Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Niedziela, 5 lutego 2023 r. godz. 20:57

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Plusy i minusy po meczu z Zagłębiem

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

W sobotę Legia pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin 2-1. Zapraszamy do ocen, jakie wystawiliśmy legionistom za to spotkanie.

Josue - Już na samym początku meczu podaniem uruchomił Rosołka, lecz zagranie było nieco za mocne. Później dwukrotnie obsłużył piłką Muciego, który zmarnował obie znakomite okazje. Jeszcze w pierwszej połowie zrobił to, co potrafi najlepiej, czyli znalazł dalekim podaniem Wszołka. Tym razem kolega z drużyny wykorzystał jego zagranie i płaskim uderzeniem wpakował futbolówkę do bramki. W 59. minucie zanotował kolejną asystę - Portugalczyk dograł płaską piłkę z rzutu wolnego, a do siatki skierował ją Muci. Świetny występ kapitana. Gdyby Muci był skuteczniejszy, to Portugalczyk zanotowałby w tym starciu na spokojnie jeszcze jedną asystę. Zszedł z murawy w 89. minucie.

{VIDEOAD}

Paweł Wszołek - Od początku był bardzo aktywny. W 16. minucie zachował się fantastycznie, ruszając w pogoń za Boharem. Gdyby ten go minął, to stanąłby oko w oko z Tobiaszem. Na szczęście Wszołek spisał się bardzo dobrze. W 37. minucie udowodnił, że ma patent na Zagłębie. Skrzydłowy otrzymał podanie od Josue, minął Ławniczaka, a następnie płaskim strzałem pokonał Buricia. Był najjaśniejszym punktem warszawiaków w ofensywie.

Maik Nawrocki - W 21. minucie świetnie przewidział zagranie rywala, a następnie przerwał groźne dośrodkowanie. Kilka minut później podłączył się do ofensywnej akcji, lecz nie zrozumiał się z Rosołkiem. W 52. minucie wygrał pojedynek z rywalem przy linii końcowej. Grał bardzo przebojowo. Był pewny w defensywie, ale również jego poczynania ofensywne mogły się podobać.

Yuri Ribeiro - Kolejny raz pokazał, że pozycja lewego obrońcy w trzyosobowym bloku jest właśnie dla niego. Portugalczyk imponował dużym spokojem, a przede wszystkim sercem do walki. Można było się obawiać, jak Ribeiro poradzi sobie na pozycji, która nie jest jego nominalną, jednak póki co rozwiewa wszelkie wątpliwości. W 86. minucie popisał się dobrą postawą i stanął na drodze piłki, która zmierzała w pole karne legionistów. Pozytywne zaskoczenie początku rundy wiosennej.

Bartosz Slisz - Zagrał bardzo dobre spotkanie. Starał się grać piłką do przodu i pokazywać się kolegom z zespołu. Dużo myślał na boisku, a jego gra mogła się podobać. To był pewny występ w defensywie, ale również zaskoczył swoją chęcią gry w ofensywie, bo widywaliśmy go tam bardzo często. Dużo biegał i wspomagał kolegów na innych pozycjach. Przydarzyło mu się kilka niecelnych podań, ale można je policzyć na placach u jednej ręki. Przy kontaktowej bramce dla Zagłębia nie zdołał zablokować Łukasza Łakomego.

Artur Jędrzejczyk - Dobrze znalazł się w polu karnym rywali w 14. minucie. To nie była zła okazja, lecz nie dał rady skutecznie uderzyć. W 32. minucie dobrze przewidział, co zrobi Starzyński i wyprzedził ruch doświadczonego rywala. Nie można się do niczego przyczepić. W defensywie był pewny siebie, nie bał się wchodzić w pojedynki z rywalami, które najczęściej wygrywał.

Igor Strzałek - Kilkakrotnie popisywał się sporą dojrzałością, jak w 19. minucie, gdy ciałem zablokował rywala w środku pola. Grał odpowiedzialnie i choć nie był zbytnio widoczny, to jego podania były bezpieczne i dokładne. Po zmianie stron był bardziej pewny siebie. Nabrał ochotę na grę w ofensywie, gdzie prezentował wysoki poziom. Jak na debiut od pierwszej minuty z "eLką" na piersi, było bardzo dobrze. Murawę opuścił w 69. minucie.

Kacper Tobiasz - W 22. minucie popisał się znakomitą interwencją, choć strzał Chodyny był niezły. W 33. minucie bez większych problemów wybronił niezbyt groźne uderzenie z dystansu. Dobrze grał nogami, choć kibicom mocniej zabiło serce w 44. minucie, gdy fatalnie zagrał piłkę pod nogi rywala. W 52. minucie bardzo niepewnie wyszedł do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego. Na szczęście obyło się bez konsekwencji. W 66. minucie Tobiasz nie dał rady z uderzeniem Łakomego zza pola karnego. Wydaje się, że golkiper był nieco zasłonięty, bo strzał wcale nie był mocny. Tobiasz ponownie nie wybronił niczego extra, ale trzeba docenić jego świetną grę nogami. Nawet pod presją przeciwnika jest w stanie dograć daleką futbolówkę na nos do kolegi z zespołu.

Ernest Muci - Poza golem, za którego należą mu się gratulacje, prezentował się słabo. Fatalnie zachował się w 7. minucie. Miał dużo miejsca i czasu, a zamiast podać do niepilnowanego Wszołka, to zdecydował się na słaby strzał. W 27. minucie znowu stanął przed stuprocentową sytuacją i ponownie piłkę dogrywał mu Josue. Niestety, Albańczyk z bliskiej odległości trafił w Buricia. Ostatecznie w 59. minucie wykorzystał podanie kapitana, jednak już wcześniej powinien wpisać się na listę strzelców. Opuścił plac gry w 78. minucie.

Maciej Rosołek - Był bardzo mało widoczny. Większość sytuacji przypadała Muciemu, a Rosołek nie miał okazji się wykazać. Z pewnością trzeba go pochwalić za walkę, starania i wspomaganie defensywnej gry warszawiaków, jednak w ofensywie było słabo. Niestety, tego dnia był jednym z mniej wyróżniających się zawodników Legii na murawie.

Filip Mladenović - Niestety, to było kolejne przeciętne spotkanie w wykonaniu Serba. Spodziewaliśmy się, że po udanej rundzie jesiennej oraz niezłych występach w meczach towarzyskich będziemy oglądali przebojową grę wahadłowego. 31-latek często za długo zwlekał z decyzją o strzale lub podaniu. Wyglądał na niechętnego do gry, a w ofensywie nie przypominał siebie. Opuścił plac w 78. minucie.

Zmiennicy

Rafał Ausgustyniak - Wszedł na boisko w 69. minucie. Spotkanie rozpoczął od niedokładnego podania. Kilkakrotnie brakowało mu szybkości i dobrej orientacji. Prezentował się niepewnie.

Tomas Pekhart - Wszedł na murawę w 78. minucie. Nie miał za dużo czasu na pokazanie swoich umiejętności, tym bardziej, że zanotował mało kontaktów z piłką.

Makana Baku - Wszedł na boisko w 78. minucie. Widać, że brakuje mu ogrania i dynamiki. Kilkakrotnie miał szansę ruszyć z futbolówką, ale nie wychodziło.

Robert Pich - Na placu gry pojawił się w 89. minucie. Grał za krótko, aby ocenić.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!