fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Zasadniczo... to jeszcze nie koniec
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
W niedzielny wieczór Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze w ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej sezonu. Gospodarze będą walczyli jedynie o kolejną zdobycz punktową przed startem grupy spadkowej, ponieważ nie mają już szans, aby awansować do pierwszej ósemki w tabeli. Natomiast Legia będzie chciała utrzymać dwucyfrową przewagę nad drugim w tabeli Piastem.
Od kilku lat mecze w Zabrzu przysparzają kibicom wielu emocji. Legii nie gra się tam łatwo, czego dowodem mogą być jej niedawne wyniki na tym terenie. Na ostatnie pięć starć "Wojskowi" wygrali tylko raz, kiedy na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zwycięstwo zapewnił im Carlitos. Wcześniej legioniści po dwa razy zremisowali i przegrali, a strata punktów z października 2015 roku kosztowała posadę Henninga Berga.
Kibice z całą pewnością mają również w pamięci starcia z Górnikiem przed własną publicznością. W wiele emocji obfitowało chociażby to z ostatniej kolejki sezonu 2014/15. Kilka dni wcześniej zabrzanie w dosyć kuriozalnych okolicznościach przegrali u siebie z Lechem 1-6, otwierając przeciwnikom drogę do mistrzostwa Polski. Wobec takiego obrotu spraw powitanie piłkarzy Górnika na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej było wyjątkowo oziębłe. To właśnie tamtego dnia miała miejsce scena, kiedy Michał Kucharczyk po strzeleniu gola pobiegł w kierunku ławki rezerwowych rywali i wykrzykując im coś prosto w twarz dał upust swoim emocjom.
fot. Mishka / Legionisci.com
Ostatnie wizyty Legii w Zabrzu
07.04.2019 Górnik 1-2 Legia
03.04.2018 Górnik 1-1 Legia
15.07.2017 Górnik 3-1 Legia
10.08.2016 Górnik 3-2 pd. Legia
04.10.2015 Górnik 2-2 Legia
GÓRNIK ZABRZE - LEGIA WARSZAWA
{BUK=1:4.35} {BUK=X:4.25} {BUK=2:1.80}
Twierdza Zabrze
Przed meczem z Legią, Górnik zajmuje 10. miejsce w tabeli i pewnym jest, że wkrótce stanie do walki o utrzymanie w grupie spadkowej. Jego przewaga nad pierwszą lokatą zagrożoną grą w pierwszej lidze wynosi jednak osiem punktów, więc przynajmniej na razie gracze Marcina Brosza nie muszą przesadnie martwić się o spadek. Tym bardziej, że ostatnie wyniki zespołu mogą wzbudzać nadzieje w sercach kibiców.
Górnik nie przegrał już od czterech kolejek, a na własnym stadionie jest niepokonany aż od dziewięciu. Z Roosvelta ostatni raz pozwolił wyjechać gościom z kompletem punktów 28 września ubiegłego roku. Wtedy Lech Poznań wbił miejscowym trzy gole, pokonując ich ostatecznie 3-1. Od tamtej pory na tarczy z Zabrza wyjechały m.in. drużyny Wisły Kraków, Jagiellonii, Pogoni czy Cracovii.
Ostatni raz w Zabrzu gościła Lechia Gdańsk, z którą gospodarze podzielili się punktami. Remis Górnikowi zapewniły dwie bramki zdobyte przez Erika Jirkę, który może pochwalić się wysoką formą. 22-letni Słowak ma na koncie trzy gole strzelone w ostatnich czterech kolejkach. Jirka to bardzo ciekawy zawodnik, który pomimo młodego wieku zdobył już mistrzostwo oraz Puchar Słowacji ze Spartakiem Trnava, a także mistrzostwo Serbii z Crveną zvezdą Belgrad. Jeszcze jako piłkarz Spartaka miał okazję rywalizować z Legią. W 2018 roku zagrał dwukrotnie po 90 minut w starciach II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Podobnie sprawy mają się zresztą z bramkarzem Górnika - Martinem Chudym.
fot. Mishka / Legionisci.com
Powrót Ryczkowskiego...
Piłkarzem Górnika od dwóch lat jest Adam Ryczkowski, z którym niegdyś wiązano duże nadzieje na Łazienkowskiej. Obecnie 23-letni napastnik rozegrał dla pierwszej drużyny "Wojskowych" 12 meczów, w których strzelił trzy gole. Zadebiutował w finale Superpucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz, mając zaledwie 17 lat. Dzień 9 lipca 2017 roku wspomina zresztą bardzo dobrze. Oprócz rozegrania pierwszego oficjalnego spotkania dla ówczesnych mistrzów Polski, wpisał się również w 44. minucie na listę strzelców. Jego kariera w Warszawie nie potoczyła się jednak tak, jak on sam by tego oczekiwał. Wkrótce zaczęły się wypożyczenia, a ostatecznie został sprzedany właśnie do Górnika. Przez półtora roku rozegrał dla tego klubu jednak zaledwie 16 meczów. Powodem tego była zakrzepica żył, która na półtora roku zatrzymała jego karierę. W ostatniej kolejce pojawił się na murawie po raz pierwszy od 535 dni. Grał przez ostatnie sześć minut.
... i Jose Kante
W Legii również mają powody do radości. Po dwumeczowej pauzie spowodowanej czerwoną kartką wreszcie do dyspozycji trenera będzie Jose Kante. Napastnik po przerwie spowodowanej pandemią mógł do tej pory zagrać jedynie w Pucharze Polski przeciwko Miedzi Legnica. W ataku udanie zastąpił go jednak Tomas Pekhart, więc teraz przed Aleksandarem Vukoviciem niemały ból głowy, któremu z nich dać szansę od pierwszej minuty. Dużo zależeć będzie od strategii, którą Legia obierze na najbliższe spotkanie, jednak wydaje się, że szybkość i spryt Kante byłyby tym razem bardziej przydatne niż siła i gra głową Pekharta. Jeśli chodzi o napastników Legii, to nie można również zapominać o Vamarze Sanogo, który przed kilkoma dniami udowodnił, że może być ciekawą alternatywą na pozycji snajpera.
Cholewiak znów od pierwszej minuty?
W ostatniej kolejce Legia wysoko pokonała u siebie Arkę Gdynia, potwierdzając swoją dobrą dyspozycję. Dominacja gospodarzy nie podlegała żadnej dyskusji, czego efektem było pięć strzelonych goli. Za najlepszego zawodnika tamtego spotkania można uznać Pawła Wszołka, który zrehabilitował się za nieco bezbarwną grę przeciwko Wiśle Kraków. Pomocnik zdobył bramkę, a także miał duży udział przy drugiej, kiedy po jego podaniu piłkę do własnej siatki skierował Adam Marciniak. Wyróżnić trzeba również po raz kolejny nieustępliwego Mateusza Cholewiaka, który na plus może zapisać swój pierwszy mecz w podstawowym składzie Legii.
Bardzo możliwe, że wobec problemów na lewym skrzydle, w niedzielę były gracz Śląska ponownie dostanie swoją szansę. Vuković ceni graczy, którzy na boisku dają z siebie sto procent, a Cholewiak z całą pewnością jest jednym z nich. Jeśli chodzi o problemy kadrowe, to po ostatniej kolejce na szczęście nie powiększyła się lista kontuzjowanych lub pauzujących. Co więcej, ostatnio na pełnych obrotach trenowali już Arvydas Novikovas, Maciej Rosołek i Bartosz Slisz. Z kolei William Remy nadal przechodzi rehabilitację.
Liczby meczu
15 bramek strzeliła Legia Górnikowi w ostatnich pięciu meczach.
Górnik nie przegrał u siebie od 9 spotkań.
W kadrze Legii występuje 4 piłkarzy z przeszłością w Górniku: Walerian Gwilia, Jose Kante, Kacper Kostorz (obecnie wypożyczony do Miedzi), Mateusz Wieteska.
Gdzie oglądać?
Spotkanie Legii z Górnikiem rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18:00. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzą stacje Canal+ Premium oraz Canal+ Sport 4. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.
Przedmeczowe starcie
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!