Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Środa, 23 września 2009 r. godz. 06:51

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Rzeźniczak: Liczę na widowisko z wieloma sytuacjami

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza

Zdaniem Jakuba Rzeźniczaka wygrana w piątkowym pojedynku z Lechem zapewni Legii trzy punkty, ale będzie zdecydowanie bardziej spektakularna niż np. pokonanie Lechii. "Jeśli wygramy, to dostaniemy tyle samo punktów co za inne spotkania. Wyzwanie jest większe, a wygrana może być bardziej spektakularna, wyżej ceniona.
Koncentracja będzie większa, bo Lech - oprócz Wisły - to nasz główny rywal do mistrzostwa" - mówi Gazecie Wyborczej obrońca Legii i rezerwowy reprezentacji Polski.

Chociaż w poprzednim sezonie oba mecze Legii z Lechem rozczarowały, tym razem emocji nie powinno brakować. "Do Warszawy wreszcie przyjedzie drużyna, która - mam nadzieję - spróbuje zaatakować. My też chcemy wygrać. Dystans do Wisły nie może się zwiększyć. Mam nadzieję, że nie stracimy gola, że znowu zagramy na zero z tyłu. A jakiś gol wpadnie. Liczę na widowisko z wieloma sytuacjami i widowiskową grę z obu stron" - mówi "Rzeźnik".

W siedmiu spotkaniach obecnego sezonu Legia straciła tylko jedną bramkę, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Jaka jest tego przyczyna? "Bo bronić umie cały zespół. A do tego mamy świetnego bramkarza" - uważa Rzeźniczak, który zdaje sobie sprawę z faktu, że jeśli Legia jako pierwsza straci gola, może być ciężko. "To nasz największy problem. W Wodzisławiu straciliśmy bramkę na własne życzenie i potem wszystko siadło w naszej grze. Podobnie było w poprzednim sezonie, nie umieliśmy odwrócić losów meczu, gdy rywal nam strzelał" - mówi nasz defensor.

Faworytem piątkowego meczu powinna być Legia. "Gramy przy Łazienkowskiej, więc my mamy małą przewagę. Lech będzie bez kontuzjowanego Arboledy, choć ma kim go zastąpić" - kończy "Rzeźnik".


przeczytaj więcej o:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!