Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Artem Szabanow po meczu z Piastem - fot. Woytek / Legionisci.com
Artem Szabanow po meczu z Piastem - fot. Woytek / Legionisci.com
Środa, 3 marca 2021 r. godz. 22:21

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Koniec marzeń o pucharze

Redakcja, źródło: Legionisci.com

W meczu 1/4 finału Pucharu Polski Legia Warszawa przegrała 1-2 z Piastem Gliwice. Jedynego gola dla mistrzów Polski zdobył w drugiej połowie Rafael Lopes, który doprowadził do remisu w 66. minucie. Niestety, kilkanaście minut potem decydujące trafienie zanotował Tiago Alves. W pierwszej połowie dla gości strzelił z kolei Jakub Świerczok.

Legia Warszawa przystąpiła do meczu z Piastem w najsilniejszym możliwym składzie. Już w 1. minucie legioniści stanęli przed szansą na zdobycie bramki - Paweł Wszołek dobrze dośrodkował piłkę w pole karne, ale żaden z jego kolegów nie zamknął tej akcji. W 8. minucie z gola mogli cieszyć się jednak goście. Błąd popełnił Artem Szabanow, który najpierw dwukrotnie nie upilnował wychodzących do dośrodkowań rywali, a później został oszukany zwodem przez Jakuba Świerczoka. Napastnik Piasta wykorzystał nieporozumienie w defensywie i strzałem z bliskiej odległości pokonał Cezarego Misztę.

W 18. minucie dobre podanie otrzymał Paweł Wszołek, zdecydował się na strzał głową, ale uderzenie to było minimalnie niecelne. Chwilę później przed swoją szansą stanął Kacper Kostorz. Napastnik Legii chciał skopiować akcję z meczu z Górnikiem Zabrze, ale Jakub Czerwiński nie dał się nabrać na prosty zwód. Ostatecznie jednak sędzia przerwał grę, ponieważ legionista znajdował się na pozycji spalonej. W 22. minucie zupełnie niepilnowany Andre Martins oddał mocny, ale niecelny strzał z dystansu. Świetną sytuację legioniści mieli w 28. minucie. Filip Mladenović wykonywał rzut wolny po faulu na Kostorzu, Mateusz Wieteska zdołał oddać strzał głową, ale piłka trafiła tylko w słupek bramki strzeżonej przez Frantiska Placha.

Końcówka pierwszej połowy była bardzo wyrównana. Legioniści wprawdzie prowadzili grę, ale Piast także próbował wyprowadzać swoje akcje. W 42. minucie goście wykonywali rzut wolny. Mocnego dośrodkowania nie wykorzystał jednak żaden z zawodników Piasta. Legioniści do końca starali się odrobić straty, ale robili to dosyć nieporadnie i na przerwę schodzili przy stanie 0-1.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Przed rozpoczęciem drugiej części gry trener Czesław Michniewicz dokonał jednej zmiany - z boiska zszedł narzekający na uraz Artur Jędrzejczyk, a jego miejsce zajął Josip Juranović. W 47. minucie Kostorz dobrze utrzymał się przy piłce i zdołał oddać strzał, ale zbyt lekki, by mógł zaskoczyć bramkarza. Legioniści wyraźnie się ożywili, ale nie przynosiło to wymiernych efektów. W 56. minucie trener Legii dokonał kolejnej zmiany - Walerian Gwilia zastąpił słabo spisującego się w środę Andre Martinsa. Zupełnie niewidoczny był także Luquinhas, który w ostatnim czasie prezentował się naprawdę dobrze. Niestety, legioniści nie mieli pomysłu, jak zaatakować w bardziej zaskakujący sposób czy choćby znaleźć się z piłką w polu karnym rywala. Nic więc dziwnego, że w składzie nastąpiły kolejne dwie korekty. Na boisku pojawili się Rafael Lopes i Nazarij Rusyn. Boisko opuścił Kacper Kostorz, który także nie błyszczał w spotkaniu z Piastem.

W 63. minucie mogliśmy obejrzeć chyba najciekawszą akcję Legii od początku drugiej połowy. Gwilia dobrze zagrał do boku, do Juranovicia, ten dośrodkował piłkę, a Bartosz Slisz próbował skierować ją głową do bramki. W 66. minucie legioniści doprowadzili wreszcie do wyrównania. Świetne dogranie Mladenovicia przed bramkę wykorzystał niepilnowany przez rywali Lopes, który z niespełna 5 metrów wpakował piłkę do siatki. Po doprowadzeniu do remisu Legia dążyła do zdobycia drugiego gola. Niebawem swoją szansę miał Gwilia, lecz jego uderzenie z pola karnego zostało ofiarnie zablokowane przez Jakuba Czerwińskiego i mieliśmy tylko rzut rożny.

Zbyt ofensywna gra po doprowadzeniu do remisu niestety zemściła się na gospodarzach. W 78. minucie błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Szabanow, który niedokładnie podał do Wieteski. Z tego wszystkiego skorzystał wprowadzony w drugiej połowie Alves, który przebiegł z piłką nieatakowany kilkadziesiąt metrów, położył na murawie prostym zwodem Misztę i skierował piłkę do pustej siatki. Zimny prysznic przyszedł na graczy Czesława Michniewicza bardzo szybko. Kiedy wydawało się, że kwestią czasu będzie strzelenie przez jego drużynę drugiego gola, niespodziewanie to goście znaleźli sposób na pokonanie bramkarz rywali.

Kilka minut potem bliski gola był Kapustka. Pomocnik rozegrał dwójkową akcję z Lopesem i z jego próbą z dużym trudem poradził sobie Plach. Ostatecznie, pomimo trzech doliczonych minut do regulaminowego czasu gry, Legia nie zdołała już poważnie zagrozić Plachowi. Gliwiczanie po raz kolejny wywieźli z Łazienkowskiej wygraną, a w dodatku tym razem wyeliminowali legionistów z dalszej rywalizacji w Pucharze Polski.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!