Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Dickson Choto - fot. Mishka
Dickson Choto - fot. Mishka
Czwartek, 7 kwietnia 2011 r. godz. 14:13

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod lupą LL! - Dickson Choto

Tomek Janus

Defensywa nie jest w obecnym sezonie mocną stroną Legii. "Wojskowi" tracą bardzo dużo goli i nawet Inaki Astiz zawodzi. W meczu z Lechią Gdańsk do gry powrócił jednak Dickson Choto. Lupa LL! nie mogła więc nie zwrócić się ku "Czarnej skale z Zimbabwe". Co prawda Legia nie straciła bramki, ale defensywa znów nie zachwyciła.

Duet Choto-Astiz przez ostatnie sezony był postrachem napastników w ekstraklasie. Ostatnio Hiszpan zdecydowanie obniżył jednak loty, a "Dixi" zamiast grać, zmagał się z kontuzjami. Jednak, gdy pucharowy bój z Lechią defensywa Legii rozpoczęła ze wspomnianym duetem na środku obrony, można było mieć nadzieję na zero z tyłu. I faktycznie Wojciech Skaba zachował czyste konto. Defensywa nie ustrzegła się jednak błędów.

Sam Choto w 22. minucie nie nadążył za akcją rywali i musiał przerywać kontrę faulem. Został za to ukarany żółtą kartką. To największy błąd "Dixiego". W pierwszej połowie zrehabilitował się jednak, gdy po kiksie Astiza przerwał groźną kontrę Traore. Po meczu Maciej Skorża był zadowolony z postawy obrońcy z Zimbabwe. "Grę Choto oceniam bardzo, bardzo dobrze. Naprawdę mi go brakowało w poprzednich spotkaniach. Wniósł do naszej defensywy bardzo dużo spokoju. Myślę, że w kolejnych meczach będzie jeszcze lepiej, bo stać go na więcej" - mówi Skorża.

Choć w grze Choto widać było mankamenty, to obrona Legii zagrała w meczu z Lechią zdecydowanie pewniej niż ostatnio. "Dixi" nie będzie miał więc większych problemów z powrotem do pierwszego składu.

Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Dicksona Choto (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

DICKSON CHOTO
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 56 (44+12)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 46 (39+7)
Podania niecelne: 8 (4+4)
Faulował: 2 (2+0)
Faulowany: 3 (1+2)
Odbiory piłki: 8 (7+1)
Straty piłki: 3 (1+2)





fot. Mishka



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!