Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Czwartek, 4 marca 2021 r. godz. 00:10

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Michniewicz: Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą

Woytek, źródło: Legionisci.com

Czesław Michniewicz (trener Legii): Mecz rozpoczęliśmy bardzo ospale i szybko straciliśmy pierwszą bramkę. Później nie stwarzaliśmy sobie zbyt wielu okazji żeby do przerwy wyrównać.

Po przerwie zaczęliśmy grać szybciej i składniej, zdobyliśmy bramkę wyrównującą. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą i w najgorszym wypadku czeka nas dogrywka, że kwestią czasu jest to kiedy padnie kolejna bramka dla nas, bo mieliśmy optyczną przewagę, często byliśmy w polu karnym przeciwnika.

Niestety jeden błąd naszych defensorów spowodował, że przeciwnik dostał prezent i wykorzystał go. Czasu do końca było mało, jeszcze mieliśmy dwie okazje, żeby doprowadzić do dogrywki. Nie udało się, bardzo mi przykro, że tak się skończyła nasza przygoda w Pucharze Polski. Liczyłem zdecydowanie na więcej, liczyłem na finał i zdobycie tego trofeum.

Czy gra trzeba obrońcami jest największym problemem? Nie. W przerwie dokonaliśmy zmiany naszego kapitana, bo zgłosił delikatny uraz. Po prostu popełnili chłopaki błąd. Szabanow zbyt lekko zagrał do Mateusza Wieteski. Przeciwnik to wykorzystał, a więcej okazji Piast sobie nie stworzył. Nie możemy mieć pretensji tylko do obrońców, że tego meczu nie wygraliśmy, bo napastnicy i ofensywni pomocnicy nie zrobili tego, czego od nich oczekiwaliśmy. Zdobyliśmy tylko jedną bramkę.

Artem Szabanow grał poprawne zawody. Jeden błąd rzutuje na całokształt. Nie chciał wybijać na oślep tej piłki, chciał zagrać do Mateusza Wieteski. Takie rzeczy w piłce się zdarzają, szkoda, że nam dziś ten błąd się przytrafił przy takim wyniku.

Nie nazwałbym naszej gry przy stanie 1-1 ryzykiem. Czuliśmy, że możemy strzelić drugą bramkę i nie czekać na dogrywkę, dlatego atakowaliśmy dużą liczbą zawodników. Przeciwnik nie wychodził z własnej połowy. Dokonaliśmy wszystkich możliwych zmian, zmieniliśmy nasze ustawienie z trójki na dwóch środkowych obrońców, ale to nic nie dało.

{sonda:233}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!