|
Warszawa - Sobota, 10 września 2005, godz. 18:00 Ekstraklasa - 6. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 11' Włodarczyk
- 90+2' Szałachowski
|
2 (1) |
|
Odra Wodzisław
| 1 (1) |
Sędzia: Paweł Gil (Lublin) Widzów: 6000 Pełen raport |
|
W ostatniej minucie meczu celne dośrodkowanie Karwana wykończył Szałachowski! |
Dramatyczna wygrana
Dariusz Wdowczyk zaliczył dziś debiut w roli szkoleniowca Legii. Można powiedzieć, że debiut udany, bo legioniści wywalczyli cenne 3 punkty. Było to jednak bardzo szczęśliwe zwycięstwo.
Początek meczu mógł się podobać. Bardzo szybko gola głową strzelił Piotr Włodarczyk. Można powiedzieć, że Legia pierwszą połowę zagrała całkiem przyzwoicie. Niestety nie udało się do jej końca utrzymać prowadzenia. Łukasz Masłowski w 41. minucie po kontrze doprowadził do wyrównania.
Po przerwie legioniści nie prezentowali się już tak dobrze jak na początku spotkania. Odrze też jakoś szczególnie nie zależało na zwycięstwie, bo skupiła się raczej na obronie osiągniętego rezultatu. Legioniści w drugiej połowie mieli jeszcze kilka naprawdę dobrych sytuacji do strzelenia gola, ale Pawełek robił co mógł, aby kolejne bramki nie padły, a Odra broniła się prawie wszystkimi zawodnikami. Wszystko wskazywało na to, że legioniści zaliczą kolejny remis. Pod koniec meczu kibice przeżywali dramat. Już w doliczonym czasie gry fantastycznie dośrodkował z lewej strony Bartosz Karwan, a strzałem głową Szałachowski umieścił piłkę w siatce! Trybuny oszalały, piłkarze długo cieszyli się przy linii bocznej. Do kolegów dołączył nawet Łukasz Fabiański.
Można mieć jeszcze sporo zastrzeżeń do gry legionistów, najważniejsze jednak są trzy punkty, dające w tej chwili czwarte miejsce w tabeli i perspektywy na lepszą grę.
Autor: Mishka