusz Malarz pokazał, że nawet w takich momentach zagrożenia zdrowia, kiedy chuligani z Lecha rzucali w jego kierunku płonące race, umie zachować klasę i spokój i wiedział, że każdy jego spontaniczny gest mógłby doprowadzić do jeszcze większego zdziczenia na sektorze poznańskiego klubu. Wyrażamy ubolewanie z tego powodu i jako współorganizator imprezy zwyczajnie bramkarza Legii przepraszamy.
PZPN chce współpracować z kibicami, ludźmi kochającymi futbol. Partnerskie stosunki, jakie zaproponowaliśmy fanom naszych klubów, zostały wystawione na najcięższą próbę. Zawsze podkreślaliśmy, że to nasze wspólne święto. Jednak, jedna ze stron zwyczajnie i jednostronnie „wypowiedziała” współpracę. Chuligańskie incydenty nie odwiodą Polskiego Związku Piłki Nożnej od mozolnego i systematycznego budowania rangi rozgrywek o Puchar Polski.”
Byłem z 8 letnim wnukiem na G23 (górna środkowa trybuna sektora Legii) nie da się ukryć że przez kilka minut było ciemno , dym trochę gryzł w gardło , ale doping trwał w najlepsze, ludzie na miłość Boską, nikt nie czuł się zagrożony w jakikolwiek sposób ! Janusze z trybun neutralnych i Vip może i trochę powąchali Legijnej oprawy i tyle w temacie. Cały problem w zachowaniu kibiców Lecha i też dotyczy się to wyłącznie rac rzucanych na murawę cała reszta ich opraw można powiedzieć na poziomie (poznańskim)
CAŁA CHRYJA NAKRĘCANA JEST PRZEZ DZIENNIKARZY I TROLLI (udających biedne mamusie i tatusiów ) KTÓRZY W WIĘKSZOŚCI OGLĄDALI MECZ W TV I NARESZCIE DORWALI TEMAT DZIEKI KTÓREMU MOGĄ TEŻ PRZY OKAZJI DOŁOŻYĆ LEGII . NIE DAJCIE SIE WKRĘCAĆ
0
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!