Kosta Runjaić - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Runjaić: Wszyscy zasłużyliśmy na awans
Fumen, źródło: Legionisci.com
Kosta Runjaić (trener Legii): Za nami naprawdę ciężka bitwa. Gratulacje i szacunek dla mojej drużyny... nie mam słów dla naszego zespołu, który zrobił świetne show. Jednak koniec końców najważniejszy jest sukces, który osiągnęliśmy. Zagramy w Lidze Konferencji Europy i jesteśmy bardzo zadowoleni z tego powodu.
Jestem dumny z tego, jaką przeszliśmy drogę jako zespół, jako klub, jako Legia. To powód do dumy dla mnie, dla wielu ludzi w Warszawie, w Polsce. Będziemy reprezentować polski futbol i to jest istotne. Będziemy walczyć z każdym, z kim przyjdzie nam się mierzyć.
{VIDEOAD}
Graliśmy przeciwko dobrej drużynie. Od początku był niesamowity poziom motywacji. To było twarde, wymagające spotkanie. Myślę, że byliśmy kilka kroków lepsi od rywali. Byliśmy bliscy zdobycia bramki w dogrywce. Jednak ostatecznie mieliśmy odpowiednią mentalność i Kacpra Tobiasza w bramce. Kolejny raz okazało się, że konkurs rzutów karnych był dla nas szczęśliwy. Kacper Tobiasz zrobił świetną robotę. Miałem zapytania, komentarze dotyczące jego postawy, czy jest w dobrej formie itd., ale stawił czoła presji i ostatecznie jest bohaterem. To było istotne, żeby dobrze przeanalizować FC Midtjylland. Byliśmy świetnie nastawieni, dbaliśmy o podstawy, a zwycięstwo przyniosły drobne rzeczy, jak choćby utrzymanie się przy piłce, stałe fragmenty czy unikanie prostych błędów. Oczywiście nie da się wszystkiego zablokować w meczu...
Duży szacunek dla Rafała Augustyniaka, który musiał wziąć tabletki przeciwbólowe i zagrał 120 minut. Słowa uznania dla niego!
Oglądałem niedzielne spotkanie rywali i wiedziałem, czego można się spodziewać. Wiedziałem, że napastnik Cho zagra, ale nie spodziewałem się, że tyle czasu spędzi na boisku. Jedyne co mnie zaskoczyło, to może to, że rywal grał mniej w pressingu... Muszę obejrzeć raz jeszcze ten mecz, żeby go w pełni przeanalizować.
Dziękuję kibicom za magiczną atmosferę na stadionie. To była niesamowita energia w pozytywnym słowa znaczeniu. Wszyscy zapracowaliśmy i zasłużyliśmy na tę wygraną i awans.
Nie mam wymarzonych rywali w fazie grupowej. Osiągnęliśmy cel i to była naprawdę ciężka droga. Najpierw w Kazachstanie, z zespołem, który jest liderem swojej ligi. Austria Wiedeń to było również twarde i ciężkie spotkanie. Dziś... To dla nas nie jest ważne, kto będzie rywalem, ale ważny jest awans.
Wiele meczów musiałem poprowadzić w swojej karierze, żeby dziś otrzymać taką szansę. Ten awans to jest szansa i odpowiedzialność. To kamień milowy dla klubu. Możliwość pokazania się w Europie, zarobienia pieniędzy. Dla mnie jako dla trenera i mojego sztabu, to będzie nowe doświadczenie. Chcę podziękować moim asystentom, wszystkim, którzy dołożyli cegiełkę do awansu. Jest wiele małych elementów, które tworzą pełen obraz, który widzimy dzisiaj.
To kolejny krok naprzód. Musimy dalej się rozwijać, zmagać się z presją każdego tygodnia. To samo będzie w ekstraklasie, gdzie będą czekać nas kolejne ciężkie spotkania. Jednak chcemy być nadal w czołówce, nadal w grze.
Można powiedzieć, że 3 lata trzeba na odbudowę zespołu, to była prawda. Każdy trener by tak powiedział. Odbudowa drużyny potrzebuje pasji, pracy, utrzymania zawodników. To się udało. Do tego się wzmocniliśmy. Ten proces odbudowy trwa. Za nami 14 miesięcy i dziś mamy pewien wzór. Osiągnęliśmy sporo i jesteśmy niemal w miejscu, które do Legii należy.
Teraz mecz z Widzewem i musimy o tym myśleć. Zespół jest naładowany pozytywnie, zaangażowany i dobrze skomunikowany między sobą. Nasze cele to zdobycie mistrzostwa Polski, Pucharu Polski i powrót do Ligi Europy. Krok po kroku chcemy to osiągnąć. Jestem zadowolony z tego, jak wygląda drużyna i jaka jest energia. Jest pełen miks zawodników o różnych charakterach, możliwościach i umiejętnościach. Mamy mentalność odwracania wyników, co nas wyróżnia. Jesteśmy na dobrej ścieżce do celu, ale tak naprawdę jeszcze nic nie osiągnęliśmy.
Mecz z Widzewem... Dziś będziemy rozmawiać o sytuacji w drużynie. Nie mamy dużo czasu, bo wszystko dzieje się szybko. Trzeba się zregenerować po takim meczu. Natomiast jeśli będą roszady, to jestem przekonany, że zawodnicy z ławki dadzą jakość na boisku i będą gotowi zmierzyć się z wymagającym rywalem.
Piłka nożna to sport i nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Także dzisiaj to była wyrównana gra o różnym stopniu trudności. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale miałem dobre przeczucie po wczorajszym treningu. Zespół był bardzo skoncentrowany i spokojny. To samo w hotelu. Po pierwszych minutach było dla mnie jasne, że będzie happy end. Oczywiście poza karnymi, które zawsze są podszyte nutą szczęścia i niepewności. Aczkolwiek myślę, że zasłużyliśmy na ten awans.
{sonda:403}
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!