Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Piątek, 17 lutego 2012 r. godz. 01:25

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod lupą LL! - Maciej Rybus

Tomek Janus i Fumen

Meczem ze Sportingiem Lizbona Maciej Rybus pożegnał się z kibicami przy Łazienkowskiej. Co prawda "Ryba" będzie piłkarzem Legii jeszcze przez kilka dni, ale w tym czasie legionistów czekają już tylko mecze wyjazdowe. Lupa LL! nie miała więc wyboru i została skierowana na przyszłego zawodnika klubu z Czeczenii.

Wydaje się, że początki występów Rybusa w Legii miały miejsce niedawno. Od pamiętnej dla młodego wówczas gracza jesieni minęły już jednak ponad cztery lata. Przed czwartkowym meczem z Sportingiem Lizbona "Ryba" mógł być pewny miejsca w wyjściowej jedenastce. Jego pozycja w drużynie jest bowiem bardo mocna. Przez 60 minut, które Rybus spędził na boisku, potwierdził, że w najbliższych latach mógł być jeszcze ważniejszym punktem dla drużyny.

Najlepszą okazję Rybus miał w 57. minucie, gdy doskonale uruchomił go Michał Żyro. "Ryba" znalazł się oko w oko z bramkarzem rywali i zapachniało golem na 2-0. Arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej. Kilkadziesiąt sekund później Rybus rozegrał swoją ostatnią akcję w barwach Legii przy Łazienkowskiej - w okolicach pola karnego faulował Emiliano Isnuę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sporting zdobył gola na 1-1.

Po meczu Rybus miał powody do wzruszenia. "Może tutaj jeszcze kiedyś wrócę, ale... na pewno było ciężko pożegnać się z tą wspaniałą publicznością. Z wielkim bólem serca opuszczałem murawę i łezka w oku mogła się zakręcić. Cóż, takie życie piłkarza. Spędziłem tutaj prawie pięć lat. Każdy kto zagrzeje gdzieś na dłużej miejsca, nabiera do niego sentymentu. Tak samo jest i ze mną w tej sytuacji. Tym bardziej, że to właśnie tu wszedłem do wielkiej piłki. To właśnie z Legii trafiłem do reprezentacji. Na pewno dużo zawdzięczam temu klubowi. Z tego co wiem, Grozny nie jest taki, jak się powszechnie uważa. Sporo się tam podobno zmieniło. Zresztą w tym mieście będziemy tylko rozgrywać mecze. A czy z Rosji mi będzie bliżej do reprezentacji Polski na Euro niż z Łazienkowskiej to czas pokaże. Na razie otrzymałem powołanie na spotkanie towarzyskie z Portugalią i podczas zgrupowania postaram się udowodnić, iż zaproszenie nie było na wyrost. Natomiast jeśli w Tereku będę się dobrze prezentował, to droga do kadry wcale nie musi być dla mnie zamknięta" - podsumowuje "Ryba".

Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Macieja Rybusa (w nawiasie pierwsza + druga połowa)

MACIEJ RYBUS
Czas gry: 60 minut
Kontakty z piłką: 29 (20+9)
Strzały celne: 1 (1+0)
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 14 (8+6)
Podania niecelne: 3 (3+0)
Faulował: 2 (1+1)
Faulowany: 2 (2+0)
Odbiory piłki: 4 (1+3)
Straty piłki: 4 (3+1)






fot. Woytek / Legionisci.com



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!