Adrian Dalmau i Ruben Vinagre - fot. Maciek Gronau
Punkty po meczu z Koroną Kielce
Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com
Przepchnięte; szybciej, szybciej, szybciej!; defensywa; młody nie pęka; udany powrótl rekonwalescenci na boisku - to najważniejsze punkty po niedzielnym meczu Legii Warszawa z Koroną Kielce.
1. Przepchnięte
Niedzielne spotkanie było niczym déjà vu. Przypomniały mi się wszystkie ostatnie potyczki w Kielcach, w których nie potrafiliśmy przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Przeciwnicy grali twardo, nie odstępowali od naszych zawodników nawet na krok, nie dając im wiele wytchnienia na boisku. Odkąd pamiętam, w Kielcach nigdy nie było nam łatwo – niczym za dawnych lat z Odrą Wodzisław. Przeczuwałem, że jeśli uda się wygrać ten mecz, to tylko z wielkim trudem. W końcówce spotkania zdobyliśmy gola, a potem rozpaczliwie broniliśmy się przed atakami gospodarzy. Choć gra nie stała na najwyższym poziomie, najważniejszy cel został osiągnięty – zdobyliśmy trzy punkty, które mogą okazać się niezwykle ważne w ogólnym rozrachunku.
{VIDEOAD}
2. Szybciej, szybciej, szybciej!
To, o co można mieć największe zarzuty do obecnej gry Legii, to szybkość tworzenia ataków. Oczekiwania są takie, że legioniści będą grali tak, jak chciałby trener Feio – szybko, bezpośrednio i na jeden-dwa kontakty. Niestety, do tej pory takich przyspieszeń akcji jest bardzo mało. Mam wrażenie, że nasi środkowi pomocnicy, zwłaszcza Bartosz Kapustka, grają zbyt wolno. Zamiast przyspieszyć akcję, zagrać na jeden-dwa kontakty, w środku pola wszystko wygląda dość ślamazarnie.
W wielu fragmentach meczu z Koroną prosiło się, by szybciej odegrać do kolegi i wyjść na pozycję, ponieważ właśnie z taką grą duży problem ma ekipa trenera Kamila Kuzery. Oczywiście, nasi zawodnicy pewnie zostaliby sfaulowani, tak jak często miało to miejsce z Luquinhasem, ale będąc statycznym, niewiele da się stworzyć w ofensywie. Wystarczy spojrzeć na sytuację z końcówki pierwszej połowy, kiedy to Kapustka szybko odegrał do Guala, a ten do wbiegającego w pole karne Wszołka, który jednak nie trafił w piłkę. Albo na akcję bramkową – nikt wtedy nie kalkulował ani nie przytrzymywał piłki: szybkie, przyspieszające akcję podanie Luquinhasa do Guala, ten odegrał do Vinagre, który natychmiast dośrodkował do Brazylijczyka, a cała akcja zakończyła się bramką.
Niestety, dostosowaliśmy się poziomem do Korony, zamiast grać swoją piłkę, albo taką, jakiej pragnąłby trener Feio.
3. Defensywa
Drużynę „Wojskowych” należy pochwalić za grę obronną w pierwszych trzech meczach. Zespół z Walii nie postawił wysokich wymagań, ale Zagłębie Lubin czy Korona Kielce już trochę wyższe.
W spotkaniu z Koroną, jak już wspominałem, przeciwnicy grali twardo i wychodzili pressingiem na obrońców Legii. Jedna sytuacja zakończyła się strzałem Adriána Dalmau w poprzeczkę. Analizując tę akcję, należy zauważyć, że wszystko zaczęło się od niepotrzebnego przytrzymania piłki przez Claude'a Gonçalvesa.
fot. Canal+ Sport
Tak jak pisałem wcześniej, wszystko powinno rozgrywać się o wiele szybciej. Portugalczyk miał miejsce i kolegów do szybkiego zagrania piłki. Zamiast tego wszedł w pojedynek z rywalami, ale na szczęście napastnik Korony okazał się nieskuteczny. Z lepszym rywalem taka sytuacja mogłaby zakończyć się utratą bramki.
Defensywa Legii gra coraz lepiej, jednak prawdziwe egzaminy dopiero przed nią. Cieszy natomiast zwyżkująca forma Pankova i Kapuadiego. Prawdziwym liderem defensywy legionistów w niedzielny wieczór okazał się najmłodszy w zespole – Jan Ziółkowski.
4. Młody nie pęka
Kiedy pod koniec zeszłego sezonu Jan Ziółkowski wszedł do pierwszego składu, można było mieć obawy, czy udźwignie presję, zwłaszcza w tak trudnym momencie dla Legii. Po czasie należy uznać, że nie tylko mu się to udało, ale zaczyna wyrastać na bardzo pewny punkt, który popełnia bardzo mało błędów.
„Ziółek” był wszędzie na boisku, blokował uderzenia przeciwników, wchodził w pojedynki, które głównie wygrywał, grał na szybkości i nie kalkulował zbytnio, co okazywało się bardzo dobrą taktyką. W 54. minucie zaliczył świetną interwencję, przebiegając ponad pół boiska i zdążając jeszcze głową wybić dośrodkowanie do niepilnowanego zawodnika Korony. W 70. minucie zablokował uderzenie Dawida Błanika zza pola karnego.
W całym spotkaniu statystyki tego młodego defensora wyglądały następująco:
- 8 interwencji,
- 1 zablokowany strzał,
- 1/3 wygranych pojedynków na ziemi,
- 4/4 wygranych pojedynków w powietrzu,
- 5 straconych piłek,
- 50/54 (93%) celnych podań,
- 4/5 celnych długich podań.
źródło: Sofascore
Jan Ziółkowski z każdym meczem pokazuje, że jest coraz bardziej wartościowym zawodnikiem w defensywie Legii.
5. Udany powrót
Kiedy pojawiła się informacja, że do Legii wraca Luquinhas, wielu z nas żartowało, że dyrektor sportowy Jacek Zieliński w końcu znalazł zastępcę właśnie Brazylijczyka. Pierwsze spotkania po jego powrocie, potwierdzają, że był to bardzo dobry ruch.
W meczu z Koroną Kielce Luquinhas brał na swoje barki ciężar gry, często wchodząc w dryblingi z przeciwnikami, które najczęściej kończyły się faulami na nim. Wygląda zdecydowanie lepiej od Bartosza Kapustki, który gra bardziej asekurancko. Przy akcji bramkowej, dającej Legii trzy ważne punkty, to właśnie on przyspieszył akcję zagraniem do Guala, a potem sprytnie wbiegł w pole karne i pięknym, technicznym uderzeniem zdobył bramkę.
Statystyki pokazują, że wrócił stary, dobry Luquinhas, który jednak zdecydowanie poprawił wykończenie akcji w polu karnym, co cieszy, bo do tego były największe zastrzeżenia przy jego pierwszej przygodzie przy Łazienkowskiej:
- 10 z 14 wygranych pojedynków na ziemi,
- 6 z 7 prób dryblingów udanych,
- 85% celnych podań (22/26),
- 48 kontaktów z piłką,
- 1 przechwyt,
- 11 straconych piłek,
- 3 razy sfaulowany.
Obecność Luquinhasa na boisku daje Legii nową dynamikę i pewność w grze ofensywnej.
6. Rekonwalescenci na boisku
Zarówno Patryk Kun, jak i Jurgen Çelhaka nie mieli okazji przepracować obozu z Legią z powodu kontuzji i dopiero stopniowo wracali do formy. Niespodziewanie jednak obaj szybko znaleźli się na ławce rezerwowych, a w meczu z Koroną otrzymali minuty przeciwko drużynie trenera Kuzery.
W 59. minucie pomocnik z Albanii zastąpił Claude'a Gonçalvesa. Gra zdecydowanie się uspokoiła, a Celhaka częściej angażował się w pojedynki z rywalami, nie ustępując im siłowo, co wyróżniało go na tle Portugalczyka. Oczywiście, nie obyło się bez błędów, ale starał się je szybko naprawiać. Jego występ mógłby być oceniony pozytywnie, gdyby nie kontrowersyjna sytuacja z końcówki meczu, kiedy to zagrał ręką we własnym polu karnym. Choć trudno jednoznacznie ocenić, czy należałoby podyktować rzut karny, warto zauważyć, że wiele bardziej oczywistych zagrań ręką nie kończyło się „jedenastkami”. Przepisy dotyczące zagrania ręką bywają interpretowane różnie, co może wpływać na decyzje sędziów.
W 76. minucie na boisko wszedł Patryk Kun, zmieniając Rúbena Vinagre. Ocena jego występu jest trudna, ponieważ nie popełnił poważniejszych błędów, choć szybko po wejściu stracił piłkę na rzecz rywala. Na szczęście jego błąd został naprawiony przez Ziółkowskiego. Ogólnie rzecz biorąc, występ Kuna można określić jako dość anonimowy, bez większych momentów wyróżniających.
Kamil Dumała
Komentarze: (25)
Brać Milan Aleksić na 8 z Radnicki 1923 Kragujevac!!! Jest kotem!ogarnie grę w środku pola!
Rajcujemy się tym że z 3 słabymi drużynami nie straciliśmy bramki? A kiedy przyzwoita gra i w ofensywie i defensywie?
Jan Ziółkowski jeżeli utrzyma trend rozwojowy - to w niedalekiej przyszłości będzie najlepszym środkowym obrońcą nie tylko w e-klapie . Mam nadzieje ,że zarówno on sam nie będzie chciał " uciekać" z LEGII , jak również włodarzom klubu nie przyjdzie pomysł "wypychania" go z klubu na siłę, bo jakiś " Turek" wietrząc interes w uzyskaniu w przyszłości wysokiego zarobku, zaoferuje kwotę kupna równą wartości 1/4 kwoty , którą trzeba by zapłacić za piłkarza rodem z Bałkanów.
Jan"Calafiori" Ziółkowski i jeżeli Probierz ma jaja to Janek zastąpi drewniaki w stylu Dawidowicz, Salamon I Bednarek w kadrze.
Obiektywnie dwa przepchnięte mecze w 1 spotkaniu kartka ustawia mecz w 2 przypadkowa bramka i szczęście że korona trafiła w poprzeczkę inaczej byłoby ciężko wygrać patrząc na przebieg spotkania .Gra marna Legii nie widać poprawy ,przyjezdza zespół który odetnie Luqinhasa i nie ma Legii .Zespół znowu uzależniony od gry jednego zawodnika .
@Hiszpan: spokojnie niech coś pokaże w lidze. Inna sprawa że jakby trafił do dobrego klubu za granicą gdzie miałby szanse grać to więcej by się nauczył.
@Znawca: skończ już pier...lić o jakimś gościu z ogórkowej drużyny nagrałeś się w menedżera i będziesz tu prawił swoje mądrości... wracaj do komputera grać w FM
@(L) : Zwracasz się do gościa który podnieca się ligą serbską, stawia ją wyżej ponad inne z Europy Wschodniej i ma przećpany obraz rzeczywistości. W którymś poście wręcz się spuszczał z zachwytu jak to Radnićki ładnie klepią czy szybko przechodzą z obrony do ataku. To, że mają ogórkowych rywali którzy nie stawiają oporu, grają miękko i wolno to już nie widzi. Z naszej ligi byle Puszcza zagrałaby z nimi twardo i na większej intensywności i z Radnićki zrobiliby Prawiczki. Gość jest oderwany od rzeczywistości i rzuca ogórami typu Zukić, Nemjanić czy inny ..icić.
3 mecze. 6 bramek strzelonych, 0 straconych. Średnia 3 gole na mecz.
Fakty nie Opinia
kiedyś i takich wyników nie mieliśmy. Jak zespół zatrybi i się zgra, to o końcowy sukces jestem spokojny, tym bardziej, że dla Rakowa, Lecha to sezony przejściowe a Jagiellonia kiedyś spuchnie.
Mecz z Brondby jest decydujący
@Dino: mocne spojrzenie. Obawiam się dokładnie tego samego. Ale poczekajmy... Fejo coś tam próbuje... Widzę że ogarnia kuwetę jako trener, z tym że z ławki to i Ronaldo nie strzeli gola ... Mamy Wszolka, Kapustę, Kramera, Pekharta, Name I Rosolka... Goal nadal zagubiony... Lewa, Kun elektryk, Morishta coś tam coś tam i Vinogron nie wiem nic o gościu... Jako zespół odpowiednio przygotowany motorycznie, taktycznie I w pełnej formie, możemy być groźni.... Niestety forma nie jest najwyższa a Luiquiego po tym meczu już nikt nie odpuści... Będą go kosić
Dobry mecz, ale tobiasz to nie jest bramkarz na ekstraklasę.
Powinien grać w rezerwach, a zamiast ściągać kilka szrotów powinien przyjąć jeden dobry bramkarz
@Dino: dlatego Real Madryt jest teraz najlepszy na świecie. odetną Mbappe ale jest Bellingham, odetną Bellinghama to pojawia się Vini itp. itd. ewidentnie powinien wrócić do nas jeszcze Guilherme. dodatkowo i tak potrzebujemy jeszcze klasycznej 9 gwaranta minimum 20 goli w sezonie ala Nemanja Nikolić. bramka też mocno niepewna przydałby sie solidny kot rutyniarz
@e(L)o:
I wyciągasz ten wniosek po trzech meczach tego sezonu na zero z tyłu. Ciekawe...
Był taki czas, że zasłużenie mu się obrywało od kibiców. Ale w tej chwili nie ma się czego czepiać. Dobra komunikacja w obronie to również zasługa bramkarza, nawet jeśli ten niewiele ma do bronienia.
@Pogromca pseudoznawców:
Panowie, mamy takie czasy że w jednej głupiej rolce na Youtube można stać się sławnym..
Gość po prostu chce w Legii robotę po Jacku Zielińskim i liczy że Szopen czyta nasze3 komentarze i da mu robote :-)))
Pozwólmy mu marzyć!
@Maciej : Masz rację. Powinniśmy zagrać jeszcze ze 3 towarzyskie z klubami z okręgówki aby nabić bramek i poprawić statystykę, a to że z amatorami to nieistotne. Liczą się fakty, a nie okoliczności. Koloruj dalej rzeczywistość.
P.S. Mogę pożyczyć kalkulator byś dokładnie policzył strzelone gole.
@Hiszpan: Zobaczysz pół dobrej rundy i Loczek& Zielek zaraz go opierd....I tyle go będziemy widzieć w ( L) I znowu nakupuja jakiegos badziewia .
@Zachodni wiatr: Średnia mu wyszła dobra, tylko że 69 zrobił.
Może to się mile chłopakowi skojarzyło?
@Legiak83: No właśnie!! To po marzenia tu przywędrował z sąsiedniego forum, jak sam twierdzi.
Znawca to zawsze znawca, nawet taki lekko serbski.
@Mateusz z Gór: Gamonie muszą mieć zawsze przynajmniej jednego kozła ofiarnego nawet jak nie miał szansy nic spartolić. Odszedł Rosołek to padło na Tobiasza. Tu zawsze będzie po kimś jazda niezależnie od tego co prezentuje. Tobiasz puścił kilka głupich bramek to już u niektórych na zawsze skreślony. Głupota jest chyba genetyczna.
@Mędrzec z Tybetu: racja kolego ale niestety jak się tu czyta komentarze niektórych panów to się wydaje ,że oni są chyba z k6 oceniać to będzie można w połowie sezonu a tu są tylko wytykane błędy jakby oni sami byli nieomylni . Co niektórzy robicie przed tą klawiatura ?! Skoro jesteście takimi wirtuozami gry w piłkę to czemu nie jesteście trenerami albo piłkarzami skoro każdy tak źle gra i źle trenuje rzygać się chcę jak to czytam kiedyś na tej stronie byli zupełnie inni ludzie a teraz z miesiąca na miesiąc jest więcej ,,znafcow" niż prawdziwych kibiców wypowiadających się bo prawdziwi kibice są z drużyną na dobre i na źle a wam zawsze źle nawet jak Legia wygrywa na takim terenie jak Kielce to nie jest łatwy teren i zawsze tam było ciężko o punkty grają agresywnie i inaczej grają u siebie niż na wyjeździe i właśnie za punkty z takimi ogórkami zdobywa się mistrza na koniec brakuje punkt albo dwa i to właśnie takie mecze o tym decydują a Tobiasza zobaczycie za kilka lat i wtedy ocenienie Krzysiu Dowhan zrobi z niego solidnego golkipera . Pozdrawiam prawdziwych Legionistów a nie podszyte parówki .
@artic: prędzej sam będzie chciał wyjechać bo mu agent cudów za granicą na opowiada. A tam zderzy się ze ścianą. Po pół roku wywiad że niegdy tak ciężko nie trenował...
29 July 2024 BBC sport
Caernarfon Town have confirmed the home leg of their Europa Conference League second qualifying round tie against Legia Warsaw will be played at Bangor’s Nantporth Stadium.
Doubts had been raised over the venue due to fears over Legia fans attempting to buy tickets.
Legia fans have been banned by Uefa from attending five away games in European competition following trouble at their match against Aston Villa last season.
The Cymru Premier club held discussions with North Wales Police, FAW and the local authority on details of where the game on Thursday will be played.
Fans will need to provide photo identification as well as supplying their home address and phone number when buying tickets, which are limited to two per person.
Caernarfon lost 6-0 in the first leg in Poland last week, in a game played behind closed doors due to a separate Uefa sanction.
@Babus: Oni mu tam dali kopa (bana), bo już go mieli dość więc tutaj przyszedł zatruwać forum. To niewiarygodne ale od kiedy zaczął tu pisać nie napisał jeszcze żadnego pozytywnego komentarza o Legii. Czyżby "czarna sz... hmm, koszula"?
pod koniec rozpaczliwie się bronili ? czy autor na pewno oglądał mecz w Kielcach. Kun był obok Kramera "ucho od śledzia" najgorszy na boisku. Nie miał ani jednej udanej akcji, natomiast miał dwie straty na szybki kontratak scyzorów. Też nie byłem miłośnikiem Macieja Rosołka, ale zastanawiam się dlaczego go na siłę wypchnęli, zamiast pozbyć się drewnianego Kramera ? Rozumiem, że nikt go nie chce, ale po co próbuje się na siłę wypromować drewnianą nogę zabierając miejsce innym ? oddać go choćby za darmo i też będą oszczędności, bo założę się, że jego gaża jest nieporównywalna z tymi, które otrzymują młodzi Polacy. a to ich na siłę się pozbywają
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!