Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Luquinhas i Ruben Vinagre - fot. Woytek / Legionisci.com
Luquinhas i Ruben Vinagre - fot. Woytek / Legionisci.com
Piątek, 1 listopada 2024 r. godz. 13:27

Punkty po meczu z Miedzią Legnica

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

Zadanie wykonane; koncentracja przy bramce; rola Guala; szukanie pozycji; „jakościowe” zmiany - to najważniejsze punkty po czwartkowym meczu Legii Warszawa z Miedzią Legnica w meczu 1/16 finału Pucharu Polski.

1. Zadanie wykonane
Ostatnimi meczami podopieczni trenera Gonçalo Feio rozbudzili apetyty kibiców. Wydawało się, że idealna okazja na kolejne okazałe zwycięstwo nadarzy się w czwartkowy wieczór. Mecze Pucharu Polski to jednak często spotkania pułapki, w których jeden błąd może zakończyć przygodę z rozgrywkami. Pierwsza połowa miała swoją intensywność, lecz nie przyniosła wielu sytuacji podbramkowych. Gdy tuż po przerwie Juliusz Letniowski dał swojemu zespołowi prowadzenie, pojawiły się lekkie obawy, czy uda się odwrócić wynik i wygrać w regulaminowym czasie gry. Zaczął się włączać „tryb pułapki”, jednak legioniści szybko zabrali się do pracy i przejęli kontrolę nad spotkaniem. Cieszy fakt, że podopieczni trenera Feio, nawet tracąc bramkę, potrafią szybko odpowiedzieć. Z GKS-em Katowice zajęło im to trzy minuty, a z Miedzią Legnica osiem, choć przy tej okazji trzeba uwzględnić przerwę na interwencję VAR.

{VIDEOAD}

2. Koncentracja przy bramce
Miedź Legnica nie zagrażała bramce Gabriela Kobylaka w pierwszej połowie –oddali tylko jeden strzał zza pola karnego, które nasz bramkarz obronił bez problemów. Jednak w 49. minucie koncentracja w szeregach Legii drastycznie spadła.

fot. TVP Sportfot. TVP Sport

Aby przeanalizować całą sytuację, musimy cofnąć się do początku, czyli do rozegrania piłki przez Kobylaka. Na screenie widać, że nasz bramkarz miał trzy opcje podania, czwartą był Maxi Oyedele, do którego ostatecznie posłał piłkę. Wybrał najbardziej ryzykowne zagranie i okazało się ono błędne, ponieważ golkiper widział, że za plecami młodego pomocnika czai się przeciwnik, co mogło utrudnić dalsze konstruowanie akcji.

fot. TVP Sportfot. TVP Sport

W kolejnym etapie młody pomocnik źle przyjął piłkę, która mu odskoczyła i została przejęta przez zawodników gospodarzy. Chociaż Oyedele próbował ją odzyskać (i prawie mu się to udało), po nagłym przejęciu jej przez Letinowskiego już odpuścił, co widać na kolejnym screenie.

fot. TVP Sportfot. TVP Sport

To kosztowało nas utratę bramki, bo Steve Kapuadi, który próbował pilnować linii obrony, nie podszedł bliżej rywala. W efekcie przeciwnik miał dużo miejsca przed polem karnym Legii, co precyzyjnie wykorzystał. Mam wrażenie, że nasz bramkarz mógł lepiej zareagować – piłka odbiła się przed jego ręką, wpadając do siatki. Wydaje się, że mógł szybciej interweniować prawą ręką, choć należy przyznać że piłka wyłoniła mu się zza pleców Kapuadiego.

3. Rola Guala
Za mecz z Miedzią chciałbym pochwalić Marca Guala za zaangażowanie na boisku. Hiszpan wciąż nie może powiększyć swojego dorobku bramkowego, chociaż w 1/16 finału PP miał ku temu okazje. Dwukrotnie przegrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Abramowiczem, raz trafił w słupek, a innym razem uderzył sprzed pola karnego obok bramki.

fot.  / Legionisci.comfot. / Legionisci.com

Gual idealnie pasuje do obecnej taktyki Gonçalo Feio. Kiedy Legia skupia się na defensywie i przerwaniu akcji rywali na własnej połowie, Hiszpan ustawiony w kole środkowym stanowi zagrożenie przy kontrach. Dzięki swojej technice potrafi szybko zagrać piłkę, unikając niepotrzebnych kontaktów. Gdy Legia przechodzi do ataku pozycyjnego, Gual często schodzi do środka pola, robiąc miejsce na pozycji środkowego napastnika dla innych zawodników, co zaskakuje przeciwników. Gdyby jeszcze udało się mu dołożyć do tego bramki, można by go pochwalić w stu procentach.

4. Szukanie pozycji
Mecz nie należał do najciekawszych, ale i tak należy się kolejna pochwała dla legionistów. Od kilku spotkań podoba mi się, jak zawodnicy potrafią wymieniać się pozycjami w akcjach ofensywnych, co zaskakuje rywali. Spójrzmy na kilka sytuacji z meczu z Miedzią.

fot. TVP Sportfot. TVP Sport

W sytuacji z 21. minuty widzimy, jak na prawą stronę schodzi Marc Gual, a jego miejsce na pozycji „9” zajmuje Bartosz Kapustka. Piłka trafia na lewą stronę do Ryōyi Morishity, który zamiast uderzać, powinien dograć do lepiej ustawionych kolegów.

fot. TVP Sportfot. TVP Sport

W kolejnej akcji w kółku można dostrzec dwóch bocznych obrońców Legii: Pawła Wszołka i Rúbena Vinagre. Portugalczyk często schodził do środka lub wbiegając w pole karne, pełnił rolę rozgrywającego Legii. Z kolei Wszołek od kilku spotkań regularnie wchodzi na pozycję bocznego pomocnika, dublując ofensywnie Kacpra Chodynę, co daje drużynie więcej opcji w rozegraniu akcji ofensywnych.

5. „Jakościowe” zmiany
Kilku zawodników Legii zasłużyło, by zostać zmienionymi w przerwie. Mowa między innymi o Augustyniaku, Kapustce czy Urbańskim. Dwóch zeszło z boiska, a w ich miejsce pojawili się Maximillian Oyedele i Luquinhas – niestety były to zmiany na minus. Choć Brazylijczyk strzelił zwycięską bramkę i bez niego awansu by nie było, to poza tym nie pokazał wiele. Podobnie Alfarela i Nsame, którzy również weszli z ławki. Żaden z nich nie dał zespołowi niczego, za co można by ich szczególnie pochwalić. Mam wręcz wrażenie, że poziom sportowy zespołu obniżył się wraz z kolejnymi zmianami.

Francuz gra na nieswojej pozycji, co widać po jego niepewności na skrzydle – mimo że miał jedną sytuację sam na sam, trafił (jak to ostatnio bywa) prosto w bramkarza. Nsame walczył, ale daleko mu do poziomu Guala, natomiast Oyedele, jako najmłodszy z tej czwórki, zmaga się jeszcze z wahaniami formy. Choć należy przypisać mu błąd przy bramce dla Miedzi, trzeba pamiętać, że młodsi zawodnicy powinni rozwijać się przy doświadczonych i solidnych graczach, a nie być naszą główną nadzieją. Niestety z ławki płynie niewiele jakości, a przed nami trudne mecze. Jestem ciekaw, jak organizmy graczy, którzy są wystawiani w większości spotkań, będą reagować na rosnącą intensywność w kolejnych tygodniach.

Kamil Dumała



Komentarze: (15)

hen ryk, 01.11.2024 14:26:11 - *net.pl

a czemu cisza o skuteczności legionistów Gual, Morisita i Alfarela mieli sytuacje więcej niż setkowe a od graczy wymaga się żeby je wykorzystywać bo potem nerwy w końcówce. Woła to o pomstę. Zmęczenie było widać wczoraj u Augustyniaka, Vinegre ale także u Chodyny.

Mateusz z Gór, 01.11.2024 14:27:50 - *orange.pl

Nigdy nie zrozumiem takiej narracji przy ocenie bramkarza. To samo często słyszę w tv podczas oglądania transmisji. Jak bramkarz zrobi wszystko jak należy i jest zasłonięty i ostatecznie minimalnie mu brakuje do wybicia piłki to zawsze można usłyszeć, że mógł zrobić więcej, minimalnie więcej i by obronił. Ale jak bramkarz nie jest perfekcyjnie ustawiony, a następnie rzuci się do takiej piłki do góry i w miejscu, jak ma to bardzo często miejsce w przypadku naszego podstawowego golkipera i w rezultacie braknie mu pół metra, a nie kilku cm do wybicia takiej piłki to każdy krzyczy, że był bez szans. To jest iluzja. Kobylak zrobił wszystko by tę piłkę wybić i nie wierzę, że Kacper mógłby zrobić cokolwiek lepiej. Znając technikę bronienia obu bramkarzy w przypadku Tobiasza doszłaby do tego możliwość stania za blisko krótkiego słupka, rzut w górę zamiast bok i przede wszystkim rzut wzdłuż linii, zamiast lekko w przód, aby zwiększyć swoje szanse przy interwencji, bo tak właśnie Kacper często broni. Kobylak z kolei bardzo inteligentnie rzucił się lekko do przodu, dzięki czemu właśnie był tak blisko wybicia tej piłki, do której Kacprowi pewnie brakłoby z pół metra. Gabriel wybronił ten mecz wczoraj. Miedź od początku grała dobrze, była aktywna w odbiorze i chętna do kontry. W końcówce przeszła do konkretów i zdominowała Legię tak, jak to rzadko dzieje się za Feio, a często było za Kosty. Kobylak był największym plusem tego meczu. Obaj nasi bramkarze mają różną specyfikę, jeden czuje się pewniej w rozgraniu, drugi na przedpolu i ma lepszy chwyt. Uważam, że nie powinno być takiej jasnej hierarchii wśród golkiperów, a o miejscu w bramce powinno decydować jaki typ bramkarza jest bardziej odpowiedni na dany mecz. Innymi słowy, w meczach które mamy dominować powinien grać Tobiasz, ale w meczach bardziej wyrównanych i szczególnie na wyjazdach powinien bronić Kobylak. Mamy dwóch różnych bramkarzy, więc powinniśmy wykorzystywać ich różne możliwości, a nie stawiać na jednego z nich niemal za każdym razem.

floyd , 01.11.2024 15:21:25 - *.

@Mateusz z Gór: Zgadzam się. Dodałbym jeszcze fakt, że Kacper gra bardzo asekuracyjnie - stąd przyspawanie do linii i niepewne piastkowania. Widać, że bardzo nie chce popełnić błędu, ale nie zalicza również trudnych interwencji. Kobylak powinien być nr 1, a Kacper na wypożyczeniu gdzieś, gdzie nie będzie takiej presji jak w Legii ( czyli de facto w każdym innym polskim klubie ;)).

Ma Ti, 01.11.2024 16:46:07 - *waw.pl

"Mecz nie należał do najciekawszych" albo Autor odleciał, albo oglądaliśmy inny mecz. To był zdecydowanie jeden z lepszych meczów tego sezonu i na równi można go stawiać obok tego z Realem Betis. Brakuje punktu o kującej w oczy nieskuteczności, gdybyśmy wczoraj wywieźli 5 bramek z Legnicy to nawet błąd Oyedele byłby niewidoczny.

Ju(L)ius, 01.11.2024 17:13:04 - *t-mobile.pl

@Mateusz z Gór: tendencyjność w twoim komentarzu przebiła kilka sufitow!!!
Tyle się naprodukowales, a twój komentarz sprowadza się do 2 z góry założonych wnioskow: "Kacperek jest be, Gabryś jest cacy".
Słabo....

Ju(L)ius, 01.11.2024 17:17:26 - *t-mobile.pl

Coraz lepsze te analizy, panie Kamilu! Szacun. Jeden z lepszych cyklów u was, zaj...iscie sie to czyta. Brawo!!

Mateusz z Gór, 01.11.2024 18:38:20 - *orange.pl

@Ju(L)ius:

Moim zdaniem jest odwrotnie (nie na temat bramkarzy, ale mojego i Twojego wpisu). Uargumentowałem swoje zdanie analizą na podstawie obserwacji, która jest moją ulubioną metodą badawczą. Ty z kolei z mojej wypowiedzi wyciągnąłeś wniosek, którego ja nie postawiłem, bo nie przeczytałeś mojego wpisu uważnie lub go nie zrozumiałeś. Sam z kolei do tematu nie dołożyłeś nic poza zaczepką. Jeśli rzeczywiście zależy Ci na dyskusji to przeczytaj go jeszcze raz uważnie i zastanów się nad tym co piszę. A jeżeli znów ? szukasz jedynie atencji ? to daj sobie spokój, bo szkoda mojego czasu.

Barnaba, 01.11.2024 19:02:53 - *orange.pl

@Ju(L)ius: Całkowicie się zgadzam z Mateuszem, i myślę że każdy obiektywny kibic już przynajmniej od roku wie, że Legia to dla Tobiasza za duży rozmiar kapelusza.
Natomiast nie sądzę, że zmienianie bramkarzy "pod przeciwnika" miało sens. Ostania instancja obrony ma być zgraną z obroną i kropka. Nawiasem mówiąc, każdy dostrzega zmianę jakości gry po przestawieniu ustawienia defensywy, a mało kto dostrzega, że od jakiegoś czasu nie ma już przetasowań w obronie i gra "żelazny skład" obrońców.
Moim skromnym zdaniem ma to niebagatelny wpływ na zgranie drużyny, zgranie na wyniki, a wyniki dobrze wpływają na samopoczucie nas - kibiców. I o to w futbolu powinno chodzić.

Kapsel135, 01.11.2024 20:15:21 - *65.44

Zastanawiam się co jest podstawą
oceniania piłkarzy. Patrzę na oceny
i nie wierzę Kapuadi 3,5 ?

Znawca, 01.11.2024 22:10:05 - *interkam.pl

@Mateusz z Gór: bardzo sensownie napisałeś! I zgadzam się z Tobą i treścią w tym poście! Fedia Dudić rotuje co mecz bramkarzami,a też ma zupełnie inne profile.Lijeskić 196 cm,Milosević 188cm. Obaj inaczej bronią. Okazuje się że można rotować co mecz jeżeli linia obrony gra w tym samym składzie,raczej to nie zaburza i nie ma wpływu na skuteczność gry obronnej. Być może tak jak mówisz Fedja też uważa,że broni bramkarz pod konkretnego rywala. To ma duży sens! Jeżeli grasz np defensywnie i wiesz ze przeciwnik będzie dużo uderzał z dystansu to bierzesz tego co dobrze broni takie strzały. A jeżeli nastawiasz się w meczu na atak pozycyjny to wiesz że przeciwnik będzie grał z kontry to wystawiasz tego który lepiej wychodzi do piłek, umie kasować takie akcje...

Roma, 01.11.2024 22:30:02 - *centertel.pl

Niestety, ale co do pkt. 2 - co innego widzę i co innego czytam. Na pierwszym screenie widać, że bramkarz wybrał bardzo dobrze, po tym podaniu dwóch zawodników Miedzi jest już za piłką. Problemem jest to, że Oyedele źle przyjął, a także żaden z kolegów nie pokazał się do odegrania. Na kolejnym screenie widać, że jakby miał do kogo odegrać to kolejnych 3 miedzianych byłoby już za piłką.

13 , 02.11.2024 11:13:05 - *129.109

@Znawca: ? Broniłem 10 lat. To co wybronił Kobylak to stadiony swiata .. To jedna bramkę to nawet nie warto komentować. Amatorzy tylko pieją... Nic do powiedzenia przy tym strzale. A tak w ogole to dodam jeszcze ze to Kobylak nam wygral ten mecz a nie zespol czy treneiro. Bo setek 3 wybronil... A my 1 poprzeczka tak naprawdę...?

Mateusz z Gór, 02.11.2024 12:41:02 - *orange.pl

@Barnaba:

W piłce jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że większość klubów ma jednego bramkarza, który wyróżnia się na tle pozostałych. Ale w Legii tak nie jest, bo podstawowy bramkarz nie jest lepszy od rezerwowego. Sam Feio powiedział niedawno, że nr 1 u niego jest i będzie Tobiasz, bo lepiej pasuje do stylu zespołu. Więc tym bardziej uważam, że w meczach, w których Legia może nie dominować, czyli nie demonstrować tego stylu, który miał na myśli trener ten bramkarz nie jest logicznym wyborem, skoro drugi ma lepszy chwyt i grę w powietrzu. Utarło się, że bramkarz musi czuć się pewnie i inne takie, ale to też tylko takie gadanie. Ja np. jestem fanem NHL i tam z bramkarzami bywa różnie. Są kluby, które wpuszczają rezerwowego co 3/4 mecz lub gdy jest mniej niż 24h na odpoczynek. Ale są też kluby, które grają bramkarzami mniej więcej na zmianę i przynosi to super efekty. Takim przykładem mogą być Boston Bruins sprzed dwóch sezonów, gdzie jeden bramkarz miał łatkę ligowego średniaka, a drugi miał bardzo małe doświadczenie. I pierwszy z nich został najlepszym bramkarzem ligi (Ullmark), a drugi miał bodajże 3 wynik w lidze pod względem skuteczności (Swyman). Dwóch średniaków z kapitalnym wynikiem, bo w obu z nich uwierzono. Mieli doskonały kontakt ze sobą, a rywalizacja była dla nich zabawą. Dopiero w fazie playoff, czyli po 86 meczach sezonu wyłoniono, który z nich będzie nr jeden na końcówkę sezonu. A teraz, czyli po 2 latach, obaj zaliczają się do najlepszych bramkarzy ligi i są jedynkami w różnych klubach. Czasami warto myśleć i działać nieszablonowo. Co do reszty zgadzam się, szczególnie tyczy to się dwójki stoperów i pomimo słabszego meczu Kapuadiego jestem w stanie ostatnio zrozumieć dlaczego nie gra Ziółkowski. Zobaczymy co będzie jak wróci Barcia. Tylko czy naprawdę nie jest możliwe, aby czwórka obrońców nie potrafiła zgrać się z dwoma bramkarzami?

Znawca, 02.11.2024 15:49:12 - *interkam.pl

@13 : zgadzam się z Tobą!

Barnaba, 03.11.2024 11:10:43 - *orange.pl

@Mateusz z Gór: Taki system jest dla mnie zbyt, hm... nowoczesny. Pozostanę przy swoi zdaniu, że jeden konkretny bramkarz to lepsze niż rotacja.
A Kobylak jest zdecydowanie lepszy od Tobiasza, który oprócz dużego szczęścia w karnych i sympatii części kibiców jest po prostu przeciętnym bramkarzem.

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!