Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Środa, 23 listopada 2005, godz. 18:00
Puchar Polski - 1/8 finału
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 19' Burkhardt
  • 20' Włodarczyk
  • 29' Przybyszewski (sam.)
  • 51' Chmiest
  • 65' Smoliński
  • 88' Sokołowski II
6 (3)
Herb Hetman Zamość Hetman Zamość
    0 (0)

    Sędzia: Mariusz Górski
    Widzów: 350
    Pełen raport
    Marcin Chmiest zdobył pierwszego gola w barwach Legii

    Goście rozbici

    W rewanżowej potyczce z Hetmanem, legioniści bez problemu rozbili rywali gromiąc ich aż 6-0. Tym razem nie był to mecz jednego bohatera jak 11 listopada w Zamościu, gdzie Włodarczyk poprowadził Legię do wygranej 4-0. W środę aż sześciu zawodników wpisało się na listę strzelców. Kolejnym przeciwnikiem "Wojskowych" w walce o Puchar Polski będzie Korona Kielce, która wyeliminowała Groclin Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski.
    Zgodnie z przewidywaniami Dariusz Wdowczyk dał pograć zawodnikom, którzy ostatnio dużo rzadziej pojawiali się w wyjściowej jedenastce drużyny ze stolicy. Tradycyjnie Łukasza Fabiańskiego zastąpił Jan Mucha, w obronie natomiast znalazło się miejsce dla Jakuba Rzeźniczaka i Mirko Poledicy.

    Początetk spotkania był dość wyrównany, o ile można porównywać grę kandydata do mistrzostwa Polski i drużyny III-ligowej. W 15. minucie goście stworzyli sobie dwie dobre okazje do zdobycia gola, jednak futbolówka dwukrotnie przelatywała tuż obok słupka. Jakby podrażnieni tym faktem legioniści odpowiedzieli niecałe 5 minut później. Rzut wolny z 35 metrów przy linii autowej wykonywał Marcin Burkhardt. Popularny "Bury" posłał wysoko piłkę w pole karne, tam ruszył się do niej Piotr Włodarczyk, ale zrobił zwód i futbolówka bez przeszkód wpadła w długi róg bramki strzeżonej przez Karnasa. Minęły niecałe dwie minuty a niewielka grupa kibiców, która tego dnia odwiedziła Łazienkowską cieszyła się po raz drugi. Dwójkową akcję przeprowadził Burkhardt z Włodarczykiem. Ten pierwszy podał po ziemi na 11 metr do "Włodara" i najskuteczniejszemu napastnikowi Legii nie pozostało nic innego jak pokonać bramkarza Hetmana. W 29. minucie padła trzecia bramka dla gospodarzy. Marcin Chmiest walczył na lewej stronie pola karnego i zdecydował się na mocne podanie, piłka natomiast trafiła w nogę Przybyszewskiego i wpadła do siatki tuż przy słupku. Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony Włodarczyk idealnie dośrodkował do Chmiesta, a ten złożył się do strzału i minął się z piłką...

    Na drugą połowę legioniści wyszli z dwoma zmianami. "Wdowiec" dał odpocząć Burkhardtowi i Włodarczykowi, a w ich miejsce wstawił Ghanema i Zjawińskiego. Już w 51. minucie na zegarze stadionowym pojawił się wynik 4-0. Ładną akcję lewą stroną przeprowadzili Karwan i Smoliński. "Smoła" wbiegł w pole karne i płasko podał na 5 metr do wchodzącego Chmiesta. Napastnik "Wojskowych" przyłożył tylko nogę, a piłka jeszcze po rękach Karnasa wpadła do siatki. Było to pierwsze trafienie Chmiesta w barwach Legii. Sporo zamętu w ataku siał Ahmed Ghanem, którego Wdowczyk ustawił na prawym skrzydle. Egipcjanin właściwie nie wracał się na swoją połowę, co po meczu podsumował warszawski szkoleniowiec "Ghanem ma duże problemy z grą defensywną, dlatego nie dostaje tyle szans co inni na tej pozycji". W 65. minucie po raz piąty rozległy się oklaski na stadionie Wojska Polskiego. Marcin Smoliński zdecydował się na uderzenie z około 20 metrów i trafił w samo okienko - 5-0. W końcówce trener gości wykonał trzy zmiany, ale niewiele to dało. W 88. minucie wynik spotkania ustalił Tomasz Sokołowski. Golkiper gości za słabo wypiąstkował piłkę i na 16 metrze dopadł do niej pomocnik Legii i posłał do bramki tuż przy słupku.

    W dwumeczu Legia wygrała pewnie 10-0, ale w środę legioniści byli już myślami przy niedzielnym meczu z Wisłą Kraków. Od rezultatu tego spotkania zależy to, kto zostanie liderem na półmetku rozgrywek.

    Autor: Woytek