|
Warszawa - Sobota, 9 kwietnia 2011, godz. 18:15 Ekstraklasa - 21. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 45+1' Vrdoljak (k)
- 90+2' Hubnik
|
2 (1) |
|
Zagłębie Lubin
| 2 (1) |
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok) Widzów: 16327 Pełen raport |
|
|
Tylko remis
Legia Warszawa przerwała koszmarną ligową serię porażek, ale radość z tego może być tylko połowiczna. Na Łazienkowskiej w meczu z Zagłębiem Lubin padł remis 2-2. Pierwszego gola zdobyli goście w 20. minucie po ładnym uderzeniu Davida Abwo. Tuż przed przerwą z rzutu karnego wyrównał Ivica Vrdoljak. Podopieczni Macieja Skorży przeważali przez większość spotkania, ale zabrakło skuteczności. Tymczasem w 87. minucie po rykoszecie Wilczek zdobył bramkę dla gości, ale w doliczonym czasie gry wyrównał Michal Hubnik.
Bez Michała Hubnika, a za to z Takesure Chinyamą na szpicy, legioniści rozpoczęli mecz z Zagłębiem Lubin. Do pierwszej jedenastki powrócił również Michał Kucharczyk, a na boku obrony miejsce Marcina Komorowskiego zajął Jakub Wawrzyniak. W 14. minucie prawą stroną popędził David Abwo, minął dwóch legionistów i został sfaulowany przez Borysiuka. Chwilę później goście przeprowadzili akcję środkiem boiska, piłka trafiła na osiemnastym metrze do Abwo, który pięknym strzałem po ziemi z pierwszej piłki umieścił futbolówkę w bramce Legii. Obchodzący tego dnia urodziny Wojciech Skaba, mimo iż wyciągnął się jak struna, nie sięgnął podkręconej piłki, która wpadła do bramki tuż przy słupku. W 21. minucie Vrdoljak odzyskał piłkę blisko pola karnego gości i oddał z piętnastu metrów mocne uderzenie, ale Bojan Isailović zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach legioniści mocniej nacisnęli. Raz Chinyama źle przyjął piłkę w polu karnym i nie zdołał oddać strzału. Za drugim razem podanie Jakuba Rzeźniczaka wzdłuż linii pola karnego zostało zablokowane. W 36. minucie szybką kontrę Legii zainicjował Takesure Chinyama, wypuszczając prawą stroną Macieja Rybusa. Ten przebiegł kilkanaście metrów i ładnie podał z piętki do Rzeźniczaka, który z kolei dośrodkował na piaty metr, ale bramkarz złapał piłkę. Chwilę później powinno być 1-1, ale Michał Kucharczyk zmarnował 1000-procentową sytuację, z kilku metrów trafiając w słupek, po czym bramkarz wybił piłkę z linii bramkowej! W 40. minucie głową z 10 metrów szczęścia próbował Chinyama - bez powodzenia. W 45. minucie pierwszej części gry Michał Kucharczyk został sfaulowany w polu karnym, a Ivica Vrdoljak pewnym strzałem pokonał golkipera Zagłębia!
Po pierwszej odsłonie na tablicy widniał bramkowy remis. Trzeba jednak przyznać, że karny legionistom się nie należał.
Gospodarze z impetem rozpoczęli drugą połowę. Dynamiczną akcję Rybusa wybiciem na korner przerwali goście. Gol do szatni mocno podbudował legionistów, którzy do samego początku mocno zaatakowali. W 52. minucie byli bliscy powodzenia. Bardzo dobrze grający Kucharczyk zwiódł w polu karnym obrońcę i strzelił na bramkę. Golkiper przyjezdnych odbił piłkę, do której dopadł Chinyama i... trafił w Isailovicia. Był to doskonała okazja na objęcie prowadzenia. Zagłębie odpowiedziało dopiero pod koniec pierwszego kwadransa. Po akcji prawą stroną piłka trafiła do Hanzela. Strzał tego ostatniego bez problemów złapał Skaba. Momentami gospodarze zmuszali lubinian do rozpaczliwej wręcz obrony. Po jednej z takich akcji piłka trafiła do wprowadzonego kilka minut wcześniej Hubnika. Czech ładnie przyjął futbolówkę, ale strzał nie był już precyzyjny. Zakończyło się tylko na strachu przyjezdnych. W 70. minucie ponownie dał znać o sobie najlepszy na boisku Kucharczyk. Młody legionista huknął z trzydziestu metrów. Golkiper gości z problemami, ale zdołał sparować futbolówkę do boku Zagłębia. Najaktywniejszy na boisku był Hanzel, którego strzały pewnie jednak bronił Skaba. W 80. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Radović wykorzystał niezdecydowanie obrońcy przy wybijaniu piłki, po czym został przez niego trafiony w udo. Tym razem jednak gwizdek sędziego milczał. W 87. minucie konsternacja. Jedna z nielicznych akcji gości zakończyła się golem. Wilczek oddał strzał z linii pola karnego. Futbolówka po drodze odbiła się od Astiza i kompletnie zaskoczyła Skabę. Drugą część arbiter przedłużył o cztery minuty. W drugiej z nich akcję przeprowadzili rezerwowi Cabral – Hubnik. Ten pierwszy idealnie dośrodkował do Czecha, który strzałem głową nie dał szans Isailoviciowi.
Po dramatycznym spotkaniu, w którym Legia zdobywała gole w doliczonym czasie pierwszej i drugiej połowy, stołeczna drużyna zremisowała 2-2 z Zagłębiem Lubin. Z przebiegu gry, Legia powinna ten mecz spokojnie wygrać. Skuteczność, a właściwie jej brak, spowodowała uzyskanie tylko remisu - szczęśliwego w dodatku.