fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Ofensywna moc
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Seria Legii na własnym stadionie trwa. Po efektownych wygranych z Wisłą Kraków oraz Górnikiem Zabrze tym razem z Łazienkowskiej bez punktów wyjechała Korona Kielce. Gospodarze nie zachwycali od pierwszych minut, ale jak już złapali wiatr w żagle to strzelili przeciwnikom cztery gole. Na listę strzelców wpisali się kolejno Luquinhas, Jarosław Niezgoda, Walerian Gwilia i Jose Kante. Najjaśniejszą postacią meczu był ten pierwszy, który oprócz pięknego gola, zanotował świetną asystę.
Początek spotkania należał do drużyny Korony, która była częstym gościem na połowie gospodarzy. Legioniści z kolei czekali na swoje okazje i pozwalali rywalom na kolejne akcje ofensywne. W 9. minucie po raz pierwszy do interwencji został zmuszony Radosław Majecki. Bramkarz Legii wyłapał uderzenie z dystansu Urosa Djuranovicia. Potem kilkukrotnie "koroniarze" przedarli się w szesnastkę "Wojskowych", ale ich próby były skutecznie blokowane. Gra graczy Aleksandara Vukovicia nie zachwycała - brakowało nawet choćby jednego celnego strzału.
Wreszcie w 34. minucie zobaczyliśmy pierwsze uderzenie, które od razu zakończyło się golem. Luquinhas miał sporo miejsca przed polem karnym, przymierzył w kierunku prawego słupka i pięknym strzałem pokonał Marka Kozioła. Brazylijczyk po raz pierwszy od czasu przyjścia do Legii pokazał, że potrafi celnie kopnąć piłkę na bramkę rywali z dalszej odległości. Legioniści nie zamierzali na tym poprzestawać. Nadal atakowali aż wreszcie tuż przed przerwą się to opłaciło. Nierozsądnie we własnym polu karnym ręką zagrał Ivan Marquez i arbiter słusznie podyktował rzut karny. Do wykonania jedenastki podszedł Jarosław Niezgoda i pewnie pokonał Kozioła.
W drugiej połowie gra Legii wyglądała już znacznie lepiej. Gospodarze nie pozostawiali przeciwnikom złudzeń, która z ekip w tym sezonie walczy o wyższe cele. W 55. minucie szansę na "zamknięcie meczu" miał Niezgoda. Napastnik "Wojskowych" wykorzystał błąd gości w środku pola, po kilkudziesięciometrowym sprincie znalazł się sam na sam z Koziołem, przerzucił lekko nad nim piłkę, lecz z linii bramkowej zdołał ją wybić wracający Adnan Kovacević. Chwilę potem bramkarz Korony spisał się już bardzo dobrze, odbijając strzał Artura Jędrzejczyka z bliskiej odległości. Po godzinie gry na murawie pojawił się Michał Żyro, który doskonale pamięta stadion przy ulicy Łazienkowskiej, ponieważ to właśnie tutaj zaczęła się jego piłkarska kariera.
W 70. minucie na listę strzelców wpisał się Walerian Gwilia, który niewiele wcześniej wszedł na plac gry w miejsce Jarosława Niezgody. Gruzin rozegrał dwójkową akcję z Luquinhasem, a w kluczowym momencie Brazylijczyk obsłużył go fantastycznym podaniem, dzięki któremu Gwilia znalazł się sam na sam z Koziołem i bez problemów wpakował piłkę do siatki. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry zaskoczyć Majeckiego chciał Djuranović, lecz z dystansu trafił piłką wprost w niego. Ostatnie kilkanaście minut to zdecydowana przewaga "Wojskowych", którzy przy odrobinie większej dokładności mogli wygrać jeszcze wyżej. Czasami brakowało jednak dokładnego ostatniego podania. W 86. minucie świetną obroną popisał się Kozioł, który na rzut rożny sparował półwoleja Andre Martinsa. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Jose Kante, który wykorzystał błąd Kozioła, który odbił piłkę po strzale Vesovicia wprost pod jego nogi.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!