Legioniści w komplecie na wyjazdowym meczu z Koroną - fot. Woytek / Legionisci.com
Relacja z trybun: Spójrz w tabelę! Legia punkty wciąż rozdaje...
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Piłkarze Legii w tym roku nie rozpieszczają swoją postawą - najdelikatniej mówiąc. Sami jednak nie możemy równać do kiepskiej formy sportowej - to nam zwyczajnie nie przystoi. Wszak godne reprezentowanie Legii Warszawa to nasze najważniejsze zadanie. Nic więc dziwnego, że wejściówki na wyjazd do Kielc rozeszły się na pniu. Wyjazdy na Kielecczyznę dziś trudno zliczyć, ale w tym sezonie przyszło nam jechać na stadion przy Ściegiennego po raz drugi.
{VIDEOAD}
Pierwszej wizyty, która miała miejsce w grudniu przy okazji spotkania Pucharu Polski, nie będziemy wspominać zbyt miło. I to nie tylko ze względu na cholerny mróz, jaki wtedy panował (wszak odwieczne prawo natury jest takie, że jak jest zima, to musi być zimno), ale przede wszystkim na niespodziewany koniec przygody w rozgrywkach Pucharu Polski, co nastąpiło w doliczonym czasie dogrywki, kiedy wszyscy szykowali się już na serię rzutów karnych.
25 lutego aura była zgoła różna od tej sprzed 2,5 miesiąca. Piękne słońce, około 15 stopni... Kawalkada fur ruszyła w kierunku Kielc na około 4,5 godziny przed rozpoczęciem meczu. Droga przebiegała szybko i sprawnie, dzięki czemu ze sporym zapasem czasu zameldowaliśmy się na kieleckim parkingu, który zapełniliśmy do ostatniego miejsca. Podobnie jak następnie sektor gości, gdzie zajęliśmy wszystkie trzy jego części. Trzeba przyznać, że wpuszczanie na trybuny przebiegało bardzo sprawnie. W sektorze gości wywiesiliśmy 7 flag: Legia Warszawa, Legia Fans, Jesteśmy waszą Stolicą, Legijni Patrioci, Legia, Tradycja Pokoleń i Legia UZL.
Kielczanie bardzo szybko wyprzedali bilety na większość trybun, a w ostatniej chwili sprzedali również wszystkie wejściówki do młyna. Chociaż jeszcze kwadrans przed rozpoczęciem meczu wcale nie zanosiło się na komplet publiczności (m.in. pusty cały dolny poziom kieleckiego młyna). Zresztą dopiero wtedy koroniarze rozpoczęli rozwieszanie swojego oflagowania, z którym ledwo uwinęli się do pierwszego gwizdka. Na trybunie prostej, by hasła były dobrze widoczne w transmisji telewizyjnej, wywiesili transparenty "Prezesie Dulnik, dziękujemy! Kielce przepraszają za Wentę!" i "#Murem za prezesem Jabłońskim. Wenta Won". Skandowali w trakcie meczu: "Ręce precz od prezesa", "Piotrek Dulnik!", "Każdy dzień ma koniec, a kadencja kres, tylko Bogdan Wenta starą k... jest", a także "Wenta! Co?! Ty k...!". To reakcja fanów Korony na decyzję prezydenta ich miasta w kwestii odwołania z funkcji prezesa rady nadzorczej Korony, Piotra Dulnika.
Od początku meczu staraliśmy się dawać z siebie maksimum. Nie rozpamiętując ostatnich popisów naszych graczy, którzy trzy dni wcześniej zaprezentowali się jak amatorzy w rywalizacji z Wikingami z norweskiej wioski. Początek spotkania w Kielcach zaskoczył nas wszystkich - uderzenie w poprzeczkę w drugiej minucie i szybka bramka na 1-0, dawały nadzieję, że może co nieco sobie zawodnicy przemyśleli i postanowili znów należycie podchodzić do swoich obowiązków. Chciał nas w tym utwierdzić ponownie Kramer, zdobywając gola na 2-0 i ekspresyjnie ciesząc się z tego trafienia przed naszym sektorem. No i cieszyliśmy się wszyscy, skandując m.in. "Jeszcze jeden, jeszcze jeden"! Niestety, do czasu.
Nasz doping cały czas stał na bardzo przyzwoitym poziomie, dwubramkowe prowadzenie ani trochę nas nie uśpiło. Czego niestety nie można powiedzieć o piłkarzach, którzy tuż przed przerwą dali gospodarzom prezent, a takie błędy rzadko widuje się nawet w rozgrywkach dzieci. Mimo to cały czas nic nie zwiastowało, że może nas czekać tego dnia kolejny zimny prysznic. Wzajemne uprzejmości z koroniarzami parokrotnie miały miejsce. "Żółto-czerwona, kielecka k... Korona" - skandowaliśmy najczęściej. Oczywiście nie mogło zabraknąć zgodowej pieśni "Legia i Radomiak, Radomiak i Legia" - wszak nasi bracia wspierali nas na tym wyjeździe.
Od początku drugiej połowy Korona zdejmowała swoje oflagowanie, szykując się do prezentacji oprawy. Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie kielczanie w tym względzie działają nie tylko bardzo intensywnie, ale również wykonują naprawdę niezłą ultra-robotę. W młynie MKS-u rozciągnięta została żółto-czerwona malowana folia z hasłem "Spójrz w górę! Korona błyszczy! A ja dumnie przy niej trwam", ponad nią rozwinięta została pasiasta sektorówka, a dalsza część prezentacji miała miejsce po chwili. Zgodnie z hasłem zaprezentowanym przez Koroniarzy, z góry zaczęły nadlatywać flary, zza stadionu strzelać fajerwerki, z kolei w młynie intensywnie zadymiło się za sprawą kilkudziesięciu rac oraz stroboskopów.
W pewnym momencie do jednego z ochroniarzy nieopodal naszego sektora wzywana była służba medyczna. "Wstawaj, wstawaj, ch... nie udawaj" oraz "Naje...ny, to do domu!" - skandował cały sektor gości. Po trafieniu legionistów na 3-1, wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą - przynajmniej pod względem wyniku, bo sama gra zdecydowanie nie nastrajała optymizmem. Pojawiły się m.in. pieśni "Bo Warszawa jest od tego, aby bawić się na całego", śpiewana po chwili jak również w wersji "(...), aby j...ć was na całego". Nasz doping prowadzony przez "Starucha" cały czas brzmiał tak jak należy, przez całe spotkanie powiewało dumnie pięć dużych flag na kijach. Wydawało się, że przed nami jeszcze 20 minut i w końcu dobre humory po meczu piłkarzy, ale zamiast tego gospodarze doprowadzili do stanu 3-2...
W odpowiedzi ekspresowo udało się zdobyć czwartego gola, który od razu uciszył kielecką publiczność. "Hej k..., coście tak cicho?!" - zareagowaliśmy natychmiast, a po chwili nastąpił jakiś amok po stronie gospodarzy. Wydawało się początkowo, że to reakcja kieleckich pikników na nasze okrzyki, ale okazało się, że Szymon Marciniak anulował bramkę Kapustki. "Marciniak ch... ci na imię" - ryknęliśmy po chwili. Tuż przed końcem spotkania my ruszyliśmy z pieśnią "Nie poddawaj się, ukochana ma...", licząc, że uda się dowieźć do końca jednobramkowe prowadzenie.
To byłoby jednak zbyt piękne... I tak jak w spotkaniu pucharowym, w doliczonym czasie gry Korona zdobyła bramkę (tym razem na wagę remisu). A nasze gwiazdy kolejny raz tego dnia przyglądały się tylko, jak gracze w pasiastych koszulkach oddają trzy strzały na naszą bramkę i następnie świętują zdobycie punktu. Dodajmy tylko, że Legia tym samym straciła punkty z kolejną ekipą walczącą o utrzymanie...
Po zakończeniu meczu nie było zbyt wiele entuzjazmu wśród naszych piłkarzy, by podejść pod sektor. Nastroje były zupełnie inne niż godzinę wcześniej, po trafieniu na 2-0... Dokładnie wiedzieli, czego mogą spodziewać się po kolejnym beznadziejnym meczu w tym roku. "Legia grać, k... mać!", "Hej k...a, gdzie są wyniki?!" i "Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie" - tymi hasłami "podziękowaliśmy" za kolejny występ przepłacanych gości, którzy zamiast odrabiać punkty do czołówki, rozdają punkty na lewo i prawo. W Kielcach zaś zapanowało istne szaleństwo - wspólne śpiewy, wspólne zdjęcie drużyny z młynem i tym podobne. Nie od dziś wiadomo, że to co dla jednych jest podłogą, dla drugich jest sufitem...
Zaledwie 20 minut po zakończeniu meczu bramy wyjściowe zostały otwarte i mogliśmy udać się na parking, a mniej więcej kwadrans później ruszyliśmy w drogę powrotną, która przebiegała bardzo szybko i sprawnie. Ze względu na względnie wczesną porę rozgrywania meczu (17:30), w stolicy zameldowaliśmy się naprawdę wcześnie - przed godziną 23. Środek najbliższego tygodnia mamy wolny, co grajki zapewniły nam już w grudniu, odpadając z Pucharu Polski. Najbliższy mecz czeka nas w sobotę, 2 marca z Pogonią. Bez względu na beznadziejne wyniki, zaangażowanie piłkarzy, nie ma wymówek - wszyscy widzimy się przy Łazienkowskiej. Portowcy na Ł3 przyjadą, tak jak w ostatnich latach, pociągiem specjalnym.
Frekwencja: 14 141
Kibiców gości: 766
Flagi gości: 7
Autor: Bodziach
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa, relacja z trybun, doping, oprawa, Korona Kielce, fajerwerki, ultras
Komentarze: (33)
Zdjecie pod mlynem Korony bylo na pamiątke dla odchodzącego prezesa Dulnika.
Szymon Marciniak anulował bramkę bo jeden z zadownikow Legii ( o czym nie ma tu ani slowa ) był na spalonym ....
@Alan: Rosołek, który był na spalonym w rogu boiska nie miał w ogóle wpływu na grę . Takie spalone to wypaczenie gry.
Z tym trenerem i z tym prezesem nigdy niczego wiekszego nie zdobedziemy !!!
@Ja: Moze stad ze oficjalnie nie mozna pewnych rzeczy mowic na glos... ;) Guzik wiesz jak jest pseudokumaciaku to sie nie odzywaj. Tak samo nasza liczba we wrocalwiu OFICJALNA to 3500. Takze jezdzij na wyjazdy,fajnie i dobrze,ale pewnych rzeczy nie poruszaj bo za cienki jestes.
@ws: bukmacher przeliczył pieniążki na koncie i na remis był najbardziej zarobiony ... piłka nożna bez bukmacherki ustawka na wynik hokejowy haha
@ws:
No tak bo Ty wiesz lepiej niż jeden najlepszych sędziow na swiecie.
Każdy by się cieszył jak drużyna z dołu tabeli zremisuje po takim meczu i to w dodatku po bramce w doliczonym czasie gry. A zdjęcia z młynem na pamiątkę z prezesem a nie po remisie z zakompleksionymi piłkarzami ze Stolicy.
Koszykarze zdobyli Puchar Polski . Dawajcie na najbliższy mecz Naszych Koszykarzy w Warszawie pokażmy piłkarskim gwiazdeczkom jaki doping mogliby mieć gdyby na niego zasługiwali . W końcu pora pokazać co Żyleta myśli o przepłaconych od lat gwiazdoreczkom w korkach . Od lat tylko wstyd przynoszą w zależności od miesięcy trochę mniejszy , trochę większy , ale ciągle WSTYD. PORA BY ZROBIĆ TO CO ZROBIŁA BY ŻYLETA Z NAJLEPSZYCH LAT . PORA NA DOKŁADNY PRZEKAZ DLA NASZYCH GWIAZDORÓW BY PRZEKAZAĆ IM CO DOKŁADNIE O NICH SĄDZIMY Z MIODKIEM I NIEMCEM NA CZELE na najbliższym meczu na ŁAZIENKOWSKIEJ. CZAS OŚMIESZANIA LEGII SIE SKOŃCZYŁ!!!
@Śmichy po pachi a wybuchi po dachi: chyba ze grasz w SuperBet i dales na zwyciestwo Legii tam masz Super Przewage przy 2:0 dla Legi wchodzi ci zaklada za 2.10zl na Legie hehe ;)
Bodziach, wspólne zdjęcia również i my robiliśmy nawet po wygranych z jakimiś Niecieczami...
Po pierwsze jak cytujecie nasze przyśpiewki to umyjcie uszy "Każdy dzień ma koniec, a KADENCJA kres" skąd Wy tą lekcje wzięliście.. po drugie flagi ściągane od początku drugiej połowy? 70 minuta to początek drugiej połowy? I po trzecie zdjęcie na koniec było dla prezesa Dulnika którego wenta wywalił z rady nadzorczej, ale Wy macie mniemanie o sobie wyje...ne ponad sufit ;)
Za grę bramkarzy odpowiada Malarz...
Czy to nie najwyższa pora na wywalenie go z klubu ???
To co wyprawiają teraz bramkarze to zgroza...
Ile jeszcze baboli zobaczymy by ten pseudo rezes wziął się do roboty ???
@odEdoTe: co nie zmienia faktu, że scyzoryki wyły ze szczęścia z jednego punktu. sufit
@Korona: pierwsze zdanie pokazuje że kompleksy mają scyzoryki. logika
@ws: odegrał piłkę do Wszołka, ten wrzucił na pole karne itd. niestety, spalony. szkoda, bo strzał spoko
Od 1970 jestem kibicemLegii ale takiego gowna nigdy nie widziałem, cały ten Mioduski sztab szkoleniowy, trener, piłkarze to nie moja bajka, moje Legia jest we wspomnieniach,a to co się dzieje obecnie w tym klubie to wielki buuuu…el
Apeluję o spokój.
W obecnym sezonie spokojnie się utrzymamy, a w następnym walka o Puchary ;P
Znowu się niektórym nie udało na biało
@Mam już dość !: Po meczu w Kielcach mam takie same przemyślenia. W tym roku by minęło 60 lat od mojego pierwszego meczu na Ł3. Ale nie pójdę , ostatnio byłem na jesieni, teraz już syn z wnukiem niech stresują się sami. Jak Legia może w czterech meczach stracić 10 bramek , a w lidze z cieniasami oddać za darmo w dwóch meczach 4 punkty - tego w kategoriach rozumu nie da się ogarnąć. Pójdę może w nowym sezonie, zobaczymy. Może da się dożyć. Dola kibica Legii to często udręka i jakaś radość tylko od czasu do czasu...
@...: łoł ale zes odpowiedział. Jak prymityw krzyczacy "cała Legis zawsze razem"....
Dowartościowałeś sie? W Mostrze byłeś kumaty ludziku czy cykor?
@Koneser polskiej piłki klubowej: Puknij się w glowe z tym bialym. Jak nie meczysz buly o chodzenie na kosza to jeczysz ze na bialo kogos nie ma. Pogodz sie z tym ze tak sie juz nie jezdzi. Nikt normalny nie bedzie w zime na kurtki zakladal bialych ciuchow. Inna kwestia okres wiosenno-letni
@Koneser polskiej piłki klubowej: po pierwsze nie lubię białego koloru, po drugie z racji mojego wieku nie wypada już mi się ubierać na biało, a po trzecie nikt mi nie będzie mówił na jaki "kolorek" mam się ubierać
@Vuko: typ powyzej widać, że ma zajebiscie silna psychikę niczym Jarosław Psikutas bez S z Chłopaki nie płaczą :) a w mordzie groźny jak amstafff
@Legiak83: Autorze tego śmiesznego tekściku przypomnij sobie wspólne zdj po wyeliminowaniu wielkiej Lechii Zielona Góra w PP i radość jakbyście oje...li City w finale LM zanim zaczniesz wypominać innym coś podobnego. Himalaje hipokryzji.
Czy jak koszykarze przegrają mecz którego nie powinni przegrać też nazywasz ich "grajkami " ?
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!