|
Warszawa - Środa, 12 kwietnia 2006, godz. 20:00 Ekstraklasa - 24. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 2' Ouattara
- 19' Édson
- 29' Szałachowski
|
3 (3) |
|
Lech Poznań
| 1 (0) |
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin) Widzów: 13000 Pełen raport |
|
Czy Włodar się odblokuje i strzeli gola Lechowi? |
Wyrównać rachunki z jesieni
Ligowe rozgrywki w pełni. Teraz piłkarzy Legii czeka wzmożony wysiłek. Jeszcze przed świętami Wielkiejnocy legioniści rozegrają dwa spotkania. Pierwsze z nich już w najbliższą środę z poznańskim Lechem. Będzie to niewątpliwie jeden z najciekawszych pojedynków wiosny. Po pierwsze dlatego, że zespół ten od lat należy do grona najbardziej znienawidzonych przez legionistów. Po drugie, te negatywne odczucia udzielają się także niektórym piłkarzom. Szczególnie Piotr Reiss słynie z kontrowersyjnych zachowań i wypowiedzi. Nie trzeba chyba nikomu przypominać, w jaki sposób zawodnicy Lecha manifestowali swoją radość po wygranej z Legią w finale Pucharu Polski w 2004 roku. Nieobce też były podczas pojedynków obydwu drużyn podteksty rasistowskie.
Sytuacja pomiędzy kibicami z Warszawy i Poznania jest jeszcze bardziej napięta, o czym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Każde spotkanie Legii z Lechem powoduje ogromne poruszenie i mobilizację wśród kibiców jednej i drugiej drużyny. Jest to zazwyczaj także okazja do zaprezentowania nowych pomysłów na oprawę piłkarskiego widowiska.
Mimo że mecz rozgrywany będzie w środę, trybuny Stadionu Wojska Polskiego wypełnią się po brzegi. Fani z Wielkopolski otrzymali 500 biletów na to spotkanie i prawdopodobnie w takiej liczbie pojawią się na Łazienkowskiej.
Piłkarze Legii od kilku kolejek plasują się na czele tabeli ekstraklasy. Wygrali sześć ostatnich meczów ligowych, tracąc przy tym zaledwie jedną bramkę (zdobył ją Marcin Chmiest w pierwszej minucie spotkania w Wodzisławiu). W chwili obecnej legioniści mają cztery punkty przewagi nad drugą w tabeli Wisłą Kraków. Trener Wdowczyk musi jednak mocno popracować ze swoimi podopiecznymi, bo ich forma z meczu na mecz wygląda coraz gorzej. W ostatnim spotkaniu z Polonią brakowało celnych podań, szybkich akcji, strzałów na bramkę rywala i - tradycyjnie już - skuteczności. Bardzo źle prezentują się szczególnie napastnicy warszawskiego zespołu. Dość powiedzieć, że Piotr Włodarczyk po raz ostatni trafił do siatki przeciwnika w pojedynku z Cracovią, trzy kolejki temu. Na słabo grającą Polonię taka dyspozycja Wojskowych wystarczyła. Zupełnie inaczej sytuacja może wyglądać w spotkaniach z lepszymi drużynami, a z takimi przyjdzie Legii zmierzyć się w najbliższym czasie.
Z kolei Lech nie może być do końca zadowolony z wyników uzyskanych wiosną. Przegrał 0-1 z Zagłębiem Lubin i 1-5 z Wisłą Płock, zremisował 1-1 z Amiką Wronki. Oprócz tego lechici odnieśli dwa zwycięstwa: 3-0 z Górnikiem Zabrze i niespodziewanie 2-1 z Wisłą Kraków.
"Kolejorz" przyjedzie do Warszawy wyjątkowo skoncentrowany. Dodatkowo piłkarzy z Poznania podbudowała wygrana z wyżej notowaną Wisłą. Lechici motywowani są także przez jednego ze sponsorów, który ufundował dla nich 50 000 zł premii za wygraną z Legią.
W zespole gości pod znakiem zapytania stoi występ Bartosza Bosackiego, nie zagra także Błażej Telichowski - obydwaj doznali kontuzji w meczu 23. kolejki z Wisłą Kraków. Na boisku nie zobaczymy również Davida Topolskiego, Michała Golińskiego i Tomasza Iwana.
Legioniści prawdopodobnie przystąpią do meczu osłabieni brakiem Dawida Janczyka i Michala Gottwalda. Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy będą oni mogli wrócić na boisko.
Legia ma do wyrównania z Lechem rachunki. W spotkaniu rozegranym jesienią przegrała bowiem w Poznaniu 0-1. Tym razem Wojskowi nie mogą pozwolić sobie na porażkę i utratę punktów. Bez wątpienia walka będzie bardzo zacięta. Oby zakończyła się sukcesem gospodarzy.
Początek spotkania w środę 12.04. o godzinie 20:00. Bezpośrednia transmisja w telewizji Canal+. My zapraszamy na tekstową relację na Legia.TV. Składy, gole i kartki dostępne będą również na wap.legialive.pl. Zapraszamy!