Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Środa, 26 października 2005, godz. 20:00
Puchar Polski - 2. runda
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 73' Janczyk
  • 80' Włodarczyk
2 (0)
Herb KSZO Ostrowiec Świętokrzyski KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
    0 (0)

    Sędzia: Artur Szydłowski
    Widzów: 300
    Pełen raport

    Wypowiedzi pomeczowe

    Jerzy Wyrobek (trener KSZO Ostrowiec Św.): Na początek gratuluję wygranej i życzę Legii zdobycia Pucharu Polski. Do meczu oba zespoły podeszły poważnie. Samo spotkanie toczyło się pod dyktando gospodarzy, którzy znali dobrze nasze wady. Sądzę, że w pierwszej połowie byliśmy równorzędnym rywalem dla podopiecznych Dariusza Wdowczyka. Kuriozalnie naszym osłabieniem była… czerwona kartka Marcina Rosłonia. Wtedy zaczęliśmy grać nonszalancko. Legia to wykorzystała i zasłużenie zwyciężyła.
    Dariusz Wdowczyk (trener Legii Warszawa): Właściwie powiedziane zostało wszystko. Nie wiem co się dzieje, ale gdy gramy w dziesięciu, to zaczynamy lepiej grać. Nie wiem czy moi zawodnicy podeszli tak poważnie do meczu, jak wspomniał tu kolega i mogę mieć o to pretensje. Jednak z trzech rzeczy jestem zadowolony. Po pierwsze – wygraliśmy nie tracąc żadnej bramki. Po drugie, że zdobyliśmy dwa gole, a na koniec cieszę się, że Janczyk i Szałachowski rozruszali nas zespół kiedy graliśmy w dziesiątkę. A poza tym, było nudno.
    Marcin Rosłoń (Legia Warszawa): Wygraliśmy 2-0. Takie spotkania gra się trudno, co zresztą było widać. Bardzo trudno jest się zmobilizować na taki mecz, gdy awans jest już poniekąd zapewniony. Poza tym nie było naszych kibiców i trzeba samemu się nakręcać, samemu motywować. To było widać w pierwszej połowie.
    Mogliśmy zdobyć gola w tej części meczu, co by ustawiło resztę spotkania i pozwoliło go spokojnie kontrolować. W drugiej połowie zagraliśmy już lepiej. Cieszy z pewnością dobra postawa Dawida Janczyka, który się pojawił na boisku.
    Dawid Janczyk (Legia Warszawa): Zawsze gramy skoncentrowani, ambitnie, na maksimum swoich możliwości i to dało efekty w drugiej połowie. Cieszę się, że zaprezentowałem się z bardzo dobrej strony, a zespół odniósł kolejną wygraną. Dodatkowo zdobyłem jedną z bramek - swoją pierwszą w barwach Legii i to na tym stadionie. Chciałbym w tym miejscu podziękować trenerowi, że dał mi szansę gry przeciw KSZO.

    Autor: Fumen