Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Środa, 27 października 2010 r. godz. 17:28

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Historia stadionu: Unieważniony przetarg we wrześniu 2006

Bodziach

Do budowy nowego stadionu Legii na ok. 35 tysięcy widzów, który miał powstać na tyłach dawnej Żylety (pisaliśmy o tym w ostatniej części "Historii stadionu"), zgłosiło się tylko jedno konsorcjum - złożone z niemieckich firm HMB Stadien und Sportstattenbau GmbH razem z Wayss und Freytag Schlusselfertingbau AG i Krupp Stahlbau Hannover GmbH.
Termin otwarcia ofert przetargowych przesuwano kilkakrotnie, ale ostatecznie ani konsorcjum ITI (w ostatniej chwili wycofało się z przetargu), ani CWKS nie złożyły swoich ofert.

Warto dodać, że sam przetarg ciągnął się przez prawie rok i raz został unieważniony, bo wszyscy (czterej) oferenci popełnili błędy w dokumentacji.

"W przetargu przez cały czas brały udział także ITI Holding SA wraz z klubem piłkarskim Legia Warszawa i niemieckim Hochtief Construction AG oraz Fundacja CWKS Legia wraz z portugalskim Amorim Immobiliaria. Jednak w ostatniej chwili te konsorcja się wycofały" - poinformował p.o. zastępcy dyrektora BZP Marek Okniński.

Aby przetarg był ważny, co najmniej jeden podmiot musiał złożyć ofertę spełniającą wszystkie warunki formalno-prawne. W ofercie musiały znaleźć się m.in. innymi plan zagospodarowania terenu w skali 1:500, projekt koncepcyjny stadionu, w tym rozwiązanie dotyczące zadaszenia (skala 1:200), trójwymiarowa wizualizacja całego założenia i poszczególnych obiektów (w tym wizualizacja wnętrz) i harmonogram realizacji projektu oraz szacunkowy kosztorys. "Na razie dostaliśmy pakiet dokumentów. Teraz zajmiemy się oceną formalno-prawną, sprawdzimy czy spełnione zostały wszystkie warunki merytoryczne. Jeżeli tak, to ten jedyny oferent wygra przetarg. Budowa stadionu rozpocznie się najpóźniej 36 miesięcy od podpisania kontraktu" - mówił Okniński w drugiej połowie sierpnia 2006 roku.

Jedyne zainteresowane budową stadionu Legii konsorcjum wyceniło budowę obiektu na 462 miliony 374 tysięcy 276 złotych plus VAT. Od miasta chciano pozyskać środki w wysokości 178 milionów brutto (regulamin przetargu mówił, że miasto może dopłacić 40% całej kwoty). Niemieckie konsorcjum miało użytkować stadion przez 192 miesiące, czyli dokładnie 16 lat. Stadion miał mieć ażurową lekką konstrukcję, szklany rozsuwany dach, parking podziemny oraz miejsca dla 35 tysięcy kibiców.

25 września 2006 roku komisja przetargowa ds. budowy nowego stadionu unieważniła ofertę konsorcjum niemieckich firm. Decyzję podpisał komisarz Kazimierz Marcinkiewicz. "Niemcy zobowiązali się do zaprojektowania i budowy stadionu, ale ostateczny sukces uzależniali od tego, czy np. uda im się zdobyć na czas pieniądze na prowadzenie inwestycji" - pisała Gazeta Wyborcza. To właśnie zadecydowało o unieważnieniu oferty.

"Nie jestem w stanie zrozumieć postawy firmy. Przygotowanie oferty kosztowało setki tysięcy euro. Pół roku trwały negocjacje. A potem pisaliśmy pisma z prośbą o wyjaśnienia i nie dostaliśmy odpowiedzi" - mówił wówczas Michał Borowski. "Ja podpisałem decyzję, którą podjęła komisja przetargowa – bo to komisja przetargowa badała dokumenty. Jak się okazało, w dokumentach tych znalazły się warunki, pod jakimi zwycięskie konsorcjum mogłoby budować ten stadion, wśród nich były także warunki finansowe. A jako że ten przetarg nie przewidywał stawiania warunków przez oferenta, to oferta, nawet gdybyśmy chcieli, nie mogła być uznana za prawidłową. Jest jednak także inny powód, dla którego podjęta została taka decyzja, a którego nie chcę ukrywać. Według niemieckiej oferty kredyt zaciągnięty na budowę stadionu przez 16 lat byłby spłacany z reklam i przychodów z biletów. Klub Piłkarski Legia nie mógłby otrzymywać przychodów z tego tytułu, wobec czego trudno byłoby taki klub utrzymać" - wyjaśniał na łamach Naszej Legii przyczyny unieważnienia przetargu Kazimierz Marcinkiewicz.

Tymczasem zaraz po unieważnieniu przetargu Marcinkiewicz spotkał się z SKLW i obiecał, że na wiosnę 2007 roku ruszy budowa nowego stadionu Legii, tyle że w miejscu już istniejącego. Chodziło o rozbudowę stadionu według projektu, który przedstawił holding ITI.

Miasto odkupuje tereny. Pierwsze projekty
Zadaszenie Torwaru i warsztat samochodowy na Przemysłowej
Niezłe zaplecze szermierzy pół wieku temu
Likwidacja bieżni, remont dachu, obniżanie płotu
Historia stadionu Legii: Legia na Fortach Bema
Historia stadionu Legii: Hala, która została na papierze
Historia stadionu Legii: Odkrywamy historię basenów
Historia stadionu Legii: Zadaszenie basenu oraz likwidacja pływalni i strzelnicy
Historia stadionu Legii: W oczekiwaniu na zegar
Historia stadionu Legii: Wspomnienia Bohdana Tomaszewskiego
Historia stadionu Legii: Wchodzenie na gapę, piwo pod stadionem i przeładowany trolejbus
Historia stadionu Legii: 1965-68
Historia stadionu Legii: 1961-63
Historia stadionu Legii: 1960 cz.V
Historia stadionu Legii: 1960 cz.IV
Historia stadionu Legii: 1960 cz.III
Historia stadionu Legii: 1960 cz.II
Historia stadionu Legii: 1960 cz.I
Historia stadionu Legii: 1950-1959
Historia stadionu Legii: 1948-1949
Historia stadionu Legii: 1946-1947
Historia stadionu Legii: 1937-1945
Historia stadionu Legii: 1933-1936
Historia stadionu Legii: 1930-1932
Historia stadionu Legii: 1928-1929
Historia stadionu Legii: 1926-1927
Historia stadionu Legii: 1924-1925
Historia stadionu Legii: 1917-1922



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!