Bartosz Kapustka - fot. Mishka / Legionisci.com
Kapustka: Jutro nikt nie będzie pamiętać, w jaki sposób awansowaliśmy
Mikołaj Ciura, źródło: Polsat Sport
- To nie był łatwy mecz, ale jutro już nikt nie będzie pamiętać, w jaki sposób awansowaliśmy. Chcieliśmy dziś wygrać, ale najważniejsze było to, by nie przegrać tego meczu i udało nam się to zrealizować - powiedział po remisie w rewanżowym spotkaniu z Brøndby IF pomocnik Legii, Bartosz Kapustka.
{VIDEOAD}
- Musimy poprawić naszą grę, ale cieszymy się z tego, że to my nadal jesteśmy w grze o Ligę Konferencji, a Brøndby musi pakować się do domu i czekać na następny rok.
- Spodziewaliśmy się, że Duńczycy będą tworzyć przewagę w różnych sektorach boiska. Ta drużyna nie trzyma się schematów, zawodnicy, którzy nominalnie występują na którejś pozycji bardzo mocno się rotują i wtedy zdarzają się takie sytuacje, że tworzą sobie w którymś miejscu na boisku przewagę. Przez to też mają większe posiadanie gry. Nie mieli wiele stuprocentowych sytuacji, a my byliśmy przygotowani na to, że będą chcieli być przy piłce jak najdłużej.
- Wszyscy wiedzieliśmy, że ta pierwsza połowa nie była dla nas dobra i że jeśli nadal będziemy tak grać, to w drugiej części Brøndby może to wykorzystać i wygrać mecz. Piłkarze mieli taką świadomość, ale trener w przerwie na pewno dał nam kilka cennych wskazówek.
- W drugiej połowie mogliśmy pokusić się o kontrataki, z których tworzyliśmy sobie dobre okazje, ale mogliśmy je wykorzystywać lepiej. Ja miałem taką sytuację, gdy próbowałem znaleźć Marca Guala, Ryoya Morishita miał na nodze piłkę meczową, którą powinien zakończyć ten mecz. Najważniejsze, że zremisowaliśmy i jesteśmy dalej w grze.
- Tak jak powiedziałem, byliśmy przygotowani na to, że rywale będą mieli większe posiadanie piłki i będą rozgrywać ją cierpliwie. Dla nas było najważniejsze to, by w finalnych momentach nie dochodzili do dogodnych sytuacji, nie mogli czysto uderzyć piłki bądź dograć w pole karne. To było dla nas kluczowe.
- W Legii Warszawa zmienić oblicze meczu mogą nie tylko ci, którzy wychodzą na spotkanie w pierwszej jedenastce. Mamy dużą liczbę zawodników, którzy ciężko pracują, by dostać swoją szansę. Dziś niektórzy z nich byli nawet poza ławką. Mamy dużo jakości i jeśli będziemy grać na kilku frontach, to jest to naszym atutem.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa, wypowiedzi pomeczowe, Liga Konferencji, Brøndby IF, Bartosz Kapustka
Komentarze: (18)
Nikt też nie będzie pamiętał, że grałeś w tym meczu
Bartku szanowny kopaczu, tego niestety nie da się odzobaczyc
Ja będę. A Wy wyciagajcie wnioski i już przygotowujcie się do następnego meczu. Jak to macie w zwyczaju mówić po słabych meczach.
Ale o sowitych wypłatach będziecie pamiętać. Za taką kopaninę taką kasę zarabiacie. Wstyd.
Będzie mistrzostwo hahaha kopacze od siedmiu boleści.
Ale jak jutro znów będziecie się kopać po czole to pewnie już farta nie starczy
Kibice by nie pamiętali jeśli byłby to pojedynczy mecz w takim stylu, zanim zapomnimy o nim to już w niedzielę potwierdzicie ten beznadziejny styl
Pewnie miał na myśli swoich kolegów z zespołu,bo oni to mają w dópje styl....My kibice niestety będziemy pamiętać....Qrva,to co oni odiebalj to normalnie dno i wodorosty.
"...jutro już nikt nie będzie pamiętać, w jaki sposób awansowaliśmy..." Jest już jutro, ten paździerz doskonale pamiętam...
Ja bede pamietał twoja padake pseudo piłkarzyno
Pilnie potrzebna dwóch pomocników klasy Slisza lub Elitima który to poskleja bo jest dramat. Mamy obronę , mamy atak i to koniec.
Zle mowisz. Bramki Kowalczyka pamietamy do dzisiaj. Bramke Topolskiego z Lechem w Czestochowie pamieta sie do dzisiaj. I duzo wymieniac. Tak sie przechodzi jesli nie do legendy to do pamieci kibicow. Ale to abstrakcja dla kapusty.
Kibicuje legi od LAT wczoraj wstydziłem się jak na was patrzyłem.krotko DNO
@jarekk: Chyba trochę więcej szacunku należy okazać swojej drużynie po awansie do kolejnej rundy, wywalczonym z zespołem o podobnym potencjale. Widziałem wczorajszy mecz i potrafię zrozumieć kibiców, ale wylewanie hejtu na zespół i trenera nie zaprowadzi nas do miejsca, w którym chcemy być. Taka jest moja koncepcja.
Kapustka zmieni zdanie po tym dramatycznie żenującym poziomie meczu jak następnym razem usłyszy ,,Legia grać ku....mać ,,
Narazie zdziałałeś tyle wiecznie "młody talencie", że po Twoim odejściu z klubu szybko zapomni się o Tobie.
Trochę bezczelny ten tekst ze strony kapitana Legii. Uwierz, że są kibice, którzy pamiętają różne wypowiedzi, mecze, wyczyny, machloje i takie tam. Dużo kibiców odpuściło przez to sobie dyscyplinę zwaną piłką nożną. Nie wszyscy żyją w aż tak szybkim, bezdusznym i niepamietliwym świecie...
Zacznijcie kuwa go mać szanować kibiców!
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!