fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Media o meczu z Termaliką
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Do końca ligowego sezonu pozostały jeszcze tylko cztery mecze, a w niedzielę Legia zanotowała najbardziej efektowną wygraną od 13 lat. Media zaznaczają, że dla "Wojskowych" wygrana 6-0 nad Termaliką była doskonałą rozgrzewką przed najważniejszymi spotkaniami. W tym tygodniu legioniści zmierzą się z Lechem Poznań oraz Jagiellonią Białystok.
Przegląd Sportowy: Rozgrzewka przed meczami wagi ciężkiej. Legia rozbiła Bruk-Bet aż 6:0!
Pierwszy raz w tym roku Legia strzeliła gola nim upłynęło pięć minut meczu, pierwszy raz po zimowej przerwie zdobyła dwie bramki przed przerwą. Skończyło się najwyższą wygraną od grudniowego 5:0 z Górnikiem Łęczna. Słowem: tak łatwo, jak z Bruk-Betem Termalicą zespół z Łazienkowskiej jeszcze w tym roku w lidze nie zwyciężył. Mecz z klubem z małej Niecieczy, gdzie po awansie do czołowej ósemki zawodnicy odliczają dni do wakacji i są w plażowej formie (ostatnio łatwo przegrali 0:3 z Lechem), to była przygrywka przed starciami wagi ciężkiej, które warszawski zespół czekają już w środę – rywalem będzie drugi w tabeli Lech i niedzielę – spotkanie z liderem, Jagiellonią.
Sport.pl: Legia po raz pierwszy pokonała Termalicę. Mistrzowie Polski trzymają kontakt z czołówką i odskoczyli Lechii Gdańsk
Obaw o wynik niedzielnego spotkania kibice Legii mogli mieć jednak więcej. W czterech rozegranych wcześniej meczach z Bruk-Betem Termalicą warszawiacy nie odnieśli ani jednego zwycięstwa. "Słoników" nie pokonały drużyny prowadzone przez Henninga Berga, Stanisława Czerczesowa i Besnika Hasiego. Zespołu z Niecieczy nie pokonał też Magiera, który w lutym zremisował 1:1 z ekipą prowadzoną jeszcze przez Czesława Michniewicza.
W niedzielę wszystkie złe dla Legii statystyki można było jednak wyrzucić do kosza. Mistrzowie Polski od początku zaatakowali rywala, rozegrali jedno z lepszych spotkań w 2017 roku i pewnie rozbili drużynę Marcina Węglewskiego.
Sportowe Fakty: Koncertowa gra Legii. Mistrz Polski gromi Termalikę
Kibice Legii mieli prawo czuć obawy przed spotkaniem z Termaliką. Dotąd warszawskiej drużynie nie udało się pokonać rywala z niewielkiej wsi, a oba kluby mierzyły się w ekstraklasie cztery raz (dwa remisy, dwie porażki Legii). Bywały mecze, w których zespół z Niecieczy na stadionie rywala bawił się piłką pod własnym polem karnym, a bezradni legioniści tylko się temu przypatrywali. To utrapienie, fatum stało się jednak historią. Legia była w niedzielę porcelanowa, a goście ruszali się po boisku ze zwrotnością charakterystyczną dla swojego przydomka - słonia. I po raz pierwszy to nie Legia, a Termalica, wyrżnęła z hukiem o bruk.
Futbol Fejs: Legia bezlitośnie zabawiła się z Termaliką. Po raz pierwszy
Tego dawno na stadionie na Łazienkowskiej nie widzieliśmy i nie słyszeliśmy. Pierwsza połowa, mniej więcej 15. minuta. Ustawieni przy linii bocznej w okolicy środka boiska czterej piłkarze Legii klepią piłkę od nogi do nogi, jak w grze w dziadka. Rywale próbują odebrać futbolówkę, ale im się nie udaje. Po kilku podaniach następuje przerzucenie piłki na drugą stronę boiska i w tym momencie cały stadion zaczyna klaskać. Później powodów do tak spontanicznych wybuchów zachwytu było jeszcze wiele. Bo Legia z Termaliką zagrała tak, jak na mistrza przystało, całe spotkanie miała pod pełną kontrolą. Szybko strzelony gol sprawił, że zawodnicy natychmiast złapali luz. Złapali i już go do końca nie puścili.
Weszło: Zbrukani
Historia pisze się na naszych oczach – Legia w swojej piątej próbie wygrywa z Bruk-Betem Termalica Nieciecza! Gdyby ktoś jednak nie znał historii starć obu drużyn i usłyszał o poprzednich wynikach, prawdopodobnie spojrzałby odruchowo w kalendarz, czy aby dziś nie wypada pierwszy kwietnia. O rety, chcielibyśmy napisać coś w stylu „jeśli odganiać demony, to właśnie w taki sposób”, ale dziś tym demonem okazał się mały pluszowy słonik, którego powalić było mniej więcej tak ciężko, jak przejść na drugą stronę ulicy na zielonym świetle. Używając najbardziej dosadnych z możliwych słów – Bruk-Bet się dziś, kurwa, skompromitował.
Piękny stadion, super atmosfera i gramy swoje, fajna ta piłka
— B(L)1916 (@BL_1916) 14 maja 2017
Ko(L)ejny krok zrobiony... #idzemyposwoje
— Łukasz Jurkowski (@Jurasmma) 14 maja 2017
Deklasacja, pokaz siły w Warszawie. Historyczny mecz ;) i pierwszy wykorzystany karny w sezonie. Brawo!
— Adam Dawidziuk (@AdamDawidziuk) 14 maja 2017
Gratulacje!!! Jeszcze 4!
— Dariusz Mioduski (@DariuszMioduski) 14 maja 2017
Nagy - najbardziej dyskretny transfer za milion euro w historii ligi. A możliwe, że to jednak była promocja.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 14 maja 2017
Nagy jak bonus w koncowce sezonu. A pilkarze Termaliki dziś zwrotność równa przydomkowi.
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 14 maja 2017
W końcu Legia robi to, co z tego typu drużynami robić powinna zawsze. Dominuje, strzela, ośmiesza, atakuje, uczy i bawi. #LEGBBT
— FumenLL (@FumenLL) 14 maja 2017
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!