Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Żyleta na meczu z Koroną - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Żyleta na meczu z Koroną - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Poniedziałek, 2 grudnia 2019 r. godz. 11:41

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Relacja z trybun: Gorąca atmosfera w sobotni, mroźny wieczór

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Ostatniego dnia listopada zazwyczaj jest w Polsce zimno, więc nic dziwnego, że lekki mrozek pojawił się przy okazji meczu Legii z Koroną rozgrywanego przy Łazienkowskiej. Niestety jak się okazuje zmarzluchów było ponad 4,5 tysiąca, bowiem tyle osób mając kupiony wstęp na mecz, wybrało ciepłe kapcie i oglądanie przed telewizorem. Kolejny raz frekwencja podawana na telebimach znacznie różniła się od tej faktycznej, czyli liczby osób obecnych na trybunach.

Pomimo niższych cen biletów niż zazwyczaj (25 zł na Żyletę), na naszym stadionie pojawiło się niewiele ponad 14 tys. fanów. Duża część osób na trybuny wchodziła dopiero kilkanaście minut przed początkiem, stąd też w pierwszym kwadransie widoczny był jeszcze "dopływ" osób na stadionie. Przed meczem na murawie koszulkę z numerem 83 otrzymał zawodnik MMA Jan Błachowicz.

Lekko spóźnieni byli także kielczanie, którzy na 4,5 godziny przed rozpoczęciem meczu zbierali się pod swoim stadionem, skąd ruszyli do Warszawy autokarami. Koroniarze na sektor weszli już po rozpoczęciu meczu, rozciągnęli jedną z flag, ale cała ich grupa na górną część sektora gości weszła dopiero kilkanaście minut później. Łącznie było ich 238 z czterema flagami. Ich doping był zupełnie niesłyszalny.



Nasz doping stał na przyzwoitym poziomie. Może nie wybitnym, ale dopingowaliśmy równo przez cały mecz. Kiedy w końcu goście pojawili się na trybunach, przywitaliśmy ich pieśnią "Deszcze niespokojne...". Kilka razy "pozdrowiliśmy" ich także bardziej dosadnie, ale zdecydowaną większość naszego repertuaru stanowiły pieśni sławiące nasz ukochany klub. A repertuar był bardzo różnorodny - oprócz pieśni dość nowych przypomnieliśmy kilka starszych pieśni, jak choćby "Legia, Legia gol, lalalala..." na melodię "I will survive".

Na Żylecie wywieszony został transparent odnoszący się do zajścia, które miało miejsce w ostatnich tygodniach w Wielkopolsce. "Mundur niebieski, orzeł żelazny, zabiłeś dziecko, jesteś odważny - Konin 14.11". Przed kilka minut były również pieśni pod adresem Haniora. Płótno "Ś.P. Filet, Ś.P. Pajer 24.11.2014" przypominało natomiast, że przed pięciu laty miał miejsce feralny powrót z Belgii, podczas którego zginęło dwóch legionistów...

Po raz kolejny na trybunie im. Lucjana Brychczego zasiadły liczne grupy dzieciaków z różnych miejscowości i dzielnic. Tym razem najliczniej reprezentowane byli najmłodsi legioniści z Zielonki i Łukowa, a w tej części trybun wywieszone zostały transparenty "Zielonka - Tylko Legia" oraz "Łuków 100% Legia".



Piłkarze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, przeważając od początku meczu, a przewagę dokumentując kolejnymi bramkami. Dzięki ich dobrej postawie mogliśmy odśpiewać takie pieśni jak "Pierwszy gol, drugi gol, trzeci leci..." oraz "Trójka do zera, trafiła Legia frajera". Na koniec meczu zapytaliśmy jeszcze przyjezdnych "czy boli, jak Legia w d... pier...". W bardzo dobrych humorach dopingowaliśmy do ostatniego gwizdka. Ci, którzy zmarznięci opuścili stadion wcześniej, za karę nie zobaczyli czwartej bramki, którą wypracowali nasi gracze. Za walkę do końca i zwycięstwo trybuny dziękowały rytmicznym "Dziękujemy, dziękujemy!". Z piłkarzami zaśpiewaliśmy także "Warszawę", a po chwili skandowaliśmy pod ich adresem "Do Wrocławia po zwycięstwo!". W przyszłą niedzielę czeka nas wyjazd, na który wybiera się komplet 3421 osób. Wszystkie bilety na ten wyjazd rozeszły się przed sobotnim meczem ekspresowo. Następnie, zgodnie już z tradycją, nie mogło zabraknąć okrzyku pod adresem Wszołka - "Słuchaj Paweł, to dla ciebie - Nie ma Polonii, w Warszawie nie ma Polonii".

W tym tygodniu, zanim piłkarze pojadą do Wrocławia, czeka ich we wtorek wyjazdowy meczu z Górnikiem Łęczna w 1/8 finału Pucharu Polski. Fani z Ł3 z powodu zakazu wyjazdowego za "nieodpowiednie zachowanie" w Łodzi do Łęcznej jechać nie mogą. Po raz ostatni w tym roku na naszym stadionie spotkamy się zaś 14 grudnia, przy okazji meczu z Wisłą Płock.

Frekwencja: 14 119
Kibiców gości: 238
Flagi gości: 4

Autor: Bodziach



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!