Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Poniedziałek, 9 grudnia 2024 r. godz. 17:14

Plusy i minusy po meczu z Zagłębiem

Mikołaj Ciura, źródło: Legionisci.com

W ostatnim ligowym meczu w 2024 roku Legia Warszawa pewnie pokonała Zagłębie Lubin 3-0. Legioniści wyglądali świetnie w pierwszej połowie, nie brakowało niczego - skutecznego rozegrania, wykończenia i ustawienia w defensywie, a końcowy wynik ustalili w drugim kwadransie meczu. Druga część była gorsza w ich wykonaniu, oddali inicjatywę gospodarzom, jednak sami dość pewnie bronili się i utrzymali koncentrację do końca. Zapraszamy na oceny, jakie przyznaliśmy graczom stołecznej drużyny za ten mecz.

{VIDEOAD}

Bartosz Kapustka - Kapitan powrócił do wyjściowego składu po krótkim odpoczynku i poprowadził drużynę do zwycięstwa. W ataku był wszędzie, rozprowadzał akcje i tworzył sytuacje kolegom z drużyny. W 26. minucie pewnym strzałem z rzutu karnego w środek bramki zdobył swojego już 10. gola w tym sezonie. W 39. minucie był bardzo bliski dołożenia kolejnego trafienia do swoich zdobyczy, gdy przymierzył sprzed pola karnego i fenomenalnym, technicznym strzałem uderzył na bramkę, jednak piłka trafiła w poprzeczkę. Chwilę wcześniej uczestniczył również przy trzeciej akcji bramkowej, uruchamiając Luquinhasa na lewym skrzydle i zaliczając tym samym asystę drugiego stopnia. Nieco gorzej wyglądała jego dyspozycja w drugiej połowie, popełniał błędy, szczególnie w podaniach, jednak starał się cały czas funkcjonować w defensywie i przeszkadzać rywalom w rozgrywaniu akcji. Zszedł z boiska w 85. minucie.

Luquinhas - To był jeden z najlepszych występów Brazylijczyka w tym sezonie. Był przebojowy, aktywny, chciał grać kombinacyjnie. Dobrze załatał dziurę na lewej stronie powstałą brakiem Rubena Vinagre. Świetnie wyglądała jego współpraca z Ryoyą Morishitą, co szczególnie uwidoczniło się w 31. minucie i zaowocowało asystą Luquinhasa przy bramce Japończyka. Był dość skuteczny w dryblingach i wygrywał większość pojedynków z rywalami. Pracował bardzo dużo również w defensywie, często wracał i w ostatnich momentach wspomagał swoich kolegów. Łącznie zanotował aż 6 skutecznych odbiorów, co jak na skrzydłowego może robić wrażenie. Tak dysponowanego Luquinhasa chcielibyśmy oglądać w dalszej części sezonu.

Ryoya Morishita - Japończyk świetnie funkcjonował w tym spotkaniu. Szczególnie w pierwszej połowie było go dużo, uczestniczył w praktycznie każdej akcji legionistów. Kilkukrotnie nieźle zabierał się z piłką i robił sporą różnicę w swoich indywidualnych rajdach. Jeden z nich miał miejsce w 16. minucie, gdy popędził lewym skrzydłem, wbiegł w pole karne, próbował zgrać w głąb do Marca Guala, jednak nabił obrońcę, a piłka trafiła w słupek. To dzięki tej akcji wywalczony został rzut rożny, po którym padła bramka. Morishita jeszcze lepiej zachował się przy trzeciej zdobytej bramce. Najpierw pojawił się do rozegrania tuż przed polem karnym, odegrał z pierwszej piłki do Bartosza Kapustki i od razu zrobił ruch na "szesnastkę", dzięki czemu znalazł się w czystej sytuacji, którą z wykończył idealnym strzałem w boczną siatkę z bardzo ostrego kąta. W drugiej części skutecznie wspierał defensywę w pierwszej linii i próbował wyprowadzać kontrataki.

Rafał Augustyniak - Jak w większości ostatnich spotkań, tak i w Lubinie Augustyniak nie zawiódł i królował w środku pola. Świetnie kontrolował ataki przeciwnika i niweczył je w zarodku. Był również skuteczny w rozgrywaniu akcji, które w pierwszej połowie w znacznej części rozpoczynały się od niego. Pokazywał się w ofensywie, już w 3. minucie miał dogodną szansę na zdobycie gola, jednak mocnym wolejem uderzył prosto w Dominika Hładuna. Był agresywny, nieustępliwy i walczył o każdą piłkę, niestety aż za bardzo. W 44. minucie w przebitce i rywalizacji z Bartoszem Kopaczem został poturbowany, a obrońca z pełnym impetem wbiegł mu w rękę. Uraz niestety okazał się poważny, "August" nie wyszedł już na drugą połowę i będzie musiał przejść operację złamanego nadgarstka, co oznacza, że nie zagra do końca roku. Ogromny pech defensywnego pomocnika i bardzo duża strata dla całej drużyny.

Sergio Barcia - Hiszpan dostał drugą szansę z rzędu na pokazanie swoich umiejętności i tym razem podołał. Był pewny i skuteczny w defensywie, swoich interwencjach i ustawianiu. Wygrywał sporą liczbę górnych pojedynków, dzięki czemu wyjaśniał dużo dośrodkowań rywali. W powietrzu robił różnicę także w ofensywie. W 17. minucie wywalczył pozycję na bliższym słupku, otrzymał dośrodkowanie z rzutu rożnego i sprytnym strzałem tyłem głowy udało mu się "otworzyć" wynik spotkania, zdobywając swoją drugą bramkę w barwach Legii. Również zdecydowanie skuteczniej wyglądał w podaniach i rozegraniu, w czym, według wielu, jest specjalistą. Barcia pokazał, że może być skuteczną opcją na środek obrony. Opuścił murawę w 62. minucie.

Patryk Kun - Lewy obrońca miał bardzo ciężkie zadanie, bo musiał wejść w buty kontuzjowanego Rubena Vinagre i zagrać w wyjściowym składzie po raz pierwszy od początku sierpnia. Trzeba przyznać, że Kun podołał i skutecznie wypełniał powierzone mu zadania. Choć w ofensywie nie było go dużo, pokazywał się tam rzadziej niż Portugalczyk i oddał panowanie innym zawodnikom, to w defensywie był naprawdę skuteczny. Wiele akcji Zagłębia przechodziło jego stroną i wiadomo, że nie wszystko był w stanie zablokować czy przerwać, ale pokazał się z dobrej strony w większości pojedynków. Był szybki, ustawiał się blisko przeciwników, przy czym był nieustępliwy i irytujący dla nich. Walczył o skuteczne interwencje do końca, blokował sporą liczbę strzałów i dośrodkowań, czasem nawet ofiarnym wślizgiem w polu karnym, a łącznie zanotował aż 7 udanych odbiorów. Można o nim mówić wiele, ale w tym spotkaniu naprawdę dał radę.

Paweł Wszołek - Nieco dyskretny występ Wszołka, szczególnie w ofensywie, do której dość rzadko podłączał się w tym meczu. Miał także duże problemy z podaniami, wiele z nich było niedokładnych. To złożyło się na tylko 48% skuteczności zagrań i aż 16 strat piłki. Trzeba jednak docenić pracę, jaką prawy obrońca wykonał tego dnia w defensywie. Zawodnicy Zagłębia nie mogli zrobić nic na jego stronie. Wszołek wygrywał zdecydowaną większość pojedynków zarówno szybkościowych, jak i fizycznych, wykazał się kilkoma ważnymi interwencjami, a także dobrze funkcjonował przy dośrodkowaniach rywali z drugiej flanki. Gdyby nie ta niedokładność Wszołka przez cały mecz, działaniami defensywnymi na pewno zasłużyłby na "plusa".

Marc Gual - Hiszpan znów pokazał przez większość meczu swoją piłkarską twarz, którą mało kto lubi. Był nieskuteczny w dryblingu i wielu podaniach, przegrywał sporą ilość pojedynków i tracił mnóstwo piłek. Dał jednak kilka ważnych powodów, by nie przyznać mu oceny negatywnej. Przede wszystkim udało mu się swoim strzałem wywalczyć rzut karny. Przy trzecim trafieniu znalazł podaniem między obrońcami Ryoyę Morishitę czym przyspieszył i napędził ten atak "Wojskowych". Kilka razy udało mu się także dobrze zagrać z pierwszej piłki prostopadłym podaniem, a na szczególne uznanie zasługuje jego zagranie z 54. minuty, którym wypracował sytuację sam na sam Kacprowi Chodynie. Na początku drugiej połowy sam miał szans na zdobycz bramkową, uderzył mocno na bliższy słupek w górną część bramki, jednak Dominik Hładun zbił ten strzał na poprzeczkę.

Steve Kapuadi - To był po prostu średni występ w wykonaniu Francuza. Ustawiał się dość dobrze we własnym polu karnym, to on najczęściej wybijał piłki zagrywane w "szesnastkę" przez rywali. Przy górnych podaniach dobrze funkcjonował także w ofensywie - już na początku meczu zgrał piłkę po rzucie rożnym do strzału dla Rafała Augustyniaka, a w 23. minucie po dalekim wrzucie z autu zagrał głową do Marca Guala, co później zakończyło się wywalczonym rzutem karnym. Miał jednak czasami problemy z kryciem, zostawiał zbyt dużo przestrzeni. Grał agresywnie, ale aż do przesady. Często wychodził wysoko za rywalami, naciskał ich, ale wielokrotnie zbyt ostro i zdecydowanie naginając przepisy. Kapuadi musi na to uważać, bo w następnych spotkaniach sędzia może nie być dla niego tak pobłażliwy jak w Lubinie.

Gabriel Kobylak - Mimo dużego naporu gospodarzy w drugiej połowie, golkiper Legii nie miał jakoś dużo do roboty, bardziej musiał kontrolować sytuację i zachowywać koncentrację. W 20. minucie po raz kolejny w tym sezonie pokazał, że jest bardzo dobrym golkiperem na linii i wykazał się kluczową interwencją, instynktownie broniąc strzał Tomasza Pieńki z pola karnego. W drugiej części strzały na bramkę Kobylaka nie były groźne, a golkiper spokojnie sobie z nimi radził. Znów martwi jego gra na przedpolu. W 43. minucie minął się z prostym dośrodkowaniem, podobnie jak w spotkaniu z Cracovią i tylko nieskuteczność rywala przy strzale na pustą bramkę uratowała go przed stratą gola. Widać, że gdy bramkarz jest naciskany przy walce o górną piłkę lub po prostu musi interweniować w tłoku, to pojawiają się u niego spore problemy.

Kacper Chodyna - Dla Chodyny był to bardzo ważny mecz, ponieważ po raz pierwszy od 5 lat wystąpił na stadionie Zagłębia w barwach innej drużyny. Skrzydłowego chyba zdecydowanie przytłoczyła presja. Wydawało się, że w końcu nie będzie to zły występ Chodyny, bo w 17. minucie bardzo dobrze dograł na bliższy słupek z rzutu rożnego, asystując przy golu Sergio Barcii. Z minuty na minutę wyglądał jednak coraz gorzej - w atakach nie stwarzał korzyści, był niedokładny i miał problemy nawet z opanowaniem futbolówki. Najlepszym podsumowaniem występu skrzydłowego niech będzie sytuacja z 54. minuty, w której dostał idealne prostopadłe podanie od Marca Guala, od połowy boiska biegł sam, co skończyło się sytuacją sam na sam z bramkarzem, w której uderzył za lekko i zbyt blisko bramkarza, pozwalając mu na interwencję, a to nie powinno się zdarzyć. Jeszcze w pierwszej połowie znalazł się w podobnej sytuacji po odbiorze Bartosza Kapustki i mimo że pomocnik wcześniej faulował rywala, to sędzia początkowo puścił akcję, a Chodyna również zmarnował ją w fatalny sposób. Zakończył swój występ w 78. minucie i na pewno nie może zaliczyć go do udanych.

Zmiennicy

Jurgen Celhaka - Pojawił się na murawie po przerwie, zmieniając kontuzjowanego Rafała Augustyniaka. Albańczyk miał zdecydowanie więcej zadań defensywnych niż w rozgrywaniu akcji. Radził sobie w nich połowicznie. Kilkukrotnie świetnie wracał do obrony i interweniował w trudnych sytuacjach, a momentami słabo się ustawiał, brakowało go w miejscu, w którym powinien być. W rozprowadzaniu piłki także popełniał trochę błędów, wychodziło mu to różnie. Forma Albańczyka cały czas jest nierówna, a przecież to on najprawdopodobniej zastąpi Augustyniaka w najbliższych spotkaniach.

Jan Ziółkowski - Zamienił na boisku Sergio Barcię. W końcu dostał szansę na nieco dłuższy występ niż kilka ostatnich minut. Od początku było widać w nim dużą motywację, a czasem wyglądał wręcz jakby tej motywacji było za dużo. Podobnie jak Kapuadi, wychodził wysoko za rywalem i momentami również grał zbyt ostro. Najlepiej zachowywał się w polu karnym, kilka razy wygrał pojedynek powietrzny, wybijając piłkę poza "szesnastkę". Czasami jednak popełniał w tym elemencie błędy, dał się wyprzedzić przeciwnikowi czy źle się ustawił, co w jednej sytuacji zakończyło się wybiciem piłki głową w kierunku swojej bramki, lecz futbolówka na szczęście trafiła w poprzeczkę.

Mateusz Szczepaniak - Wszedł na murawę w 78. minucie. Starał się coś zrobić w ofensywie, próbował dryblować, wchodzić w pojedynki z rywalami i czasem udawało mu się to robić skutecznie. Kilka razy celnymi podaniami wyprowadzał i przyspieszał kontrataki drużyny. Być może gdyby otrzymał trochę więcej minut, to zakończyłby ten mecz z jakąś "liczbą".

Migouel Alfarela - Pojawił się na murawie w 78. minucie. Podobnie jak Mateusz Szczepaniak, starał się pokazać, uczestniczył w kontratakach i próbował coś z nich osiągnąć. W 88. minucie po jednym z nich znalazł na skraju pola karnego niepilnowanego Claude'a Goncalvesa, wystawił mu piłkę, jednak ten spudłował, strzelając nad poprzeczką. To już drugie wejście z rzędu, w którym Alfarela coś od siebie daje, więc może powinien dostać szansę od początku meczu.

Claude Goncalves - Pojawił się na boisku w 85. minucie. Grał zbyt krótko, by ocenić jego występ.



Komentarze: (19)

floyd, 09.12.2024 18:08:27 - *netfala.pl

Ten Goncalves to bedzie jeszcze wiekszy gwint niz Obradovic. Pół roku przed transferem ogłaszali, jakiego to kozaka pozyskamy, potem thriller czy wybierze Legię czy jednak skusi się na Barcelonę, w końcu przylazł i sabotował każdy mecz. Wyobraźcie sobie, gdzie bylibyśmy w tabeli gdyby Zielińśki pomyslał i pozyskał jednego napastnika i jedna szóstkę w miejsce Elitima. Jacek, pakuj sie i żegnamy

Znawca, 09.12.2024 18:12:57 - *interkam.pl

Chlopaki jadą na oparach więc uważam,że 3 pkt to same plusy! Jedyny minus to kontuzja Rafała Augustyniaka super gościa i naszej podpory w drugiej linii! Tak jak pisałem,że Barcia zagra poprawnie na prawym stoperze to tak było,a dodatkowo bonus zrobił w postaci bramki! Widać u niego brak ogrania i spory stres i chyba czuję dużą presję w Legii. Ale na tej pozycji, na której wystąpił może dać najwięcej pewności w swojej grze i tu bym go pozycjonował i rotował z Pankovem na tej pozycji nie innej! I Feio musi się tego rotowania i budowania piłkarzy nauczyć,bo moim zdaniem powinien korzystać więcej z Ziółka,Szczepaniaka i właśnie Barcii (ale na jego naturalnej prawej stronie).Wtedy masz nawet 15-16 ludzi do rotacji a nie 13.Rownież Alfarela jeżeli ma gdziekolwiek grać to tylko na 9-tce,(nigdzie indziej się nie nadaje,zresztą na 9 też nie?) Dałbym mu szanse w jednym meczu LK od początku meczu,przynajmniej połówkę(45min + czas doliczony??)...To też masz inne nastawienie jak grasz w wyjściowym składzie,a nie jesteś zapchajdziurą na 15 mln.Fedja Dudić jak daje szansę to od początku meczu i sprawdziłby tego Alfarelę na 3 pozycjach,bo tak robi z ofensywnymi zawodnikami.?I wtedy masz obiektywna ocenę danego zawodnika! FEIKO czytaj i ucz się ?.

Emeryt, 09.12.2024 18:24:18 - *play-internet.pl

Kun plus? Za co ze był ogrywany w najprostszy sposób w obronie na lewej stronie, na poczatku mdczu chyba 3,4 pojedynki 1 na 1 i zostawał za plecami napastnika . Gdy wynik był pewny błędów było mniej. Ala w 2 połowie obrona dopuszczała do zbyt wielu sytuacji bramkowych dla rywali.

bronek49, 09.12.2024 18:36:43 - *vectranet.pl

noty zdecydowanie za wysokie w pierwszej połowie jako tako a w drugiej jak zwykle tragedia czy oni nie potrafią rozegrać przyzwoicie całego meczu i procent celnych podań w całym meczu 67% to wstyd że te grajki nie potrafią celnie podawać mają jedną z najgorszych statystyk w celnych podaniach

Maik83, 09.12.2024 18:41:44 - *centertel.pl

Kun minus

Znawca, 09.12.2024 20:31:01 - *interkam.pl

@floyd: masz rację! Dwóch ludzi na poziomie na tych newralgicznych pozycjach zrobiłoby robotę. Pewnie parę punkciszy byłoby więcej w koszyku. Ja patrzę jednak szerzej i co martwi to poziom zespołu nie poszedł do góry,co w kontekście walki o mistrza nie napawa optymizmem.A ewentualnie dalsze kwalifikacje do LM czy LE to już bardzo wysokie progi..Jeżeli przez najbliżej dwa okienka nie pozyskamy miniumium 5-6 zawodników wysokiej klasy(oczywiście na nasze realia,i do podstawowego składu) to pozostanie gra znowu w pucharze trzeciej kategorii,o ile będzie ta możliwość wywalczona w tym sezonie,bo ścisk i tłok jest spory,a my będziemy mieć natłok meczów i tylko jedną przerwę na kadrę(jak mówił Gołaszewski).

wawiak, 09.12.2024 20:35:07 - *chello.pl

Kun słabiutki, jaki tam plus ? Źle się ustawiał i dzięki temu ZL ciągle atakowało tą stroną w drugiej połowie i sytuacji na gole mieli sporo. Nie wykorzystali ich ale to nie zasługa Kuna. Mam nadzieję, że w czwartek trener wymyśli coś innego w miejsce Vinagra. Kun jest za cienki i za niski jak na obrońcę.

geds, 09.12.2024 20:35:19 - *aster.pl

autor nic z tego sportu nie rozumie. Zbyt wiele oczywistych uwag do tych ocen. Aż mi się nie chce pisać.

Arek, 09.12.2024 23:10:25 - *tpnet.pl

@Znawca: a ja bym tego Barcię na 6 spróbował. Zwłaszcza teraz, jak Augustyniak grać nie może. Wczoraj uważam, już całkiem przyzwoicie. Brakuje mu ogrania, ale jak będzie grać częściej, może być kozak.

miętowy, 09.12.2024 23:43:54 - *polskieradio.pl

autor chyba inny mecz oglądał albo to są noty za zawody bobslejowe. Od dawna wiadomo, że Gual ma inną funkcję w zespole niż egzekutor, trener znalazł mu pozycję w której efektywnie pracuje dla drużyny czasem cofając się nawet na 6-tkę. Wszołek świetny mecz jako PO (8*) - taki pełną gębą a ten pisze, że niedokładny, bo tabelkę ze statystykami sobie przeczytał. Celhaka ,,albańczyk miał zdecydowanie więcej zadań ofensywnych niż w rozgrywaniu akcji" - odważna teza jak na opinię o defensywnym pomocniku. I że tak zacytuje na koniec podsumowując tę relację ,, nie wiem czy jestem w stanie Was obrazić"

hombert, 10.12.2024 05:00:32 - *centertel.pl

Liquinhas na plus ?
Za zmarnowanie sytuacji bramkowej...Za potykanie sie o wlasne nogi...brawo Wy

Znawca, 10.12.2024 10:17:50 - *interkam.pl

@Arek: ja widzę u niego typowe nawyki obrońcy. Spróbować by można było go na 6 ale raczej na obozie w meczach sparingowych.Osobiscie nie jestem przekonany do tego.Dla mnie to prawy stoper czy w czwórce czy trójce obrońców.Na początku jak przyszedł do Legii miał fajny luz i te wyprowadzenie piłki i fajne podania przez dwie linie( ale graliśmy 3 obrońców,wiec jako półlewy mógł bardziej wyjsc z nią do przodu),ale był elektryczny w obronie, bo nie grał po swojej stronie.Teraz nie ma kompletnie luzu,duzy stres,i brak ogrania( widać było że ten gol zrzucił z niego całe napięcie).Myślę,że to zawodnik do odzyskania i odbudowania,ale na swojej ulubionej pozycji..Pozdro?

Znawca, 10.12.2024 10:29:37 - *interkam.pl

@floyd: ten Goncalves na naszą specyfikę ligi to był katastrofalny wybór! Wyobraźnia Jacka mega poniosła ?. Moim zdaniem dla nas wzór "6" to ktoś taki jak Lucien Agoume z Sevilli. Mega mi się podobał w meczu z Ateltico. 185 cm,silny agresywny,dobry w odbiorze,w pierwszym podaniu po odbiorze,i też fajnie się wklejał w defensywie w stoperów jak nasz Augustyniak. Tak jak mówię u nas "6" musi być silna,agresywna w doskoku i dobra w pierwszym podaniu po odbiorze. Na pewno nie Oyedele...?

Znawca, 10.12.2024 11:26:00 - *interkam.pl

Tak sobie myślę apropo profilowania zawodników i pisałem o tym wzrośnie Agoume to moim zdaniem jakbym miał sporofilować zespół pod względem wzrostu to wyglądałoby to tak:
Bramkarz (188-196cm)dobry na przedpolu,odważny w wyjsciach,niezły na linii i w miarę dobre wprowadzenie piłki do gry.
Stoperzy: (186-192cm) dobzi w powietrzu,i pojedynkach na ziemi,dobry odbiór piłki i wprowadzenie do gry.
Boczni obrońcy: (174-180cm) zwrotni,szybcy,z dobrym dośrodkowaniem,i do gry kombinacyjnej.
"6" - (182-188cm) silny,z dobrym doskokiem,odbiorem,agresywny,dobry w pierwszym podaniu po odbiorze (kreatywne podanie)
"8"-"(174-180cm) mobilna, trzymający balans i dobry w grze kombinacyjnej,oraz asekuracji.
"10" (170-180) technika,wizja gry,rozgrywanie,stałe fragmenty.
Skrzydłowi (174-180cm) szybcy,skoordynowani,z dobrym dryblingiem i w grze kombinacyjnej.
Napastnik (184-188 cm) silny,szybki,z dobrym wykończeniem,niezłym dryblingiem,balansem ciała.? Także Goncalves na 6 się nie nadaje?.

andre as, 10.12.2024 13:17:21 - *net.pl

@Znawca: Barcia jego znak firmowy w obronie to podania z boku do środka często do rywali i wtedy były szanse dla rywali. Pankow wróci na środek więc chyba Barcia na bok bo na pewno lepszy obrońca niż Kun .

Matt, 11.12.2024 01:20:14 - *orange.pl

@Znawca: chłopie, mocno musi Ci się nudzić.

(L), 11.12.2024 07:00:35 - *mm.pl

Straty Kuna na poziomie ligi okręgowej i tylko słabość zagłębia ze tego nie wykorzystali a on dostaje plusa…dramat

:o), 11.12.2024 09:49:07 - *aster.pl

@miętowy: Pełna zgoda. Od dawna już "Naszymi ocenami" nie ma sensu zabierać sobie czasu. Sympatie, antypatie, fobie, myślenie życzeniowe, obrażanie się... A że był jakiś mecz? Nieważne! Oceny powstają przed meczem. I widać absolutny brak zrozumienia tego, o co chodzi w grze DRUŻYNY w piłce nożnej. Zaglądanie na ten portal to coraz częściej strata czasu. Wyniki można przeczytać gdziekolwiek. ?

Znawca, 11.12.2024 10:02:37 - *interkam.pl

@:o): ja w ogóle nie czytam tych teksów,tylko pisze swoje przemyślenia i komentarze.

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!