Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Besnik Hasi - fot. Mishka / Legionisci.com
Besnik Hasi - fot. Mishka / Legionisci.com
Piątek, 31 grudnia 2021 r. godz. 14:03

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. Hasi (cz. 5)

Qbas

Dobiega końca 2021 rok. Wraz z nim obserwujemy zmierzch złotego dziesięciolecia Legii. „Wojskowi” w tym czasie sięgnęli po siedem mistrzostw i pucharów Polski, pięć razy zagrali w Lidze Europy i raz w Lidze Mistrzów. Obecnie zaś zajmują przedostatnie miejsce w lidze i przechodzą potężny kryzys sportowy i organizacyjny. Przez te 10 lat klub 12 razy zwalniał trenerów. Poznajcie te historie.

Hasi

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

Na pierwszy rzut oka Besnik Hasi wydawał się idealnym rozwiązaniem dla Legii - nie tylko z sukcesami prowadził Anderlecht, ale też miał ogromne doświadczenie w pracy z brukselską młodzieżą, która potem z powodzeniem występowała w pierwszym zespole i była sprzedawana za poważne pieniądze. Podobną drogą chciano podążać w stolicy. Zapowiadało się znakomicie - młody, rzutki trener z zachodniego klubu. Bardzo szybko zaczęły jednak napływać pierwsze niepokojące sygnały. Dziennikarze z Brukseli informowali, że Hasi jest trudnym, konfliktowym człowiekiem i nie do końca radzącym sobie z emocjami. Te pogłoski potwierdziły się błyskawicznie. Albańczyk był niekonsekwentny. Co chwilę zmieniał zasady. A to gry, a to współżycia wewnątrz drużyny, czy nawet spożywania posiłków. Wszystko było płynne. Doszła do tego historia ze ślubem Jakuba Rzeźniczaka, kapitana zespołu. Na udział zespołu w weselu wyraził zgodę jeszcze Czerczesow. Hasi najpierw się nie zgodził, a potem, w swoim stylu zmienił zdanie. - Puścił chłopaków, ale kazał im wracać o 23, więc jakby ich wcale nie puścił. Potem robiłem poprawiny na 200 osób. Pozwolił mi na nich być, ale następnego dnia po uroczystości miałem się stawić w klubie o 9 rano - mówił Rzeźniczak na łamach „SuperExpressu”. Co ciekawe, „Rzeźnik” rzeczywiście wrócił, tak jak się umówił, a i tak oberwał od trenera.

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

- To był najgorszy trener, jakiego spotkałem w życiu. Takich ludzi trzeba unikać. Jak tylko przyszedł, to oświadczył nam, środkowym obrońcom, że w Brukseli to on miał fajnych, młodych stoperów, co potrafili wyprowadzić piłkę, a tu widzi, że z nami tak nie pogra. Pomyśleliśmy: uuu, albo prawdziwek, albo się zna (śmiech). W każdym razie nie był to najlepszy sposób na pierwszy kontakt nie tylko z piłkarzem, ale i z człowiekiem. Inny przykład: gramy przeciwko Ruchowi Chorzów, wygrywamy tam 2-0, a ja słyszę, jak on zza linii się drze o Hlousku: „Co to za piłkarz, kto go tu kupił?!”. Nie umiał żyć z ludźmi. Popełniał interpersonalne błędy. Bardzo trudny człowiek - opowiadał zaś Igor Lewczuk.

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

Hasi zaczął fatalnie. Legia przegrała u siebie z Lechem 1-4 w meczu o Superpuchar. Oczywiście, te mecze od zawsze traktowane są w Warszawie po macoszemu, ale baty od największego rywala były bolesne, a w tym wypadku nie pomogły szkoleniowcowi. Jak również Euro 2016, przez które dużo później do treningów powrócili Michał Pazdan, Tomasz Jodłowiec i super snajper Nemanja Nikolić. - „Niko” właściwie nie miał wtedy urlopu. Po trzech-czterech dniach wolnego wrócił do zajęć. Pomysł był taki, by grał na świeżości i strzelał bramki. Miało mu jej starczy do końca eliminacji - opowiada Leśnodorski. Ten plan wypalił. Legia głównie dzięki bramkom Węgra (pięć w siedmiu meczach) awansowała do wyśnionej Ligi Mistrzów. - Styl, w jakim zrobił to Hasi był jednak żenujący. Po wymarzonej promocji kibice nie wiedzieli, jak się cieszyć. Największa radość zapanowała, gdy Legia w IV rundzie eliminacji wylosowała najsłabszego rywala z całej stawki - Dundalk - przypomina dziennikarz Robert Błoński. - Niby awans, historyczny wynik, a w szatni stypa. Udzielałem potem telewizyjnego wywiadu i wyglądałem, jak z krzyża zdjęty. To nie była typowa radość po sukcesie. Rozmawialiśmy wtedy w szatni w ten sposób: OK, awansowaliśmy, ale nie ma co się wygłupiać, chodźmy jutro na trening - Lewczuk potwierdza słowa dziennikarza.

fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com

- Dziwny typ. Trener z pewnością z warsztatem. Jego treningi były ciekawe, miał pojęcie o futbolu. Problemem były jego relacje interpersonalne. Jednego dnia na coś nam pozwalał, jak z tym weselem, innego zabraniał. Często zmieniał zdanie w różnych aspektach. Obrażał się, robił fochy. Ciężko było za nim nadążyć. Miotał się - wspominał Broź. W Lidze Mistrzów Legia wylosowała Real Madryt, Borussię Dortmund i Sporting Lizbona. Po klęsce 0-6 z BVB w Warszawie Hasi na konferencji skonstatował: „Czemu się dziwicie? Czeka nas jeszcze pięć podobnych wieczorów w Lidze Mistrzów”. Po tej wypowiedzi właściwie nie miał już czego w Warszawie szukać. To była tylko kwestia czasu. Albańczyka w końcu zwolniono po porażce 2-3 z Zagłębiem Lubin. Przy Łazienkowskiej plotkowało się wtedy nawet, że Nikolić specjalnie nie wykorzystał rzutu karnego w końcówce meczu, by uratowany remis nie wpłynął na decyzję o pożegnaniu trenera. W tym momencie drużyna traciła już 12 punktów do lidera. Dawidziuk i Błoński są zgodni: - Hasi to nie był zły trener. Nie umiał jednak budować relacji ludzkich. Natomiast zostawił po sobie kilku świetnych piłkarzy, bo z pewnością Odjidja-Ofoe czy Moulin nie przyszliby do Legii, gdyby nie on. - Skończyło się jak się skończyło również przez nas. Zarówno Michał Żewłakow, jak i ja nie daliśmy Besnikowi odpowiedniego wsparcia. Rzuciliśmy go na głęboką wodę, w warunkach, których nie znał. Powinniśmy byli być jednak bliżej niego. Popełniliśmy błąd - podsumowuje Leśnodorski.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

Czytaj także:
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. MACIEJ SKORŻA (cz. 1)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. JAN URBAN (cz. 2)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. HENNING BERG (cz. 3)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. STANISŁAW CZERCZESOW (cz. 4)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. BESNIK HASI (cz. 5)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. JACEK MAGIERA (cz. 6)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. ROMEO JOZAK I DEAN KLAFURIĆ (cz. 7)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. RICARDO SA PINTO (cz. 8)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. ALEKSANDAR VUKOVIĆ (cz. 9)
Jak to z trenerami Legii było 2011-2021. CZESŁAW MICHNIEWICZ (cz. 10)

Statystyki Besnika Hasiego w Legii



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!