Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Michał Kopczyński tuż po zmarnowanym rzucie karnym w meczu z Arką - fot. Mishka / Legionisci.com
Michał Kopczyński tuż po zmarnowanym rzucie karnym w meczu z Arką - fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 8 lipca 2017 r. godz. 00:17

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Legioniści o meczu z Arką

Wiśnia i Filip Kaczmarczyk, źródło: Legionisci.com

Michał Kopczyński: Podchodziłem do karnego z myślą, że strzelę gdzie indziej. W trakcie rozbiegu zmieniłem decyzję i strzał był bardzo słaby. Arka zagrała tak, jak się tego spodziewaliśmy. Byliśmy lepsi, ale to nie my wznieśliśmy trofeum. Zabrakło nam drugiej bramki, chociaż mieliśmy swoje sytuacje. Pretensje możemy mieć tylko do siebie. Jestem rozgoryczono i bardzo żałuję, że przegraliśmy. Miałem okazję wznieść trofeum, a sam doprowadziłem trochę do tego, że to się nie udało.

Piłkarze Arki wykazali się wielką ambicją. Drużyny prowadzone przez trenera Ojrzyńskiego mają swój twardy styl. Ciąży na nas jakieś fatum związane z przegranymi Superpucharami. Teraz jednak musimy już patrzeć tylko przed siebie. Dzisiaj wyglądaliśmy bardziej obiecująco niż przed rokiem z Lechem. Chcemy wygrać w Finlandii i jak najszybciej zapomnieć o porażce z Arką.

Mateusz Szwoch: Jesteśmy źli na siebie, bo to był dla nas ważny mecz. W każdym spotkaniu trzeba walczyć o zwycięstwo. Nie jesteśmy z siebie zadowoleni, ale odcinamy grubą kreską ten pojedynek od naszego najbliższego w Finlandii. Czasami chciałoby dać więcej z siebie, ale to początek sezonu i nie zawsze wszystko wychodzi. Chcę zostać w Legii jak najdłużej. Zamierzam pokazać trenerowi, że zasługuję na miejsce w kadrze. Życie pisze jednak różne historie, więc cały czas jestem otwarty na ewentualny powrót Arki. Nie mówiłem kolegom jak strzelać Pavelsowi. Bramkarz podczas rzutów karnych jest nieprzewidywalny. Często strzelałem mu na treningach i nie zawsze kopałem piłkę tak samo. Akurat dzisiaj udało mu się go pokonać.

Jarosław Niezgoda: Oczywiście, chcieliśmy zwyciężyć przed własną publicznością i wznieść trofeum, jednak nie udało nam się pokonać rywala i jesteśmy z tego powodu bardzo rozczarowani. Po raz drugi wystąpiłem w barwach Legii i niestety dwukrotnie musiałem uznać wyższość zawodników z Gdyni. Nie byłem zaskoczony, że wybiegnę w pierwszej jedenastce na dzisiejsze spotkanie, ponieważ w tygodniu trenerzy poinformowali mnie o tym fakcie i oznajmili, że zagram trzy kwadranse lub maksymalnie sześćdziesiąt minut. Tak też się stało. Nie będę ukrywał, że jestem zadowolony z otrzymanej szansy, bowiem od niedzieli optymalnie pracowałem z drużyną.

Dopiero dołączyłem do zespołu, a więc potrzeba mi czasu na lepsze zgranie z kolegami. W dzisiejszym spotkaniu niekiedy brakowało mi zrozumienia z nimi, ale wszystko jest do nadrobienia. Wiem gdzie się znajduję i jakie są oczekiwania wobec mojej osoby, dlatego zrobię wszystko, żeby być numerem jeden, bo chce grać jak najczęściej.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!