Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Piątek, 1 czerwca 2007, godz. 17:30
Puchar Ligi - 1/4 finału
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    0 (0)
    Herb Górnik Łęczna Górnik Łęczna
    • 56' Surdykowski
    • 87' Rogowski
    2 (0)

    Sędzia: Leszek Gawron
    Widzów: 1500
    Pełen raport
    Jacek Zieliński udziela wypowiedzi stacji Polsat Sport - fot. Adam Polak

    Wypowiedzi pomeczowe

    Jacek Zieliński (trener Legii Warszawa): Gratuluję zwycięstwa trenerowi Chrobakowi, na które jego podopieczni całkowicie zasłużyli. Zresztą to wszyscy widzieli. Rozegraliśmy fatalne spotkanie kompromitując się momentami. Popełnialiśmy fatalne błędy w obronie. Słabo graliśmy w ataku. Nie było dziś żadnych atutów. W kompromitujący sposób zagraliśmy przed własną publicznością.

    Krzysztof Chrobak (trener Górnika Łęczna): Zacznę od tego, że jestem zaskoczony wynikiem końcowym tego dwumeczu. Jest to dla mnie ogromna satysfakcja, bo jeszcze nie wygrałem z Legią jako szkoleniowiec. Cieszy to zwycięstwo oraz to, że ten młody zespół zagrał dosyć spokojnie. Obawiałem się, że może być nerwowo, że pogubimy się pod względem taktycznym. Natomiast było inaczej. Gra była spokojna, rozsądna. Graliśmy krótkim blokiem obronnym, wyprowadzaliśmy kontry, które przyniosły prowadzenie. Chcę podziękować swoim zawodnikom i życzyć, żeby grali tak dalej.

    Aleksandar Vuković: Nie mi to oceniać czy byłem jednym z lepszych zawodników na boisku. Rzadko są sytuacje kiedy schodzę z boiska i się wstydzę. A dzisiaj wstydzę się tego, jak zagraliśmy ten mecz. Tak jak nie wstydziłem się porażki, naszej postawy z Zagłębiem czy też z Lechem. Wówczas byłem dumny z tego jak się prezentowaliśmy na murawie bez względu na wynik. Natomiast dzisiaj... Tylko wstyd. Takie uczucie miałem po ostatnim gwizdku sędziego. Choć to nie moja sprawa, chcę dodać, że jest rzecz, która daje do myślenia wszystkim pracującym na Łazienkowskiej. Jest to, że nie ma kilku podstawowych zawodników, a klub mający największy budżet w lidze nie ma kim grać, choć wszyscy są zdrowi. Pewnie oberwie mi się za to wszystko, ale chcę, żeby zwrócono na to uwagę.

    Łukasz Surma: Nie mam za dużo do powiedzenia. Zagraliśmy słabo i się skompromitowaliśmy. Chciałem przeprosić kibiców. Nie mam nic więcej do powiedzenia.

    Dawid Janczyk: Nie.

    Maciej Korzym: Nie

    Piotr Bronowicki: Na razie dziękuję.

    Autor: Fumen i Tomek Janus