Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Maciej Skorża - fot. Woytek
Maciej Skorża - fot. Woytek
Czwartek, 4 sierpnia 2011 r. godz. 21:17
read this in english

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Skorża: Ważny jest awans

Tomek Janus

Maciej Skorża (trener Legii): Cieszę się że stanęliśmy na wysokości zadania i utrzymaliśmy zaliczkę z Turcji. Obroniliśmy wynik, choć prawdę mówiąc przy naszej grze Turcy byli mniej groźni niż u siebie. Rzadziej pojawiali się pod naszą bramką i takie były nasze załozenia. Brawa dla piłkarzy za realizację założen taktycznych – no z małymi wyjątkami.

W dwumeczu nie straciliśmy gola z drużyną, która gra bardzo ofensywnie. To cieszy przed nowym sezonem, bo w poprzednim nasza defensywa była słaba. Słowa uznania dla drużyny za charakter, grę do końca i kontrolowanie przebiegu spotkania. Mecz nie był piękny, ale ważny jest efekt i awans.

Co do słów trenera Kafkasa, to świadczą one o tym, że po pierwszym meczu chciał złapać się wszystkich środków, żebyśmy zmienili naszą filozofię gry. Naszym celem było zneutralizowanie ich atutów i to się nam udało. Zapowiadali, że wysoko wygrają, a nie strzelili nawet gola. Albo coś się im nie udało, albo przeciwnik był dla nich za dobry. Naszym celem jest awansowanie i to się udało. Jako trener mam dobierać taktykę i dobrałem taką, która dała nam awans.

Zmiana Vrdoljaka była spowodowana jego żółtą kartką. Z tureckiej ławki poszła informacja, że ma być polowanie na niego, czyli prowokowanie go. W środku pola łatwo o dużo fauli. Nie chciałem kończyć meczu w dziesiątkę i wszedł Janusz Gol.

Przed meczem czuliśmy presję, bo oto nagle byliśmy faworytem. Wiedzieliśmy, że ważne będzie pierwsze 20 minut gry. Wtedy Turcy zdobywają dużo goli. Chcieliśmy przetrzymać początek i to się nam udało. Wyszły nam 2-3 akcje z kontry i poczuliśmy, że rywal nie jest taki groźny. Wkradło się u nas rozluźnienie i rywale zaczęli dominować. Później to uporządkowaliśmy. Szkoda, że nie udało się wygrać przed naszą wspaniałą publicznością.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!